Dawid Wiekiera zwyciężył na dystansie 200 m stylem klasycznym podczas 4. dnia zimowych mistrzostw Polski w pływaniu na krótkim basenie w Bydgoszczy.
Zawodnik Wodnika 29 Tychy uzyskał wynik lepszy od dotychczasowego rekordu Polski.
Podopieczny trenera Marka Mroza już kilkanaście dni temu pływał niewiele wolniej od wyniku 2:06.19, który Rafał Kusto zanotował w 2020 roku. Na zawodach Arena Grand Prix w Poznaniu zabrakło mu do tego osiągnięcia jedenastu setnych sekundy. Tym razem osiem długości basenu pokonał w 2:06.08, wyprzedzając Jana Kałusowskiego i Maksymiliana Cerlicha.
– Wiadomo, że apetyt cały czas rośnie i chciałbym poprawiać życiówki, czyli poprawiać rekordy kraju. Myślę, że parę błędów się znajdzie. Jeszcze nie analizowałem tego wyścigu. Nie był najlepszy, ale bardzo dobry, wystarczył na zwycięstwo i rekord Polski – mówił Wiekiera, który na najwyższym stopniu podium zimowego czempionatu stanął drugi rok z rzędu.
Wśród kobiet zwyciężyła broniąca tytułu Weronika Hallmann. Pływaczka AZS AWF Warszawa zdominowała rywalizację, wyprzedzając najgroźniejsze rywalki o ponad trzy sekundy. Wyścig zakończyła z czasem 2:24.25 i finiszowała przed Kingą Paradowską, a także Ewą Wroną. Ta ostatnia wywalczyła swój pierwszy seniorski medal w wieku zaledwie 16 lat.
W finałach 200 m stylem motylkowym też doszło do powtórki sprzed roku. Wyścigi wygrywali faworyci, którzy jednak natrafili na spory opór rywali. Wśród mężczyzn cały dystans najszybciej pokonał Krzysztof Chmielewski (1:53.03). Obrońca tytułu rzutem na taśmę wyprzedził Adriana Jaśkiewicza o siedem setnych sekundy. Na najniższym stopniu podium stanął Jan Zubik.
– To moje trzecie złoto, ale myślałem, że popłynę lepiej. Wszystko widziałem i wiedziałem, że wygram na ostatnich 25 metrach. Adrian przyspieszył, ale ja miałem więcej siły – opowiadał Chmielewski. – Czy jestem zapracowany? Raczej nie, bo klasycznie pływam tak na mistrzostwach Polski. Taki był plan, żeby zdobyć te złote medale. Chciałem wygrać jeszcze 400 m stylem zmiennym, ale tam się nie udało – kontynuował.
– W przyszłym roku chciałbym zrobić minimum na 200 m stylem motylkowym na igrzyska, a wcześniej na mistrzostwa świata – dodał zawodnik Muszelki Warszawa, który już wkrótce wystartuje w mistrzostwach świata na krótkim basenie w Melbourne.
Na tym samym dystansie wśród kobiet zwyciężyła Aleksandra Knop (2:09.42), która wyprzedziła Klarę Kowalską i Julię Maik. Dla przedstawicielki UKS 190 Łódź był to już czwarty medal wywalczony indywidualnie na zawodach w Bydgoszczy. Wcześniej triumfowała na 400 m stylem zmiennym, a do tego była 2. na 400 i 800 m stylem dowolnym.
– Trzeba ciężko trenować, wierzyć w siebie, ale małe szczęście też zawsze pomaga – komentowała łodzianka, która została zgłoszona do rywalizacji w aż dziewięciu konkurencjach. – To zimowy sezon, nie muszę się nastawiać na żadne minima, więc to ja wybierałam sobie starty. W przyszłym sezonie chciałabym zdobyć kwalifikację na mistrzostwa świata i Uniwersjadę – powiedziała.
Podczas czwartego dnia mistrzostw rywalizowano również w stylu dowolnym. Na dystansie 100 metrów najlepsi okazali się Anna Dowgiert (54.26) i Mateusz Chowaniec (47.17). Zawodniczka Warty Poznań stanęła na podium razem z Aleksandrą Polańską i Wiktorią Guść, a reprezentant AZS AWF Katowice finiszował przed Kamilem Sieradzkim i Kacprem Majchrzakiem. Z kolei w sztafetach 4×200 metrów triumfowały drużyny UKS GOS Raszyn wśród kobiet i AZS AWF Katowice wśród mężczyzn.
Prowadzenie w klasyfikacji medalowej utrzymali zawodnicy AZS AWF Katowice, którzy po czterech dniach czempionatu mają już na swoim koncie 11 złotych, 9 srebrnych i 5 brązowych krążków.