10 lutego, czyli tuż przed feriami zimowymi ruszyła kampania miejska „Nie sprzedawaj alkoholu mojemu dziecku”. Powodem jest fakt, że aż siedem na dziesięć sklepów we Wrocławiu nie weryfikuje wieku młodych klientów, kupujących alkohol. Przypominamy, że sprzedaż alkoholu nieletnim jest przestępstwem.
Drogi sprzedawco, a dowód był sprawdzany?
W ramach kampanii na przystankach autobusowych, kasownikach i w miejskiej przestrzeni pojawią się plakaty przypominające o obowiązku weryfikacji wieku młodych klientów.
– We Wrocławiu koncesję na sprzedaż alkoholu ma ponad 600 sklepów. Postanowiliśmy sprawdzić czy i w jaki sposób sprzedawcy weryfikują wiek młodych klientów. Wyniki badań nie pozostawiły wątpliwości – większość sklepów nie pyta o dowód, nie pyta o wiek kupujących. Dlatego postanowiliśmy działać i zaangażować w to działanie mieszkańców – powiedział Bartłomiej Świerczewski, dyr. Departamentu Spraw Społecznych w UM Wrocławia.
Wrocław będzie też zachęcać właścicieli sklepów, by przypominali swoim pracownikom o obowiązujących przepisach. Przed seansami filmowymi w Dolnośląskim Centrum Filmowym i w Kinie Nowe Horyzonty emitowane będą spoty, w których to rodzice apelują do sprzedawców – nie sprzedawaj alkoholu mojemu dziecku.
Sprzedaż alkoholu nieletnim to przestępstwo
Zgodnie z ustawą o wychowaniu w trzeźwości sprzedaż alkoholu nieletnim jest przestępstwem, ale to przestępstwo trzeba udowodnić. Potrzebna jest przede wszystkim potwierdzona tożsamość dziecka, którą mogą zweryfikować albo sprzedawca, albo funkcjonariusze Policji czy Straży Miejskiej.
Samo zeznanie świadka nie wystarczy. Dlatego w całej Polsce w ubiegłym roku cofnięto tylko sto pozwoleń na 300 tysięcy obowiązujących.
– Odebranie koncesji w przypadku sprzedaży alkoholu nieletnim jest bardzo trudne. Ustawa wiąże samorządom ręce, dlatego apelujemy do dorosłych, by reagowali. Gdy stoimy w kolejce, zwracajmy uwagę czy sprzedawca sprawdza dowód młodym klientom. Dowód, pin i zielony – taka powinna być kolejność w przypadku młodych klientów – dodaje dyr. Bartłomiej Świerczewski.
Badania sklepów z alkoholem we Wrocławiu
Wrocław sprawdził, jak ze swoich obowiązków wywiązują się sklepy w centrum miasta. W dziewięciu centralnie położonych osiedlach zostało przeprowadzonych ponad 400 kontroli, co stanowi niemal 70% wszystkich zbadanych punktów.
Najliczniej reprezentowane były punkty handlowe z Nadodrza, Starego Miasta, Ołbina oraz Przedmieścia Oławskiego (na osiedlach Pilczyce, Zacisze, Psie Pole i Pracze Odrzańskie odbyły się pojedyncze kontrolne). W sumie audytorzy pojawili się w 563 sklepach.
– Tylko niespełna 30% sprzedawców zareagowało zgodnie z zapisem ustawy o wychowaniu w trzeźwości. Oznacza to, że w siedmiu na dziesięć badanych sklepów sprzedawca chciał sprzedać alkohol młodym klientom, nie weryfikując ich wieku w żaden sposób. Tajemniczy klienci podjęli próbę zakupu piwa, ale także wysokoprocentowych alkoholi. Teraz do przebadanych sklepów wrócą strażnicy miejscy, a właściciele punktów otrzymają zaproszenie do udziału w bezpłatnych szkoleniach z zakresu ustawy o wychowaniu w trzeźwości – dodaje Jadwiga Ardelli-Książek, zastępca dyrektora Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych w UM Wrocławia.
Picie alkoholu przez młodzież stało się niemal statystyczną normą. W Polsce chociaż raz w swoim życiu piło ok. 80% uczniów w wieku 15-16 lat i 93% ze starszej grupy (17-18 lat). Upicie się przynajmniej raz w życiu raportowało ok. 47% młodszych oraz 76% starszych uczniów (Europejski Program Badań Ankietowych w Szkołach ESPAD).
(UMW)