W Katowicach odbyła się Światowa Konferencja Antydopingowej WADA 2019.
Na niej zapadły kluczowe decyzje odnośnie przyszłości walki o czysty sport.
Jednym z paneli dyskusyjnych była sesja „Olympic Medal Reallocation Program” z udziałem m.in. polskiej młociarki Anity Włodarczyk.
Dyskusja poświęcona była przyznawaniu sportowcom medali w wyniku odebrania ich rywalom przyłapanym na dopingu. Nowy program MKOl daje zawodnikom możliwość wyboru okoliczności odebrania medalu, którego wcześniej zostali pozbawieni z uwagi na nieuczciwość rywali. Wprowadzony przez MKOl mechanizm ma być formą zadośćuczynienia uczciwym sportowcom, którzy zostali pozbawieni wyjątkowego momentu podczas zawodów.
Podczas Gali 100-lecia powstania Polskiego Komitetu Olimpijskiego Anita Włodarczyk odebrała z rąk szefa MKOl złoty medal Igrzysk Olimpijskich w Londynie z 2012 roku, po dyskwalifikacji za doping Rosjanki Tatiany Łysenko.
Włodarczyk jest mistrzynią olimpijską z 2012 i 2016 roku oraz pierwszą kobietą w historii, która rzuciła młotem ponad 80 metrów. Obecnie ma rekord świata kobiet z wynikiem 82,98 m.
Oprócz Polki w panelu udział wzięła Brytyjka Goldie Sayers (rzut oszczepem), która także podzieliła się tym, w jaki sposób ostatecznie przyznano jej medal olimpijski po tym, jak jej współzawodniczka została zdyskwalifikowana z powodu naruszenia przepisów antydopingowych. W Pekinie w 2018 roku zajęła czwarte miejsce. Jednak po ponownej analizie próbek dopingu i późniejszej dyskwalifikacji zawodniczki, która była przed nią, otrzymała brązowy medal.
