Reporterzy bez Granic (RSF) opublikowali Światowy Indeks Wolności Prasy 2022, który mierzy poziom wolności mediów w 180 krajach i terytoriach.
Tegoroczny Indeks odzwierciedla katastrofalne skutki chaosu informacyjnego i polaryzacji na dwóch poziomach, zarówno w mediach wewnątrz krajów, jak i między krajami na poziomie międzynarodowym.
W wyniku dodania 12 krajów, w tym Białorusi i Rosji, w tegorocznym Indeksie znalazło się rekordowo 28 krajów na czerwonej liście RSF, gdzie sytuacja została sklasyfikowana jako „bardzo zła”.
Dzięki zamachowi stanu z lutego 2021 r., który cofnął sytuację dziennikarzy o dziesięć lat, Birma znalazła się obecnie na samym dole Indeksu wraz z Koreą Północną, Erytreą, Iranem, Turkmenistanem i Chinami.
W społeczeństwach demokratycznych narastają podziały w wyniku rozpowszechniania się mediów opiniotwórczych zgodnie z „modelem Fox News” oraz rozpowszechniania obwodów dezinformacji, które są wzmacniane przez sposób funkcjonowania mediów społecznościowych. Na szczeblu międzynarodowym demokracje osłabia asymetria między otwartymi społeczeństwami a despotycznymi reżimami, które kontrolują swoje media i platformy internetowe, prowadząc jednocześnie wojny propagandowe przeciwko demokracjom. Polaryzacja na tych dwóch poziomach podsyca zwiększone napięcie.
Światowy Indeks Wolności Prasy 2022 – MAPA
Inwazja na Ukrainę (106.) przez Rosję (155.) pod koniec lutego odzwierciedla ten proces, ponieważ fizyczny konflikt poprzedziła wojna propagandowa. Chiny (175. miejsce), jeden z najbardziej represyjnych reżimów autokratycznych na świecie, wykorzystują swój arsenał legislacyjny, aby ograniczyć swoją populację i odciąć ją od reszty świata, zwłaszcza populacji Hongkongu (148.), który gwałtownie spadł w Indeksie. Konfrontacja między „blokami” narasta, jak widać między Indiami nacjonalisty Narendry Modi (150.) i Pakistanem (157.). Brak wolności prasy na Bliskim Wschodzie nadal wpływa na konflikt między Izraelem (86.), Palestyną (170.) a państwami arabskimi.
Polaryzacja mediów podsyca i wzmacnia wewnętrzne podziały społeczne w społeczeństwach demokratycznych, takich jak Stany Zjednoczone (42. miejsce), pomimo wyboru prezydenta Joe Bidena. Wzrost napięcia społecznego i politycznego jest napędzany przez media społecznościowe, zwłaszcza we Francji (26. miejsce). Tłumienie niezależnych mediów przyczynia się do ostrej polaryzacji w „nieliberalnych demokracjach”, takich jak Polska (66. miejsce), gdzie władze skonsolidowały swoją kontrolę nad publicznymi mediami i swoją strategię „repolonizacji” prywatnych mediów.
Polska nie powinna brać udziału w tym Indeksie!
U nas nie ma żadnych mediów i dziennikarzy, gdyż te pseudotwory w ponad 90 proc. są partyjne, pozostałe to brukowce, hejterskie, itp. oraz nie przestrzegają prawa prasowego czy Karty Etycznej Mediów.
Kraj nad Wisłą spadł o 2 miejsca na 66. pozycję.
Wolność mediów w Europie
Trio krajów skandynawskich na szczycie Indeksu – Norwegia, Dania i Szwecja – nadal służy jako model demokratyczny, w którym kwitnie wolność słowa, podczas gdy Mołdawia (40.) i Bułgaria (91.) wyróżniają się w tym roku dzięki zmianie rządu i nadzieję, że przyniosła poprawę sytuacji dziennikarzy, nawet jeśli oligarchowie nadal są właścicielami lub kontrolują media.
Estonia (4.) i Litwa (9.) – dwa byłe kraje komunistyczne – znajdują się teraz w pierwszej dziesiątce, podczas gdy Holandia (28.) już nie. A Grecja (108.) zastąpiła Bułgarię (91.) na ostatnim miejscu w Europie.
Te zmiany i różnice odzwierciedlają trzy główne trendy. Po pierwsze, powrót morderstw dziennikarzy w UE: Giorgios Karaivaz w Grecji i Peter R. De Vries w Holandii zostali zastrzeleni w stylu mafijnym w centrum dwóch europejskich miast. Osoby odpowiedzialne za morderstwa Daphne Caruany Galizia na Malcie (78.) i Jana Kuciaka na Słowacji (27.), dokonane przed 2020 rokiem, nadal nie zostały skazane. Jednak te dwa kraje poczyniły pewne postępy w walce o sprawiedliwość i reformy wolności prasy.
Ponadto dziennikarze – fałszywie utożsamiani z rządem – spotkali się z zajadłą wrogością protestujących przeciwko środkom zdrowia publicznego mającym na celu walkę z koronawirusem. W Niemczech (16.), Francji (26.), Włoszech (58.) i Holandii, dziennikarze byli fizycznie atakowani i spotykali się z wszelkiego rodzaju obelgami i groźbami na całym kontynencie.
Wreszcie, niektóre rządy UE i sąsiednie zaostrzyły drakońskie prawa przeciwko dziennikarzom, zwłaszcza w Słowenii (54.), Polsce (66.), Węgrzech (85.), Albanii (103.) i Grecji. Serbia (79.) z kolei zdobyła punkty w walce z bezkarnością. A rządy Czech (20.) i Bułgarii (91.) rozluźniły nacisk na prasę po zmianach w rządzie. Wielka Brytania (24.) wyróżniła się w przypadku Juliana Assange’a, wydawcy Wikileaks, torując drogę jego ekstradycji do Stanów Zjednoczonych (42.) po ponad dwóch latach postępowania sądowego. RSF walczyło, aby sprawa Assange nie stała się niebezpiecznym precedensem dla dziennikarstwa i wolności prasy na całym świecie.
#RSFIndex : RSF dévoile son Classement mondial de la liberté de la presse 2022
1: Norvège🇳🇴
2: Danemark🇩🇰
3: Suède🇸🇪16: Allemagne🇩🇪
26: France🇫🇷
42: USA🇺🇸
58: Italie🇮🇹
71: Japon🇯🇵
134: Algérie🇩🇿178: Iran🇮🇷
179: Érythrée🇪🇷
180: Corée du Nord🇰🇵https://t.co/UJwtIlcGdw pic.twitter.com/mkLS9VIouu— RSF (@RSF_inter) May 3, 2022
Instytucje europejskie rozpoczęły wdrażanie środków ochronnych dla dziennikarzy i wolności prasy oraz wszczęły postępowanie przeciwko Węgrom (85. miejsce) za naruszenie prawa europejskiego. Zakazali jednak mediom rozpowszechniającym rosyjską propagandę w kontekście inwazji Władimira Putina na Ukrainę (106. miejsce) bez odpowiednich ram prawnych, co może być pretekstem do działań odwetowych wobec europejskich mediów.
Sytuacja została sklasyfikowana jako „bardzo zła” w rekordowej liczbie 28 krajów tegorocznego Indeksu, podczas gdy 12 krajów, w tym Białoruś (153.) i Rosja (155.), znajdują się na czerwonej liście Indeksu (wskazując na „bardzo złą” wolność prasy). 10 krajów najgorszych pod względem wolności prasy to Birma (176.), gdzie zamach stanu z lutego 2021 r. cofnął wolność prasy o 10 lat, a także Chiny, Turkmenistan (177.), Iran (178.), Erytrea (179.) i Korea Północna (180. miejsce).
Zaostrzone represje w Europie Wschodniej i Azji Środkowej
Dziennikarze zabici i ranni w terenie, poziom cenzury niespotykany od czasów sowieckich, masowa dezinformacja… W Europie Wschodniej, poza ludzkimi tragediami, wojna toczona przez Rosję (155. miejsce) przeciwko Ukrainie ma druzgocące konsekwencje dla wolności prasy w regionie. Aż pięciu dziennikarzy i pracowników mediów zginęło w wyniku ostrzału w pierwszym miesiącu ofensywy rosyjskiej, która rozpoczęła się 24 lutego 2022 roku. W samej Rosji rząd przejął całkowitą kontrolę nad wiadomościami i informacjami, wprowadzając szeroko zakrojoną cenzurę w czasie wojny, blokując media i ścigając nieprzestrzegających dziennikarzy, zmuszając wielu z nich do emigracji. Zaczęło się to w 2021 roku, po zaostrzeniu prawa dotyczącego mediów jako „zagranicznych agentów” i po oskarżeniach związanych z relacjonowaniem losu uwięzionego dysydenta Aleksieja Nawalnego.
Ta kontrola informacji nie kończy się na granicach Rosji. Kreml narzuca swoją wizję wojny niektórym sąsiadom, zwłaszcza na Białorusi (153. miejsce), gdzie od kontrowersyjnych wyborów prezydenckich 9 sierpnia 2020 r. niezależni dziennikarze są prześladowani za swoją pracę i gdzie przebywa ponad 20 pracowników mediów w więzieniach. Aleksander Łukaszenko nie zawahał się skierować samolotu 23 maja 2021 r. w celu aresztowania opozycyjnego dziennikarza, który udał się na emigrację. Coraz więcej mediów jest określanych mianem „ekstremistycznych”, a czytanie i udostępnianie ich treści w sieciach społecznościowych podlega postępowaniu karnemu.
Media na Kaukazie są czasami blokowane przez rosyjską agencję regulacyjną, gdy rząd uzna artykuły za niedopuszczalne. Rządy Azji Środkowej naciskają na media, aby przekazały bardziej „neutralne” relacje o konflikcie. W Turkmenistanie (177.), jednym z najbardziej zamkniętych krajów świata i zawsze znajdującym się na samym dole Indeksu, media – wszystkie kontrolowane przez rząd – ignorują wojnę.
W Turcji (149. miejsce) „hiperprezydencji” Recepa Tayyipa Erdogana i jego autorytaryzmowi towarzyszy odmowa wolności prasy i ingerencja w wymiar sprawiedliwości. Nawet jeśli sądy mają tendencję do więzienia, gdy Erdogan tego żąda, niektórzy sędziowie ostatnio sprzeciwili się „tym represjom, które idą za daleko”: dziennikarze zostali uniewinnieni od obraźliwych zarzutów, takich jak „obraza prezydenta”, „przynależność do organizacji terrorystycznej” lub „propaganda”. Kontrola sądowa ma teraz pierwszeństwo przed więzieniem dziennikarzy. W lipcu 2021 r., po raz pierwszy od ogłoszenia stanu wyjątkowego, dziennikarze zorganizowali masowy protest przeciwko brutalnemu aresztowaniu fotoreportera AFP Bülenta Kiliça.
W ciągu dwóch lat w Turcji zamordowano dwóch dziennikarzy: Güngor Arslan, redaktor naczelny Ses Kocaeli, 19 lutego 2022 r. oraz Hazim Özsu, prezenter programu w Radiu Rahmet FM, zastrzelony w Bursie w marcu 2021 przez jednego z jego słuchaczy. Domniemany morderca został aresztowany sześć dni później.