Brytyjski dziennik „The Times” poinformował, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przeżył w ciągu ostatnich 7 dni przynajmniej trzy próby zamachu.
Jedna z grup była zdziwiona, że ochrona ukraińskiego prezydenta jest tak dobrze poinformowana.
Próby zamachów zostały udaremnione dzięki przeciwnikom tej wojny. Chodzi o osoby z rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), które przekazały ukraińskim służbom takie ostrzeżenia.
Próby zamordowania prezydenta chcą dokonać dwie grupy, tj. najemnicy popierani przez Moskwę z grupy Wagnera oraz czeczeńskie siły specjalne.
26 lutego na obrzeżach Kijowa została udaremniona próba zamachu na życie Zełenskiego. Grupa czeczeńskich zamachowców została szybko „wyeliminowana”.
Najemnicy z grupy Wagnera (nie wiedzieli o obecności Czeczenów) od sześciu tygodni przebywają w Kijowie. Po udanym zamachu mieli czekać na przybycie rosyjskich sił specjalnych Specnaz, które umożliwiłyby im bezpieczne wyjście z miasta. A Kijów cały czas bohatersko broni się.
Najemnicy mają jak najszybciej dokonać 24 zabójstw z „listy”. Wciąż w Kijowie może przebywać ok. 400 z nich.
Prawdopodobnie do niedzieli będzie kilka takich prób z ich strony.
Grupa Wagnera to „prywatna firma wojskowa” powiązana z biznesmenem Jewgienijem Prigożynem, przyjacielem Kremla.
Formacja ta brała udział w walkach m.in. w Donbasie, Sudanie, Mozambiku, Republice Środkowoafrykańskiej, Wenezueli czy Syrii.
Rosyjskie i międzynarodowe prawo zabrania tworzenia takich najemników.