6 marca br. Senat RP przyjął bez poprawek ustawę o zmianie ustawy – Prawo farmaceutyczne.
Ustawę poparło 58 senatorów, 33 było przeciw, a 3 wstrzymało się od głosu. Nowelizacja przewiduje dostępność jednego z hormonalnych środków antykoncepcyjnych (octanu uliprystalu), czyli tzw. tabletki dzień po, dla osób powyżej 15. roku życia.
Od lipca 2017 r. tzw. tabletki dzień po były dostępne w Polsce wyłącznie na receptę. Nowela uchyla ten przepis, co umożliwi bezpośrednie stosowanie decyzji Komisji Europejskiej o produktach leczniczych dopuszczonych do obrotu w Unii Europejskiej w procedurze scentralizowanej. Minister zdrowia będzie mógł jednak, w drodze rozporządzenia, określić m.in. produkty i wiek osób, dla których konieczne będzie zachowanie rygoru wystawiania recepty przez lekarza.
Pigułka będzie dostępna bez recepty od 1 kwietnia, lecz jest… ALE!
PiS-owski prezydent Andrzej Duda zdecydował, że nie podpisze nowelizacji Prawa farmaceutycznego. Tak wynika z jego słów.
ZOBACZ WIĘCEJ: Sejm. Projekt ustawy o tabletce „dzień po” dostępnej bez recepty przyjęty. Duda: to bomba hormonalna
Antykoncepcja awaryjna, potocznie nazywana „tabletką dzień po”, stosowana jest już po odbytym stosunku seksualnym, który był niezabezpieczony lub gdy inne zastosowane metody antykoncepcji okazały się niewystarczające. Zgodnie z opiniami ekspertów zapobiega ona zapłodnieniu przez blokowanie lub opóźnianie owulacji.
Minister zdrowia Izabela Leszczyna, rekomendując senatorom z Komisji Zdrowia poparcie ustawy, podkreśliła, że opinie konsultantów krajowych i specjalistów z zakresu ginekologii dowodzą, że tabletka nie należy do środków wczesnoporonnych, zapobiega jedynie zapłodnieniu przez blokowanie lub opóźnianie owulacji. Jak zaznaczyła, tabletka „dzień po” stanowi antykoncepcję awaryjną i nie może być traktowana jako środek antykoncepcyjny i zastępować antykoncepcji hormonalnej. Minister Leszczyna zapowiedziała w związku z tym przeprowadzenie szerokiej akcji edukacyjnej.