Silesia Memoriał Kamili Skolimowskiej na Stadionie Śląskim. Mityng Diamentowej Ligi przed nami

Chorzów

Blisko pięćdziesięciu medalistów ostatnich mistrzostw świata, a wśród nich wielcy polscy mistrzowie rzutu młotem.

W trakcie sobotniego Silesia Memoriału Kamili Skolimowskiej na Stadionie Śląskim w Chorzowie, jedynego polskiego mityngu Diamentowej Ligi, dojdzie do rewanżu mistrza świata Pawła Fajdka i wicemistrza Wojciecha Nowickiego.

– Razem z Pawłem wzajemnie się nakręcamy i jest między nami zdrowa rywalizacja. Lubimy razem startować, a po tak fascynującym konkursie, jaki był na mistrzostwach świata w Eugene, chęć startu jest jeszcze większa – mówi Nowicki. Młociarz w ubiegłym roku wygrał z Fajdkiem konkurs podczas igrzysk olimpijskich w Tokio, ale teraz w Eugene był drugi.

– Pierwszy raz mamy w Polsce Diamentową Ligę, to jest naprawdę wielkie wydarzenie. Całą karierę czekałem na to, żeby do Polski trafiła Diamentowa Liga i żeby w jej programie był rzut młotem. Teraz wreszcie to mamy i zapewniam, że razem z Wojtkiem zrobimy świetne show. Musicie być tego świadkami! – zaprasza na chorzowski stadion Fajdek.

Tegoroczny Silesia Memoriał Kamili Skolimowskiej będzie naprawdę wyjątkowy, bo takiego zestawienia gwiazd światowej lekkiej atletyki w Polsce jeszcze nie było.

W Chorzowie zmierzą się np. druga najszybsza biegaczka na 200 metrów w historii Shericka Jackson z Shaunae Miller-Uibo. Obie w Eugene zdobyły złoto mistrzostw świata, ale, że na różnych dystansach. Gwiazd będzie cała masa, bo w sumie do Chorzowa wybiera się aż 49 medalistów mistrzostw świata w Eugene, w tym dziewiętnastu złotych! Wśród nich będzie choćby skoczek o tyczce Armand Duplantis, który na zakończenie mistrzostw świata ustanowił nowy rekord świata – 6.21 m. W Chorzowie pokażą się fantastyczni sprinterzy Fred Kerley oraz Trayvon Brommel, a także sprinterki – Shelly-Ann Fraser-Pryce i Ewa Swoboda. W pchnięciu kulą rywalizować będą Ryan Crouser i Joe Kovacs, ale wiadomo, że polskich kibiców przede wszystkim interesować będzie pojedynek najlepszych młociarzy świata, czyli Nowickiego i Fajdka.

Sobotni mityng będzie pierwszą, ale nie ostatnią okazją do rywalizacji dwóch największych młociarzy świata, bo w połowie sierpnia w Monachium Fajdek i Nowicki startować będą jeszcze w mistrzostwach Europy.

– Początkowo planowałem odpuścić start w Monachium, żeby wypocząć i spędzić trochę czasu z rodziną, ale uznałem, że jednak uda się wszystko tak ułożyć, żeby nie trzeba było kończyć sezonu. Dlatego kibice będą jeszcze mogli nas oglądać podczas pojedynków z Pawłem – dodaje Fajdek.

Silesia Memoriał Kamili Skolimowskiej w Chorzowie rozpocznie się w sobotę o godz. 13.30. Rywalizacja młociarzy rozpocznie się o godz. 13.35.

Czas rewanżów na Śląskim! Eugene i inni

Druga najszybsza biegaczka na 200 metrów w historii Shericka Jackson 6 sierpnia zmierzy się na Stadionie Śląskim z Shaunae Miller-Uibo. Obie w Eugene zdobyły złoto mistrzostw świata, tyle tylko, że na różnych dystansach.

– W sumie w historycznym dla nas mityngu Diamentowej Ligi, czyli Silesia Memoriale Kamili Skolimowskiej, wystartuje 49 medalistów mistrzostw świata. W tym dziewiętnastu złotych – zapowiada Jakub Chełstowski, marszałek województwa śląskiego. Wstęp na imprezę będzie wolny.

Jamajscy reporterzy przed finałem biegu na 200 metrów kobiet chodzili po stadionie w Eugene i zapowiadali głośno: Shericka Jackson zdobędzie złoto, a jej przygotowania do mistrzostw świata były tak mocne, że poprawi tego lata wiekowy rekord Florence Griffith-Joyner. Spełniła się połowa przepowiedni, chociaż wynik Jackson – wybitne 21.45 sekundy – jest drugim najlepszym czasem w dziejach tej konkurencji.

– Gdy Jamajczycy tak nas nakręcali w USA, uwierzyliśmy, że rekord jest faktycznie możliwy. Ale jeśli nie tutaj, to w jednym z kolejnych jej występów. Tak się składa, że najbliższym będzie Silesia Memoriał Kamili Skolimowskiej! 6 sierpnia Jackson pobiegnie u nas m.in. obok wybitnej Shaunae Miller-Uibo. Bahamka w sobotę wygrała w Eugene bieg na 400 metrów, ale na Śląsku chce sprawdzić się szybkościowo. To będzie fantastyczny pojedynek – zapowiada Piotr Małachowski, dyrektor sportowy Diamentowej Ligi na Stadionie Śląskim.

O tym, czy pogoń za rekordami świata będzie u nas możliwa, przekonamy się nie tylko dzięki Jackson. Potencjał, aby napisać historię, mają również zakontraktowani Allison Dos Santos, nowy król biegu na 400 m przez płotki, czy zapowiedziany już jakiś czas temu tyczkarz Armand Duplantis, który na zakończenie mistrzostw świata potwierdził znakomitą dyspozycję ustanawiając nowy rekord świata – 6.21 m.

– To wybitne jednostki, którym szykujemy na 6 sierpnia znakomitych rywali. Część zdradzimy dopiero w ostatniej chwili, ponieważ rozmowy z ich agentami toczą się bez przerwy. Jednak już teraz wiemy na pewno, że na płaskich 400 metrach dojdzie do rewanżu za Eugene pomiędzy Michaelem Normanem, a Kiranim Jamesem, czyli świeżo koronowanymi mistrzem i wicemistrzem świata. Podobnie będzie w męskim sprincie na 100 m, gdzie wystąpią fantastyczni Fred Kerley i Trayvon Brommel, a wśród kobiet również złota Shelly-Ann Fraser-Pryce. Będzie ścigała rekord mityngu, ale również mierzyła się m.in. z naszą Ewą Swobodą. Do męskiej kuli zaprosiliśmy Ryana Crousera i Joe’ego Kovacsa, a w młocie Wojciech Nowicki ma zamiar odegrać się na Pawle Fajdku. Dojdzie również do starcia trzech naszych najszybszych 400-metrówek. Od pięciu lat były na podium w każdej dużej imprezie jako sztafeta, ale z USA wracają bez sukcesu. Na pewno spróbują zatrzeć te wspomnienia, a poza tym powalczą o cenne punkty do klasyfikacji generalnej Diamentowej Ligi. Ich rywalką będzie m.in. Marileidy Paulino, świeżo upieczona wicemistrzyni świata. Lista sław robi się tak długa, że trudno ich wszystkich wymienić – uśmiecha się Jakub Chełstowski, marszałek województwa śląskiego. I podkreśla, że 6 sierpnia bramy „Kotła Czarownic” będą wolno otwarte dla kibiców już od godz. 12.00.

Pierwsze konkurencje ruszą o 13.30, ale główną część Diamentowej Ligi zaplanowano od godz. 16.00.

– To będzie program napakowany wydarzeniami tak, jak jeszcze nie był nigdy wcześniej w Polsce żaden mityng lekkoatletyczny. W kilku przykładach mówimy o całych trójkach z podium w MŚ, w większości to pod względem jakości skład godny olimpijskich finałów – nie kryje Małachowski.

Giganci kuli na Śląskim

Najwybitniejsi kulomioci, na czele z rekordzistą świata Ryanem Crouserem, 6 sierpnia zmierzą się w Silesia Memoriale Kamili Skolimowskiej – historycznym, pierwszym w Polsce mityngu Diamentowej Ligi. Na 20 dni przed imprezą zapowiadamy również mistrzów stumetrówki. – Shelly-Ann Fraser-Pryce i Fred Kerley po sukcesach w Eugene u nas będą jeszcze szybsi – ma nadzieję Jakub Chełstowski, marszałek województwa śląskiego. Lista gwiazd memoriału rośnie z każdym dniem.

Mistrzostwa świata w Eugene z każdym dniem kreują nowe gwiazdy lekkoatletyki. Ale również ugruntowują te, które kibice Królowej Sportu znają doskonale. Tak właśnie było w finale pchnięcia kulą, którego faworytem publiczności był – bo musiał być – pochodzący z Oregonu Ryan Crouser. Za każdym razem, gdy rekordzista świata wchodził do koła na Hayward Field, publiczność na trybunach zapominała o wszystkim innym, co akurat działo się na płycie stadionu. To król tej konkurencji – człowiek, który właśnie tu przed rokiem uzyskał historyczne 23,37 metra. A teraz do listy sukcesów dołożył tytuł mistrza świata, posyłając kulę tylko o centymetry od granicy 23. metra.

– On jest z innej planety – uśmiecha się Piotr Małachowski, dyrektor sportowy Silesia Memoriału Kamili Skolimowskiej, który MŚ śledzi z trybun. – Oglądanie jego popisów to największa przyjemność i to potwierdzą również jego rywale. To najlepsza miara jakości. Jakości, którą 6 sierpnia będziemy mogli zobaczyć na Stadionie Śląskim. Amerykanin już jest rekordzistą naszego mityngu, ale po tym, co pokazał teraz w Eugene jestem przekonany, że to nie był pełny potencjał, którym w tej chwili dysponuje. To tykająca bomba, może wybuchnąć w każdej chwili – emocjonuje się Jakub Chełstowski, marszałek województwa śląskiego.

Ale to dopiero początek wielkich ogłoszeń w kuli. Bo popisy takie jak Crousera mają sens, tylko jeżeli są osadzone wśród najpotężniejszych konkurentów.

– Dlatego na Śląskim w tym roku Ryan zmierzy się z naszymi asami, czyli Konradem Bukowieckim i Michałem Haratykiem. Jednak kto obejrzał finał MŚ w Eugene, wie, że numerem dwa na świecie jest teraz Joe Kovacs. Państwo nie zobaczyli tego w telewizji, ale on w rozgrzewce dwa razy posłał kulę powyżej linii rekordu świata. Co więcej, Tom Walsh też pcha już blisko 23 m. Wszyscy będą u nas – wymienia Małachowski.

Kolekcja mistrzów na Śląskim będzie jednak jeszcze większa, bo występ w „Kamie” potwierdziła również najlepsza z kulomiotek w USA Chase Ealey. Natomiast na niebieskiej bieżni „Kotła Czarownic” odbędzie się wielki rewanż stumetrowców. Drugi w finale mistrzostw Trayvon Brommel zrobi wszystko, aby udowodnić, że pomimo porażki na Hayward Field jest wciąż w stanie dorównać Fredowi Kerleyowi.

– Ale to ten drugi jest obecnie królem sprintu. Może finał nie wyszedł mu wybitnie pod względem czasu, ale wynik z eliminacji – 9.79 s – to niezwykłe osiągnięcie. Brommel goni go również na listach światowych, będzie chciał się odkuć. A nasz tartan jest szybki, sprzyja wielkim momentom w biegach – przekonuje Chełstowski.

Medale z Eugene do Polski przywiozą również ogłoszeni już na Silesia Memoriał Kamili Skolimowskiej polscy młociarze, którzy w zawodach zmierzą się z trzecim kilka dni temu Eivindem Henriksenem. Paweł Fajdek zdobył już piąty tytuł z rzędu. Wszystkie jego medale z imprez tej rangi są złote, chociaż aż o dwa razy więcej takich ma już w dorobku Shelly-Ann Fraser-Pryce. Jedna z największych gwiazd tegorocznego memoriału w niedzielę znów triumfowała na 100 metrów. I to poprawiając rekord MŚ, który od teraz wynosi 10.67 sekundy.

To jeszcze nie koniec wielkich emocji w Eugene – wciąż czekamy na popisy młociarzy, z potwierdzonym już na śląski mityng Armandem Duplantisem.