Liderka rankingu WTA – Iga Świątek wygrała 32. mecz z rzędu i awansowała do ćwierćfinału wielkoszlemowego turnieju.
To tutaj na kortach ziemnych im. Rolanda Garrosa, który zwyciężyła w 2020 roku.
W czwartej rundzie z paryską imprezą pożegnał się Hubert Hurkacz, rozstawiony z numerem 12., a także deblistka Alicja Rosolska – w trzeciej.
W poniedziałek Świątek rozegrała najtrudniejszy mecz w tegorocznej 126. edycji jednego z czterech najważniejszych turniejów w sezonie. W 1/8 finału pokonała 6:7 (5-7), 6:0, 6:2 Chinkę Qinwen Zheng, 74. na świecie. Mecz trwał dwie godziny i 45 minut.
O miejsce w półfinale Polka zagra w środę z rozstawioną z numerem 11. Amerykanką Jessicą Pegulą. Będzie to ich pierwsze spotkanie.
Iga, która we wtorek obchodzi 21. urodziny, przedłużyła już do 32. serię meczów bez porażki i potwierdziła, że jest obecnie zdecydowanym numerem jeden na świecie. Jest też najlepszą tenisistką od początku sezonu, bowiem wygrała pięć kolejnych turniejów od lutego: 4 rangi WTA 1000 – w Dausze, Indian Wells, Miami i Rzymie oraz WTA 500 w Stuttgarcie.
Świetne występy Igi przełożyły się nie tylko na jej pozycję w klasyfikacji WTA, ale także przyniosły jej prestiżową nagrodę Billie Jean King Cup Heart Award. Kibice w internetowym plebiscycie uhonorowali ją za wzorową postawę i zaangażowanie w grze w reprezentacji narodowej w kwietniowym meczu Billie Jean King Cup w Radomiu. Wygrała w nim dwa pojedynki singlowe i przyczyniła tym samym do pokonania Rumunii 4-0 i wywalczenia historycznego awansu do finałowego turnieju o BJKC (8-13 listopada).
W męskiej drabince singlowej nie ma już reprezentantów Polski, bowiem Kamil Majchrzak odpadł w pierwszej rundzie. Natomiast do drugiego tygodnia przetrwał w niej tylko Hurkacz. Jednak w poniedziałek przegrał walkę o ćwierćfinał z rozstawionym z numerem ósmym Norwegiem Casparem Ruudem 2:6, 3:6, 6:3, 3:6.
1/8 finału to najlepszy wynik osiągnięty przez Hurkacza w paryskim turnieju, w którym w czterech poprzednich startach tylko raz dotarł do drugiej rundy – przed rokiem.
W singlu kobiet w tegorocznym Roland Garros wystartowały trzy Polki. Magda Linette (AZS Poznań) osiągnęła drugą rundę, eliminując turniejową „szóstkę” – Tunezyjkę Ons Jabeur. Natomiast Magdalena Fręch (KS Górnik Bytom) odpadła w pierwszej rundzie. Zawodniczka PZT Team przegrała zacięty trzysetowy mecz z Niemką polskiego pochodzenia Angelique Kerber, byłą liderką rankingu WTA.
W grze podwójnej wystartowało siedmioro reprezentantów Polski, a dwoje z nich osiągnęło trzecią rundę (1/8 finału). W niej Alicja Rosolska (KT Warszawianka) i Nowozelandka Erin Routliffe przegrały w poniedziałek zacięty trzysetowy mecz z Węgierką Anną Bondar i Belgijką Greet Minnen 7:6 (7-4), 5:7, 5:7.
Wcześniej, również w trzeciej rundzie, występ w Paryżu zakończył sobotę zawodnik PZT Team – Jan Zieliński (Centralny Klub Tenisowy Grodzisk Mazowiecki) z Hugo Nysem z Monako. Wcześniej odpadli: w drugiej rundzie Łukasz Kubot (CKT Grodzisk Maz.), a w pierwszej Magda Linette (AZS Poznań), Kamil Majchrzak (PZT Team), Katarzyna Piter (CKT Grodzisk Maz.), Katarzyna Kawa (BKT ADVANTAGE Bielsko-Biała) i Szymon Walków (PZT Team). Wszyscy z zagranicznymi partnerami. Natomiast mikst Kubot-Rosolska przeszedł jedną rundę.
Juniorzy w Roland Garros
W poniedziałek swoje mecze w Roland Garros rozgrywali też polscy juniorzy. Do 1/8 finału awansował Martyn Pawelski, pokonując w drugiej rundzie Boliwijczyka Juana Carlosa 6:0, 7:5. Teraz na jego drodze stanie Amerykanin Michael Zheng.
Nie powidło się za to Olafowi Pieczkowskiemu, który przegrał w drugiej rundzie z Czechem Jakubem Mensikiem (3.) 1:6, 7:5, 2:6. Los rodaka, ale w pierwszej, podzielił Borys Zgoła, ulegając Amerykaninowi Ozakowi Colakowi 6:7 (10-12), 2:6.
Niepowodzenie w grze pojedynczej Zgoła zrekompensował sobie w deblu, w parze z Tanapattem Nirundornem z Tajlandii. Okazali się lepsi od francuskiego duetu Arthur Gea i Antoine Ghibaudo 7:5, 6:2.