Reprezentacja Polski mężczyzn pod wodzą selekcjonera Marcina Lijewskiego wygrała z Austrią (31:19) w swoim pierwszym meczu towarzyskiego Turnieju 4 Nations Cup 2025 w Płocku.
Debiuty w narodowych barwach zaliczyli Marek Marciniak, Kacper Ligarzewski i Mateusz Wojdan. Bramkę numer 500. w reprezentacji Polski zdobył natomiast Arkadiusz Moryto. W czwartek biało-czerwoni zmierzą się z Japonią. Początek meczu o godz. 20.30.
Polska – Austria 31:19 (16:13)
Polska: Ligarzewski, Jastrzębski, Morawski – Przytuła, Jędraszczyk 1, Olejniczak 2, Paterek 7, Pietrasik 3, Czuwara 3, Syprzak 4, Moryto 3, Marciniak 1, Gębala, Będzikowski 1, Czapliński 2, Wojdan 2, Papina, Rogulski 2.
Austria: Bergmann, Mostl – Mahr 2, Bozović 5, Albek 1, Kaiper, Frimmel 3, Belos, Herburger 1, Schweighofer, Zivkovic 1, Wagner 3, Nigg 1, Kofler, Hutecek 1, Lastro 1, Miskovez.
Dla reprezentacji Polski pod wodzą selekcjonera Marcina Lijewskiego udział w towarzyskim turnieju 4 Nations Cup 2025 w Płocku to pierwszy i ostatni sprawdzian przed startem Mistrzostw Świata 2025. Pierwszy mecz w ramach czempionatu globu biało-czerwoni rozegrają w środę 15 stycznia przeciwko Niemcom.
Zanim do tego dojdzie, Polacy mieli jednak zmierzyć się w Płocku kolejno z Austrią, Japonią i Tunezją, czyli innymi uczestnikami nadchodzących mistrzostw. Pierwszym rywalem biało-czerwonych była 8. drużyna Europy – Austria – która na niedawnych mistrzostwach Europy potrafiła zremisować z Hiszpanią, Chorwacją czy Niemcami. Kilka godzin wcześniej, w inauguracyjnym spotkaniu turnieju, Japonia pokonała natomiast Tunezję wynikiem 34:33.
Selekcjoner Lijewski mógł w środę skorzystać z 18 zawodników, z których aż trzech stanęło przed szansą na debiut w narodowych barwach. Byli to Kacper Ligarzewski, Marek Marciniak i Mateusz Wojdan.
Drugi z wymienionych zadebiutował już od pierwszej minuty! Oprócz niego w podstawowym składzie mogliśmy oglądać także Adama Morawskiego w bramce oraz w ataku Jana Czuwarę, Damiana Przytułę, Piotra Jędraszczyka, Akradiusza Moryto i Kamila Syprzaka.
Pierwsze dwie bramki w meczu zdobył jednak austriacki skrzydłowy Sebastian Frimmel, który najpierw skutecznie wykorzystał rzut karny, a potem poprawił z okolic narożnika boiska. Inauguracyjnego gola dla biało-czerwonych w 4. minucie zdobył natomiast Kamil Syprzak. Jak miało się później okazało, były to tylko złe dobrego początki.
Z każdą chwilą Polacy łapali bowiem coraz lepszy rytm. Wyrównanie przyszło w 10. minucie, a autorem bramki na 3:3 został Jan Czuwara. Było to możliwe m.in. dzięki dobrej postawie Adama Morawskiego między słupkami, który popisał się kilkoma efektownymi interwencjami. Na pierwsze w meczu prowadzenie naszą kadrę wyprowadził za to ponownie trafiający do siatki rywali Kamil Syprzak.
Od tego momentu – niemal do końca pierwszej partii – toczyła się zacięta walka gol za gol. Kolejny atak Polacy przypuścili bowiem tuż przed zmianą stron. Biało-czerwoni wykorzystali kilka błędów rywali i w szybkim tempie zbudowali trzy bramki zaliczki (16:13).
Jeszcze w trakcie pierwszej połowy doszło także do bardzo miłego jubileuszu. Dzięki swojej pierwszej bramce w meczu kapitan Arkadiusz Moryto osiągnął granicę pół tysiąca goli w narodowych barwach.
Po powrocie do gry biało-czerwoni kontynuowali dobrą postawę, dzięki czemu nasza przewaga konsekwentnie rosła. Kwadrans przed końcem meczu Polacy prowadzili 23:16! W bramce Adama Morawskiego zastąpił Marcel Jastrzębski.
Dzięki pozytywnemu wynikowi selekcjoner Lijewski miał komfort rotacji składem, dzięki czemu debiuty odnotowali także Kacper Ligarzewski i Mateusz Wojdan. Polacy grali twardo w obronie i pewnie w ataku, efektem czego Austriacy nie potrafili nawiązać wyrównanej walki. Z każdą minutą nasi zawodnicy jeszcze bardziej dominowali nad boiskowymi wydarzeniami. Ostatecznie Polacy wygrali wynikiem 31:19. Tytułem MVP spotkania wyróżniono Kamila Syprzaka.
W czwartek – drugiego dnia Turnieju 4 Nations Cup 2025 w Arenie w Płocku – reprezentacja Polski zmierzy się z Japonią. Początek meczu o godz. 20.30.