Dzisiaj przekroczono 14 mln szczepień.
Ponad 10 mln osób przyjęło I dawkę. Na maj i czerwiec jest ponad 4,5 mln wolnych terminów. W zeszłym tygodniu po raz kolejny przyspieszono tempo szczepień.
W zeszłym tygodniu wykonano 1,8 mln szczepień. W tym tygodniu rząd dostarczy do punktów ok. 2 mln dawek.
17 maja ruszają pilotażowe szczepienia w zakładach pracy. W pierwszym tygodniu rząd przeznaczy na to 100 tys. dawek tygodniowo, a od 1 czerwca 300 tys. dawek tygodniowo.
Wprowadzone zostaną zmiany, jeżeli chodzi o szczepienie ozdrowieńców. Do tej pory to było 90 dni od pozytywnego wyniku testu. Dzisiaj to 30 dni od pozytywnego wyniku testu.
W związku ze stanowiskiem Rady Medycznej, zostaje skrócony okres pomiędzy podaniem pierwszej a drugiej dawki szczepionki. Moderna – 35 dni, Pfizer – 35 dni, AstraZeneca – 35 dni. Ta zmiana wejdzie w życie od 17 maja.
W przypadku Moderny skrócono ten czas z 42 dni do 35 dni, Pfizera – z 42 dni do 35 dni, AstraZeneki – z 84 dni do 35 dni.
Dlaczego rząd skraca ten okres? Jest to niezgodne z zaleceniami producentów! Zapewne PiS chce sobie podnieść statystykę w ilości przeprowadzonych szczepień.
Od dzisiaj wchodzą zasady, dzięki którym osoby z orzeczeniem o znacznej niepełnosprawności mogą w punktach szczepień powszechnych szczepić się poza kolejnością. Dotyczy to także ich opiekunów.
– Każdego tygodnia zwiększamy wykonywanie szczepień o ok. 200 tys. Dzisiaj największym wyzwaniem pozostaje dostępność szczepionek. Mamy niewykorzystanie możliwości dot. szczepień. Za 3 tyg. sytuacja ulegnie zmianie. Największym wyzwaniem będzie przekonanie jak największej liczby Polaków, żeby się zaszczepili.
Mobilne Jednostki Szczepień – to możliwość szczepienia wykonywanego przez osoby uprawnione, ale nie lekarzy. Namawiamy osoby uprawnione, żeby włączać się w te działanie i rejestrować się za pośrednictwem formularza na stronie RCB – powiedział minister Michał Dworczyk.
