Rozpoczynające się w czwartek mistrzostwa Europy w Szeged będą dla części naszych kajakarzy elementem przygotowań do igrzysk olimpijskich w Paryżu.
Na Węgrzech biało-czerwoni mają szanse na medale przynajmniej w kilku konkurencjach.
Do Szeged, uznawanej za najważniejszy ośrodek dla światowego kajakarstwa, biało-czerwoni wybrali się niemal w najsilniejszym składzie. Ze startu w mistrzostwach Europy świadomie zrezygnowały czołowe polskie kajakarki, które pojadą w lipcu na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Szóstka zawodniczek – Karolina Naja, Anna Puławska, Adrianna Kąkol, Dominika Putto, Martyna Klatt i Helena Wiśniewska – wraz z trenerem Tomaszem Krykiem wybiera się na zgrupowanie do Włoch, gdzie będą budować najwyższą, olimpijską formę.
Do Szeged wyruszyła więc pozostała czwórka reprezentantek, czyli Justyna Iskrzycka, Katarzyna Kołodziejczyk, Sandra Ostrowska i debiutująca na imprezie tej rangi Julia Olszewska. Trzy pierwsze znają smak medali z największych regat i niewykluczone, że w Szeged pokuszą się o czołowe lokaty.
– Jesteśmy w stanie walczyć o medale – deklaruje Iskrzycka, aktualna wicemistrzyni świata i świeżo upieczona złota medalistka MP w K1 1000 metrów, która przed rokiem na MŚ w Duisburgu ustąpiła jedynie Australijce Alyssi Bull i z pewnością będzie jedną z głównych kandydatek do wygranej.
Wielkie nadzieje na sukcesy w Szeged mają też polscy kanadyjkarze i kanadyjkarki. Tytułu mistrzyni Europy w C1 200 metrów broni Dorota Borowska, która na dodatek wspólnie z Sylwią Szczerbińską stanie do walki w C2 na 200 i 500 metrów. Na drugim z dystansów w jedynce zobaczymy też Szczerbińską. – Jeszcze nigdy w swojej karierze nie czułam się tak świadoma dystansu w torze. Myślę, że jestem gotowa, żeby walczyć na świecie – uważa zawodniczka Cresovii Białystok. Ochotę na więcej niż jeden medal ME przejawia także Oleksii Koliadych, który w bieżącym roku nie znalazł na świecie i w kraju pogromcy w C1 200 metrów, zaś w dwójce z Aleksandrem Kitewskim na tym dystansie również powinni się włączyć do gry o podium. Ponadto, medalowymi nadziejami w osadach będą Wiktor Głazunow z Arsenem Śliwińskim (C2 500 m) oraz Adrian Kłos z Kacprem Sieradzanem (C2 1000 m). Nie należy też zapominać o Głazunowie w C1 1000 metrów, który już w pierwszym biegu ME 2024 spotka się w torze z mistrzem świata, Słowakiem Martinem Fuksą.
W zupełnie innej roli w imprezie rangi mistrzowskiej pojawią się kajakarze. Podczas PŚ w Szeged i Poznaniu biało-czerwoni prowadzeni przez trenera Ryszarda Hoppego pokazali, że należy się z nimi liczyć, a w kilku konkurencjach kończyli rywalizację na podium. Jakub Stepun i Przemysław Korsak, nasza dwójka na igrzyska w Paryżu, tym razem popłyną na 200 metrów, a na olimpijskim dystansie 500 metrów pojawią się nowi mistrzowie Polscy i pretendenci do medali MMŚ i MME, czyli Wiktor Leszczyński i Wojciech Pilarz.
– Jedziemy przede wszystkim powalczyć. Niepokojący był stan zdrowia Kuby Stepuna, który przez dwa tygodnie chorował i stopniowo wraca do zdrowia. Z tej racji zmieniliśmy mu z Przemkiem dystans w dwójce. W ostatnim czasie pracowaliśmy mikrocyklami startowymi, a po Szeged wrócimy bezpośrednio do Wałcza i zostanie nam sześć tygodni do igrzysk. W planach mamy obóz w Montemor-o-Velho, gdzie jesteśmy umówieni na wspólne treningi z mistrzami świata w K2 500 metrów, Portugalczykami Joao Ribeiro i Messiasem Baptistą – opowiada trener Hoppe.
Medalowe aspiracje na ME w Szeged zgłasza kajakarz Sławomir Witczak, który w tegorocznych PŚ nie schodził poniżej drugiego miejsca w K1 500 metrów. – Apetyt rośnie w miarę jedzenia, ale niczego nie zakładam. Chcę po prostu dać z siebie wszystko, popłynąć dobre biegi, żebym na mecie padł ze zmęczenia. Mam nadzieję, że będzie to dobra lokata – mówi zawodnik Energetyka Poznań.
Przypomnijmy, że przed rokiem biało-czerwoni – w ramach Igrzysk Europejskich Kraków-Małopolska 2023 – wywalczyli cztery medale, a w 2022 roku w Monachium aż trzynaście razy stawali na podium.
Początek czterodniowych ME w sprincie kajakowym w Szeged w czwartek, 13 czerwca. Transmisja na żywo z biegów na Węgrzech będzie dostępna na YouTube, na kanale Planet Canoe.