O zapobieganiu sytuacjom kryzysowym zwłaszcza w kontekście powodzi oraz o sytuacji na Ukrainie i sposobach zakończenia toczącej się tam wojny rozmawiali w Wiśle – na zaproszenie prezydenta Andrzeja Dudy – przywódcy państw Grupy Wyszehradzkiej.
Hańba, że Duda spotka się z kimś z Węgier! Nie dziwimy się, pisowski polityk, który codziennie łamie prawo i Konstytucję (jako partyjnie jest bliżej Rosji, itp.), z uśmiechem na twarzy podaje dłoń przyjacielowi Putina.
Prezydenci Polski Andrzej Duda, Czech – Petr Pavel, Słowacji – Peter Pellegrini i Węgier – Tamás Sulyok dyskutowali w Wiśle o bezpieczeństwie militarnym i o współpracy w ramach NATO, a także sytuacji na Ukrainie i o ewentualnych propozycjach pokojowych zakończenia wojny.
– Zgadzamy się, że wszelkie rozmowy w tej sprawie muszą się zawsze toczyć z udziałem Ukrainy, niezależnie od tego, czy weźmie w nich udział Rosja – relacjonował Andrzej Duda, podsumowując rozmowy.
Wymienione zostały też poglądy na temat przeznaczenia 3 proc. PKB na wydatki związane z obronnością, do czego polski przywódca namawia od wielu miesięcy.
– Na pewno będziemy też rozmawiali o tych sprawach szerzej na forum NATO – przekazał prezydent RP.
Drugim istotnym tematem były sprawy międzysąsiedzkie: zapobieganie sytuacjom kryzysowym przede wszystkim w kontekście powodzi.
– Rozmawialiśmy o zapobieganiu powodziom, współpracy i wymianie informacji w tym zakresie na poziomie lokalnym i regionalnym, wzajemnym ostrzeganiu, o rozwoju infrastruktury przeciwpowodziowej, ale też komunikacyjnej – poinformował Andrzej Duda.
Poruszono też temat bezpieczeństwa energetycznego oraz ruchu transgranicznego.
Zgodnie z propozycją polskiego przywódcy, dyskusję na wymienione tematy będą teraz kontynuowali eksperci wszystkich czterech państw.
– To dla mnie spotkanie pożegnalne – zaznaczył prezydent RP. – Jestem wdzięczny Prezydentom za przybycie na to spotkanie, jestem zaszczycony, że mogę ich gościć w Wiśle.
Polska od lipca br. sprawuje w Grupie Wyszehradzkiej po raz siódmy roczne przewodnictwo.