Trwają negocjacje w sprawie wieloletniego budżetu UE podczas szczytu UE.
Dyskusja z Przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem koncentrowała się na perspektywach dojścia do porozumienia przez państwa członkowskie w sprawie budżetu UE na lata 2021-2027 i planu na ożywienie gospodarcze po kryzysie na szczycie 17-19 lipca. Komisja Europejska proponuje pakiet o wartości blisko 2 bilionów euro, aby pomóc regionom i sektorom najbardziej dotkniętym przez koronawirusa i stworzyć fundament dla zrównoważonej, cyfrowej i odpornej Europy.
Prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki bierze udział w Brukseli w dwudniowym posiedzeniu Rady Europejskiej. To pierwszy od czasu wybuchu pandemii COVID-19 szczyt organizowany w formule stacjonarnej.
Agenda spotkania obejmuje negocjacje wieloletniego budżetu Unii Europejskiej na lata 2021-2027 oraz Europejskiego Instrumentu na rzecz Odbudowy. To pierwsza próba osiągnięcia porozumienia w tej kwestii. Dyskusja odbywa się według schematu negocjacyjnego (tzw. Negotiating Box) opracowanego przez Przewodniczącego Rady Europejskiej na podstawie propozycji Komisji Europejskiej z 27 maja.
Spór toczy się o:
Fundusz UE
Holandia, Austria, Dania i Szwecja są za unijnym budżetem mniejszym niż 1,074 biliona euro.
Polska, Francja, Włochy i Hiszpania chcą większych korzyści.
Litwa i Bułgaria sprzeciwiają się, aby większość środków z funduszu odbudowy znalazły się w Hiszpanii czy Portugalii.
Kształt funduszu
Austria i Holandia sprzeciwiają się propozycji KE na: 500 miliardów euro ma mieć formę bezzwrotnych subwencji, a 250 miliardów formę pożyczek
Rabaty
Rabaty od składek (zwroty), które otrzymują z budżetu unijni płatnicy netto to Austria, Dania, Holandia, Niemcy i Szwecja.
M.in. Francja i Polska domagają się likwidacji tych rabatów.
Praworządność a fundusze
Parlament Europejski domaga się, by wieloletni budżet UE był podzielony tylko dla krajów, które przestrzegają rządów prawa. Oczywiście tylko rząd PiS (nie mylić z Polską) i Węgry sprzeciwiają się obecnej formie.
Neutralność klimatyczna
Polska do tej pory nie przyłączyła się do unijnej deklaracji w tej sprawie osiągnięcia neutralności klimatycznej w 2050 roku.
Polska z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji może otrzymać najwięcej z UE, bo aż 8 miliardów euro. Tylko musi dołączyć do tej transformacji energetycznej. PiS nie chce, bo musiałby powoli likwidować kopalnie węgla.
Polski rząd postuluje za ambitnym i skutecznym budżetem UE
Polska podkreśla, że UE potrzebuje budżetu ambitnego, przyjętego i wdrożonego jak najszybciej. Dotyczy to zarówno Wieloletnich Ram Finansowych, jak i dodatkowych środków w ramach Europejskiego Instrumentu na rzecz Odbudowy.
Fundusz Odbudowy z budżetem w wysokości 750 mld euro będzie korzystnym impulsem rozwojowym dla europejskiej gospodarki. Powinien mieć sprawiedliwe mechanizmy dystrybucji środków, które uwzględniają specyfikę państw członkowskich. Zwłaszcza różnice w poziomie zamożności. Wprowadzenie nowych źródeł dochodów UE nie powinno nadmiernie obciążać mniej rozwiniętych państw członkowskich.
19 lipca
W Brukseli rozpoczął się trzeci dzień obrad nadzwyczajnego szczytu Rady Europejskiej.
Jest zmieniona propozycja Funduszu Odbudowy – to nadal 750 mld euro, ale w tym 450 mld euro dotacji oraz 300 mld euro tanich pożyczek (dotychczasowa proporcja to było 500 do 250 mld).
Premier Morawiecki:
Jest też propozycja dot. klauzuli praworządności, która według nas jest nadużywana. Nie możemy się zgodzić na taki ogólnie sformułowany warunek. Jest to narzędzie w rękach silniejszych państw, które mogą zacząć szantażować inne państwa.
Jest grupa państw, którą my nazywamy grupą skąpców, a oni nazywają się oszczędnymi, która chce mniejszego wkładu do budżetu, który nazywamy budżetem odbudowy Europy.