INNEZIMOWE

Ruszyły MP na dystansach w Tomaszowie Mazowieckim. Złoto dla Wójcik i Michalskiego

Łyżwiarstwo szybkie

W czwartek w Tomaszowie Mazowieckim rozpoczęły się mistrzostwa Polski na dystansach.

W pierwszym dniu krajowego czempionatu obyło się bez niespodzianek. Mistrzami kraju na 500 metrów zostali Andżelika Wójcik (Cuprum Lubin) i Piotr Michalski (AZS AWF Katowice). Złoto w rywalizacji pań na 3000 metrów zdobyła Zofia Braun (WTŁ Stegny Warszawa), a najlepszy wśród mężczyzn na 5 kilometrów okazał się Szymon Palka (Arena Tomaszów Mazowiecki).

Przełom października i listopada jest okresem, kiedy na dobre wracają zmagania na łyżwiarskich torach. Nie inaczej jest w tym roku – za nami już pierwszy World Tour w short tracku w Montrealu, a w czwartek w Tomaszowie Mazowieckim wystartowały mistrzostwa Polski w łyżwiarstwie szybkim. Pierwszy w tym sezonie krajowy czempionat jest organizowany w formule dystansowej już po raz trzydziesty dziewiąty. W tomaszowskiej Arenie Lodowej, która od lat uchodzi za dom naszych panczenistów, do rozdania są nie tylko medale MP, ale i przepustki do startów w nadchodzącym Pucharze Świata.

MP w łyżwiarstwie szybkim. Podium (fot. Paweł Skraba)

– Postaramy się być w nowym sezonie wiodącą siłą w Polsce spośród sportów zimowych. I nie mówię tylko o łyżwiarstwie szybkim, ale także o short tracku. Bardzo długo czekaliśmy na te MP, na to otwarcie sezonu, żeby zobaczyć zawodników w akcji i jaką formę zaprezentują – mówił Rafał Tataruch, prezes Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego.

Dzięki rezultatom w największych imprezach ubiegłego sezonu, pewnymi udziału w PŚ 24/25 na 500 m przed MP było czworo polskich sprinterów – Damian Żurek (KS Pilica Tomaszów Mazowiecki), Marek Kania (Fundacja ŁiSW Legia Warszawa), Piotr Michalski (AZS AWF Katowice) i Andżelika Wójcik (MKS Cuprum Lubin). Gwarancja ta sprawiła, że w premierowym dniu MP dwaj pierwsi zrezygnowali z przejazdów w koronnej konkurencji. Złoto na najkrótszym z dystansów wśród mężczyzn zdobył więc Michalski (35.61), a dwa kolejne miejsca przypadły sprinterom tomaszowskiej Pilicy – Jakubowi Piotrowskiemu (35.79) i Antoniemu Plucie (36.35).

– MP zawsze są fajnym sprawdzianem i nie ma mowy o lekceważeniu. Trzeba być realistą i wiem, że Damian Żurek i Marek Kania są bardzo mocni, dlatego walka mogła dziś inaczej wyglądać. Oni wybrali inną strategię, ja chciałem przećwiczyć pewne rzeczy i wydaje mi się, że całkiem nieźle to wychodziło. Kuba Piotrowski i inni młodzi zawodnicy idą w górę ze startu na start. Nasza grupa jest silna i ze swoich źródeł wiem, że zagranica patrzy na nas bardzo poważnie. Mam nadzieję, że swoją siłę pokażemy w sezonie – mówił Michalski, który w piątek stanie do rywalizacji na 1000 metrów.

Na 500 metrów kobiet trudniej było zaś wskazać główną faworytkę, gdyż co najmniej kilka zawodniczek zgłaszało aspiracje do podium. Ostatecznie tytuł odzyskała Wójcik, wygrywając z czasem 38.42 sekundy. Druga była jej klubowa koleżanka Kaja Ziomek-Nogal (38.70), a na najniższym stopniu podium stanęła Martyna Baran z WTŁ Stegny Warszawa (38.98). Tuż za medalistkami uplasowała się obrończyni tytułu Karolina Bosiek (KS Pilica Tomaszów Mazowiecki, 39.04).

– Dzisiejsze pierwsze miejsce to dla mnie dowód, że nawet jak nie jestem w pełni sił, to jestem w stanie powalczyć. Za żadną wygraną chyba nigdy nie byłam tak wdzięczna – nie ukrywała po dekoracji medalowej Wójcik, która w piątek stanie do walki o kolejne złoto, tym razem na 1000 metrów. – Niczego nie obiecuję, bo okoliczności są różne. Końcówki ostatnich dwóch sezonów nie wyglądały tak, jakbym chciała. Chciałam być w pełni zdrowia i sięgać po najlepsze. Na ten moment muszę przezwyciężać swoje słabości – podkreślała zawodniczka reprezentacji Polski.

MP w łyżwiarstwie szybkim. Podium (fot. Paweł Skraba)

Zadowolenia z czwartkowego startu nie kryła również Ziomek-Nogal, która po ponad dwuletniej przerwie wraca do startów w PŚ, w którym odniosła zresztą największy do tej pory sukces. W sezonie 2021/2022 zajęła trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej na dystansie 500 metrów.

– Kilka elementów podczas tego startu było naprawdę dobrych, ale chciałam odzyskać tytuł mistrzyni Polski. Nie udało się i to jest rzecz, która sprawia, że do końca nie jestem usatysfakcjonowana z tego biegu. Głównym celem i tak była kwalifikacja do PŚ, i to udało się zrealizować – zaznaczała Ziomek-Nogal.

Czwartkowe zmagania w Arenie Lodowej kończyły długie dystanse. W środę z udziału w MP w Tomaszowie z powodów zdrowotnych wycofała się Magdalena Czyszczoń (AZS AWF Katowice), poczwórna złota medalistka ostatnich MP na dystansach. Na 3000 metrów kobiet zabrakło również Natalii Czerwonki (Akademia Sportowego Rozwoju N. Czerwonki), brązowej medalistki igrzysk z Soczi w drużynie, która niedawno ogłosiła wznowienie kariery zawodniczej i podjęcie walki o piąty olimpijski start. Z nieobecności rywalek skorzystała Zofia Braun (WTŁ Stegny Warszawa), która z czasem 4:34.29 została nową mistrzynią Polski. Druga na 3 km kobiet była Liwia Kubin (SNPTT 1907 Zakopane), a trzecia Emilia Zawisza (UKS Viking Elbląg).

– Bardzo się cieszę, bo to kolejny krok w mojej karierze. Nie był to łatwy bieg, ale wiedziałam, na co mnie stać – komentowała po biegu Braun. – Docelową imprezą dla mnie są juniorskie PŚ, gdzie mogę ścigać się z rówieśniczkami na swoim poziomie, jednak wdrożenie się w seniorskie PŚ byłoby istotne dla mojego rozwoju. Zostały mi jeszcze dwa lata kariery juniorskiej i muszę też nauczyć ścigać z seniorkami – dodała medalistka zeszłorocznego PŚ juniorek.

Bieg mężczyzn na dystansie 5000 metrów wygrał natomiast Szymon Palka (Arena Tomaszów Mazowiecki) przed Arturem Janickim (UKS Błyskawica Domaniewice) i Wojciechem Gutowskim (MKS Cuprum Lubin).

– Czas 6:39.44 satysfakcjonuje mnie, chociaż nie jest bardzo dobry. Udało się wrócić na tron 5 km, z czego jestem mega zadowolony. Mam nadzieję, że czasy będą coraz lepsze w tym sezonie – stwierdził Palka, który liczy na kolejne medale MP w konkurencjach 1500 metrów, 10 kilometrów czy w biegu masowym.

W piątek drugi dzień MP na dystansach w Tomaszowie Mazowieckim, podczas którego uczestnicy będą walczyć w biegu na 1000 metrów oraz w biegu masowym. Transmisja na żywo ze następnych dni rywalizacji będzie dostępna na YouTube, na kanale PZŁS.

Przed startem. Panczeniści wracają do rywalizacji. Na początek MP na dystansach w Tomaszowie

W czwartek w Tomaszowie Mazowieckim rozpoczną się mistrzostwa Polski na dystansach w łyżwiarstwie szybkim. W miejscowej Arenie Lodowej zobaczymy wszystkich najlepszych polskich panczenistów – Damiana Żurka, Marka Kanię, Piotra Michalskiego czy Andżelikę Wójcik. Krajowe mistrzostwa będą również eliminacją do kadry narodowej na Puchar Świata.

Łyżwiarski sezon rozkręca się na dobre. Kilka dni temu do startów wrócili zawodnicy z krótkiego toru, a od czwartku o stawkę będą rywalizować panczeniści. Krajowe mistrzostwa w Tomaszowie Mazowieckim nie będą wyłącznie walką o tytuły najlepszych w Polsce, ale również o prawo startów w nadchodzącym sezonie Pucharu Świata. Gwarancję udziału w tej imprezie zapewnili sobie już wcześniej nasi najlepsi sprinterzy z poprzedniego sezonu, czyli Marek Kania, Damian Żurek, Piotr Michalski i Andżelika Wójcik. Cała czwórka jest medalistami MŚ (Żurek), ME (Kania) oraz PŚ (Wójcik i Michalski), dzięki czemu teraz z większym spokojem może koncentrować się na jak najlepszym występie przed wylotem do Azji. Udane przejazdy w MP w Tomaszowie mogą tylko wzmocnić ich pewność siebie przed PŚ w Nagano (22-24 listopada) i tydzień później w Pekinie.

Wielce prawdopodobne, że to właśnie w grupie sprinterów będziemy mieć najbardziej zaciekłą rywalizację o medale MP. U kobiet obok Wójcik w grze o złoto z pewnością będą się liczyć Kaja Ziomek-Nogal, Karolina Bosiek czy Iga Wojtasik i Martyna Baran. Tytuł mistrzyni kraju na 500 metrów zamierza odzyskać Ziomek-Nogal, która w maju, po przerwie macierzyńskiej wróciła do kadry narodowej.

– To mój najbliższy cel, a później chcę walczyć o medale PŚ na tym dystansie. Zależy mi również na dobrym przejeździe na 1000 metrów i zakwalifikowaniu się do PŚ, choć to zadanie wydaje się trudniejsze z racji liczby chętnych – przedstawia zawodniczka Cuprum Lubin, która ma za sobą cztery kontrolne starty.

– Każdy z nich był coraz lepszy, co daje mi wiarę w to, że jestem w stanie osiągnąć postawione sobie cele. Już śmiało mogę powiedzieć, że wszystkie dolegliwości po ciąży poszły w niepamięć. Wróciłam na swój poprzedni poziom i jestem gotowa na jeszcze lepsze wyniki. Jestem silniejsza nie tylko fizycznie, ale też mentalnie. Lepiej znam swoje ciało, co tylko może mi pomóc w dalszym rozwoju – dodaje .

Trudniej jest wskazać faworytów nie tylko w konkurencjach sprinterskich, ale również na średnich i długich dystansach, gdzie kilku czołowych panczenistów zmagało albo cały czas zmaga się z urazami. Do treningów i formy po kontuzjach wracają m.in. Marcin Bachanek czy Magdalena Czyszczoń, nasza specjalistka od biegu na 3 km, która rok temu w Tomaszowie zdobyła łącznie aż cztery złote medale. Problemy z kolanem nadal doskwierają natomiast Szymonowi Wojtakowskiemu, który w sezonie przygotowawczym w Inzell zdołał już pobić swój rekord życiowy na 1500 metrów. Jeśli wystartuje, będzie miał okazję do obrony tytułu na tym dystansie.

Początek czterodniowych MP na dystansach w Tomaszowie Mazowieckim w czwartek, 31 października.

Pokaż więcej

redakcja

Kronika24.pl - TYLKO najważniejsze informacje z Polski i ze świata!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button