W sopockim magistracie pojawią się naczelniczki, inspektorki, główne specjalistki.
Od 1 lutego w Urzędzie Miasta wprowadzona zostanie możliwość stosowania żeńskich form nazw stanowisk pracowniczych.
Z inicjatywą zmian w nazewnictwie stanowisk zajmowanych przez kobiety wyszła Magdalena Czarzyńska-Jachim, która od dłuższego czasu używa formy wiceprezydentka Sopotu.
– W Ustawie o pracownikach samorządowych występują znane nam formy: sekretarka, telefonistka, sprzątaczka. Funkcjonują one w języku od dawna, są bardzo często używane – mówi wiceprezydentka Magdalena Czarzyńska-Jachim. – Najwyższy czas na inspektorki, dyrektorki, naczelniczki, prezydentki. Jestem zdania, że im częściej będziemy używać żeńskich form, tym szybciej zadomowią się w języku, w dyskursie publicznym i nie będą dziwić odbiorców. Skoro funkcjonuje i nauczyciel, i nauczycielka, urzędową sprawą może także z powodzeniem zająć się główna specjalistka. Chcemy dać pracującym w magistracie paniom wybór. Jeśli zdecydują się na przykład na zmianę tabliczki na drzwiach i wybiorą żeńską formę, będą miały taką możliwość – dodaje.
Od 1 lutego pracujące w Urzędzie Miasta panie będą mogły stosować żeńskie formy nazw stanowisk np. w stopkach poczty elektronicznej, na stronach internetowych i komunikatach prasowych, w komunikacji zewnętrznej i wewnętrznej, wizytówkach czy wspomnianych już tabliczkach przy drzwiach.
W dokumentach formalnych (np. decyzjach administracyjnych czy umowach) czy kadrowych nadal stosowana będzie forma męska, ponieważ nazwy stanowisk pracowników administracji samorządowej określa Rozporządzenie Rady Ministrów z 15 maja 2018 r. do Ustawy o pracownikach samorządowych.
– Mam nadzieję, że pracujące w Urzędzie Miasta Sopotu panie chętnie będą stosować żeńskiej formy nazw stanowisk. Zmienią stopki w e-mailach czy powieszą tabliczki przy drzwiach. Ja swoją już mam! – zachęca wiceprezydentka Magdalena Czarzyńska-Jachim.
(UMS)