Dokładnie 35 Maluchów wjechało w paradzie pod Kościół Mariacki w Krakowie, w wielkim finale największego motoryzacyjnego projektu charytatywnego.
Małe Fiaty ruszyły 4. lipca z Bielska-Białej do Monte Carlo w ramach Wielkiej Wyprawy Maluchów, by zebrać milion złotych na pomoc najmłodszym ofiarom wypadków drogowych. Cel udało się zrealizować z nawiązką, bo na koncie internetowej zbiórki pojawiło się półtora miliona złotych!
Aż 4131 kilometrów, 71 godzin w mrozie i upale – tyle pokonały Małe Fiaty na trasie Bielsko-Biała – Monte Carlo – Kraków. Za kierownicami Maluchów zasiedli pasjonaci i ludzie wielkich serc, a między nimi giganci motosportu, w tym załoga Sobiesław Zasada / Longin Bielak, którzy łącznie mają 190 lat.
Od startu do ostatnich kilometrów ekspedycji trwała zbiórka pieniędzy w serwisie zrzutka.pl oraz szereg licytacji. W sumie projekt zgromadził ponad półtora miliona złotych. Akcję wsparła m.in. Iga Świątek, przeznaczając na licytację rakietę, którą grała w tegorocznym, zwycięskim turnieju Roland Garros. Kupujący zapłacił za nią aż 250 tysięcy złotych. Za ponad pół miliona wylicytowano dwa Maluchy wraz z zapewnieniem udziału w przyszłorocznej Wyprawie.
Podczas Wielkiego Finału na krakowskim rynku paradę Maluchów witały setki mieszkańców i turystów. Było to pierwsze w dziejach tak duże zgromadzenie Maluchów w tym historycznym miejscu i zarazem pierwszy tak duży charytatywny projekt motoryzacyjny.
– Od początku wierzyłem, że uda nam się zebrać założoną kwotę! Nasz korowód Maluchów wzbudzał sympatię i uśmiech na twarzach ludzi, gdziekolwiek przejeżdżaliśmy. Teraz mamy nadzieję, że uśmiech pojawi się na twarzach dzieci-ofiar wypadków, którym pomożemy. Trudy trasy dopiero nabierają znaczenia, kiedy czemuś służą. Udało się nam! – powiedział Rafał Sonik, zwycięzca Rajdu Dakar i 9-krotny zdobywca Pucharu Świata, jeden z ambasadorów Wyprawy.
– Cieszę się, że dojechaliśmy szczęśliwie do domu. Momentami nie było łatwo, szczególnie podczas przejazdu przez słynną Przełęcz Stelvio – uważaną za jedną z najtrudniejszych tras na świecie! W całej swojej 70-letniej historii rajdowca nie widziałem czegoś podobnego. Ważny jest jednak cel i jestem dumny, że udało nam się zebrać środki na pomoc najmłodszym ofiarom wypadków. Z pewnością dołączę do Wyprawy za rok – podsumował 93-letni Sobiesław Zasada, najbardziej utytułowany polski kierowca rajdowy. Na specjalnej licytacji wystawiono kolację z mistrzem dla dziesięciu osób, która została sprzedana za 160 tysięcy.
W 1973 roku Zasada przejechał tę samą trasę z Longinem Bielakiem, również za kierownicą Małego Fiata, w ramach Rajdu Monte Carlo. Wtedy trasę pokonali zimą, w dwa dni, bez noclegu z godzinnymi przerwami na odpoczynek.
– W tym wieku nadal chcę być aktywny i chciałbym, żeby ta aktywność czemuś służyła. Z pewnością była to dla mnie podróż sentymentalna, ale najbardziej motywował mnie cel projektu: pomoc dzieciom-ofiarom wypadków – powiedział 97-letni Bielak, wielokrotny mistrz w wyścigach i rajdach samochodowych.
W 2022 roku w Polsce miały miejsce 1794 wypadki drogowe z udziałem dzieci w wieku 0- 14 lat. W zdarzeniach tych 53 dzieci poniosło śmierć, a 1 863 doznało obrażeń́. Zebrane środki zasilą konta Fundacji Polskiego Związku Motorowego i Fundacji Inter Cars, których celem jest wspieranie bezpieczeństwa w ruchu drogowym
– Dzieci są szczególnymi ofiarami, bo są w trakcie rozwoju. Osobie dorosłej łatwiej jest pomóc niż dziecku i koszty takiej pomocy są zupełnie inne. Każda złotówka przeznaczona na ten cel jest niezwykle cenna. W najbliższych tygodniach uruchomimy procedurę składania wniosków – zapewnił Cezary Droszcz, prezes Fundacji Polskiego Związku Motorowego.
– Problem nie jest marginalny, wypadków na polskich drogach wciąż jest bardzo dużo, ale te wypadki dzieci poruszają nas najbardziej. Każde pieniądze na pomoc, terapię i sprzęt przywracają ludziom życie, wiarę i nadzieję. To co dzieje się w ramach tego projektu jest bardzo istotne – zaznaczyła Grażyna Spychałowicz ze Szpitala Dziecięcego im św. Ludwika w Krakowie.
– Jestem szczęśliwy, że udało się zmobilizować 120 osób w tak szczytnym celu. Zamieniamy przejechane kilometry na realne kwoty potrzebne by pomóc dzieciom, które najbardziej jej potrzebują. Naszą wyprawą zwróciliśmy uwagę na problem bezpieczeństwa dzieci w ruchu drogowym. Wielka Wyprawa Maluchów to nie jest jednorazowa akcja, a wieloletni projekt, który będzie sukcesywnie zwiększał skalę – dodał Marcin Małysz, który wraz z żoną Kingą byli organizatorami Wyprawy.
Organizatorzy już zastanawiają się nad trasą Wielkiej Wyprawy Maluchów 2024. Zbiórka pieniędzy potrwa do 18 lipca, a licytacje do 3 sierpnia.