MOTOSPORT

Rajd Dakar. Yazeed Al-Rajhi prowadzi. Carlos Sainz dachował

Arabia Saudyjska

Wyruszając z Biszy, aby pokonać 947-kilometrową pętlę na północny wschód od miasta w ciągu dwóch dni, zawodnicy Rajdu Dakar 2025 mieli jedynie mgliste pojęcie, gdzie spędzą noc.

Poza faktem, że będzie to jedna z sześciu stref przejściowych między km 491 a km 671 odcinka specjalnego.

Ten etap — najdłuższy w tej edycji — jest dziki zarówno pod względem sportowym jak i dosłownym: obozowiska są rozsiane wokół rezerwatu Majami’ al-Hadb, w którym żyją arabskie zające, które miały bilet w pierwszym rzędzie, aby zobaczyć Carlosa Sainza i jego przewróconego Forda Raptora walczącego jak żółw na grzbiecie. „Powoli i pewnie wygrywa się wyścig” jak ujął to francuski bajkopisarz Jean de La Fontaine w swojej opowieści o Żółwiu i zającu. Jutro od godz. 7 rano zawodnicy ruszą w odstępach jednominutowych, aby dokończyć drugą połowę etapu 2. Wynik tej historii nie będzie dokładnie taki sam jak w zeszłym roku w kategorii samochodów, ponieważ aktualny mistrz wciąż jest w grze.

48-godzinny Chrono Stage wywraca Rajd Dakar 2025 do góry nogami

Jesteśmy w połowie niesławnego 48-godzinnego Chrono Rajdu Dakar, a dziś wieczorem konwój śpi na pustyni z dala od biwaku. Etap 2 to wyścig w wyścigu, który ma do pokonania ogromne 1000 kilometrów w ciągu dwóch dni, zanim zawodnicy wrócą do Biszy. Widzieliśmy kilka dużych ruchów ze strony Red Bull Desert Wings we wszystkich kategoriach pierwszego dnia Chrono, gdy równowaga przesunęła się w stronę ryzyka i nagrody…

Pięciokrotny mistrz Dakaru Nasser Al-Attiyah spędził dzień walcząc o prowadzenie na czele zawodów klasy Ultimate. Katarczyk i jego saudyjski rywal Yazeed Al Rajhi naciskali się nawzajem przez ponad 600 kilometrów. O zachodzie słońca pierwszego dnia 48-godzinnego Chrono to Al Rajhi miał przewagę nieco ponad minutę nad Dacią Al-Attiyaha.

Podczas gdy jeden z Dacii Sandrider wyraźnie walczy o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej, wieści nie były tak dobre dla kolegi z zespołu Al-Attiyah, Sébastiena Loeba. Francuz zatrzymał się po 409 km od rozpoczęcia etapu i stracił cenny czas. Loebowi pomagała trzecia zawodniczka Dacii, Cristina Gutiérrez, a dziewięciokrotny zwycięzca WRC znów ruszył.

To był wymarzony start 47. Rajdu Dakar dla australijskiego motocyklisty Daniela Sandersa. Po zwycięstwach w Prologu i Etapie 1, Sanders znów dał z siebie wszystko w pierwszej części 48-godzinnego Chrono. Po prawie ośmiu godzinach na gazie, Sanders uzyskał jak dotąd najszybszy czas, utrzymując prowadzenie w wyścigu motocyklowym.

Sandersowi w tymczasowej pierwszej dziesiątce towarzyszy kolega z zespołu Red Bull KTM Factory Racing, Luciano Benavides. Gdzie indziej w wyścigu biorą udział starszy brat Luciano, Kevin Benavides, debiutant Edgar Canet i doświadczony Mohammed Balooshi.

W klasie Challenger był to decydujący dzień dla pary kierowców Taurus T3 Max, ponieważ zarówno Pau Navarro, jak i Dania Akeel rozpoczęli ataki. Navarro awansował na piąte miejsce w swoim debiucie w klasie Challenger, podczas gdy Akeel tymczasowo zajmuje szóste miejsce w klasyfikacji generalnej.

48-godzinny etap Chrono nie przypomina niczego, czego doświadczyli wcześniej debiutanci Red Bull Off-Road Junior Team. Gonçalo Guerreiro i Corbin Leaverton stawili czoła wszystkiemu, co spotkało ich na wydmach, zajmując odpowiednio drugie i czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej Challenger.

Dla Francisco „Chaleco” Lópeza był to dzień do zapomnienia w wyścigu SSV. Chilijczyk oddał prawie dwie godziny liderowi kategorii Xavierowi De Soultrait na piaskach otaczających Bisha.

Jutro nastąpi zakończenie 48-godzinnego etapu Chrono. Dziś wieczorem zawodnicy śpią w namiotach pod pustynnym księżycem. Oddzieleni od swoich mechaników muszą sami wykonać wszystkie naprawy. Faworyci mają jutro ponad 300 kilometrów do pokonania z czasem, zanim wrócą do Bisha i zakończą tegoroczny wyczerpujący 48-godzinny etap Chrono.

Ciekawostki

  • Carlos Sainz przewrócił swojego Forda Raptora, co było poważną porażką w jego kampanii obrony tytułu, ale pozostaje w wyścigu i jest zdeterminowany jak zawsze. Problem mechaniczny sparaliżował Sébastiena Loeba i zrujnował jego szanse na pokonanie etapu 48-godzinnego po raz drugi z rzędu.
  • Yazeed Al Rajhi i Nasser Al Attiyah mieli dobry dzień, awansując na pierwsze i drugie miejsce w klasyfikacji samochodów. Zwycięzca prologu, Henk Lategan, miał czwarty najszybszy czas do obozu E. Południowoafrykańczyk stoi na wirtualnym podium klasyfikacji generalnej, nieco ponad 2 minuty za Saudyjczykiem.
  • Toby Price i Sam Sunderland wyrównali wyniki. Obaj byli motocykliści mają nadzieję na miejsce w pierwszej piątce klasyfikacji generalnej jutro w Bisha.
  • Trzech najsilniejszych zawodników od początku wyścigu przedłużyło swoją dominację dzisiaj. Daniel Sanders, zwycięzca prologu i etapu 1, finiszował wygodnie przed Rickym Brabecem i Rossem Branchem. Australijczyk spędzi noc w obozie E, gdzie ma wirtualną przewagę 4′02″ nad Amerykaninem i 5′59″ nad Motswaną. Tosha Schareina, 8′17″ za nim, jest czwartym mężczyzną, którego warto obserwować jutro.
  • W klasie Challenger Nicolás Cavigliasso jest w doskonałej pozycji, aby wygrać etap 48 h chrono i przejąć prowadzenie w klasyfikacji generalnej. W SSV Heger i De Soultrait byli nie do ruszenia. Florent Vayssade może nawet doprowadzić do zamknięcia podium dla Polaris jutro.
  • W wyścigu ciężarówek minimalna przewaga, nieco ponad 2 minuty, dzieli Martina Macíka od wirtualnego lidera, Aleša Lopraisa.

Dzień 3: Etap 2 (48-godzinny Chrono) – 5 stycznia 2025 r.

Trasa: Bisha > Bisha – Liaison 45 km | Special 947 km

Nie ma mowy o żadnym rozluźnieniu w Rajdzie Dakar 2025, ponieważ organizatorzy od razu rzucili zawodnikom największe wyzwania. Etap 2 to słynny 48-godzinny Chrono, a dziś wieczorem konwój śpi na pustyni, mając do pokonania ogromne 1000 km w ciągu dwóch dni.

W klasie Ultimate pięciokrotny mistrz Dakaru Nasser Al-Attiyah ruszył na czoło w nowej Dacii Sandrider i spędził dzień walcząc o prowadzenie. Katarczyk i jego saudyjski rywal Yazeed Al Rajhi naciskali na siebie przez ponad 600 km przed godziną 17:00 odcięcia wyścigu. O zachodzie słońca to Al Rajhi miał przewagę nieco ponad minuty nad Al-Attiyah.

Podczas gdy jeden mistrz walczy o zwycięstwo, wiadomości nie były dobre dla broniącego tytułu zwycięzcy Dakaru Carlosa Sainza, który przewrócił swojego Forda Raptora T1+. Jego kolega z zespołu Mitch Guthrie Jr. wkrótce pojawił się na miejscu, aby pomóc Sainzowi ruszyć do przodu, ale uszkodzenia uniemożliwiły Hiszpanowi odzyskanie straconego czasu i zakończył dzień blisko godzinę za liderami.

– Sébastien Loeb również miał pecha, ponieważ dziewięciokrotny zwycięzca WRC zatrzymał się po 409 km od rozpoczęcia etapu i stracił cenny czas. Wspomagała go trzecia Dacia Sandrider Cristiny Gutiérrez i zakończył dzień na 17. miejscu.

Jedną z niespodzianek w pierwszej połowie 48-godzinnego Chrono był występ debiutanta klasy Ultimate, Toby’ego Price’a. Dwukrotny mistrz Bike przystąpił do zadania z kolegą z klasy Bike, pilotem, Samem Sunderlandem, a duet rozbił obóz zaledwie 16 minut i 20 sekund za liderami etapu.

Laia Sanz nie miała 48-godzinnego Chrono po wypadku na 1. etapie. Chociaż przywiozła swój samochód z powrotem na biwak, był on zbyt poważnie uszkodzony, aby kontynuować jej dążenie do ukończenia 15. z rzędu Dakaru.

Klasa Bike miała wymarzony start dla Australijczyka Daniela Sandersa. Po zwycięstwach w prologu i 1. etapie, Sanders był ponownie najszybszy w pierwszej części 48-godzinnego Chrono. Po prawie ośmiu godzinach w siodle, Sanders uzyskał najszybszy czas, aby utrzymać prowadzenie w klasyfikacji generalnej wyścigu motocyklowego. Do Sandersa w tymczasowej pierwszej dziesiątce dołączają kolega z zespołu Red Bull KTM Factory Racing Luciano Benavides i 19-letni debiutant Edgar Canet, który jak dotąd zrobił ogromne wrażenie.

W klasie Challenger był to decydujący dzień dla pary kierowców Taurus T3 Max, ponieważ zarówno Pau Navarro, jak i Dania Akeel rozpoczęli ataki. Navarro awansował na piąte miejsce w swoim debiucie w klasie Challenger, podczas gdy Akeel tymczasowo zajął szóste miejsce. Debiutanci Red Bull Off-Road Junior Team Gonçalo Guerreiro i Corbin Leaverton sprostali wszystkim podczas swoich pierwszych 48-godzinnych doświadczeń Chrono i zajęli odpowiednio drugie i czwarte miejsce w ogólnym konkursie Challenger.

Jutro nastąpi zakończenie 48-godzinnego Chrono, po nocy spędzonej przez zawodników w namiotach. Oddzieleni od swoich mechaników, muszą również sami wykonać wszystkie naprawy.

Rajd Dakar 2025. Ostateczny 618 km z 971 km

1. Yazeed Al Rajhi (SAU) 6h 57m 3s

2. Nasser Al-Attiyah (QAT) +1m 19s

3. Mattias Ekström (SWE) +8m 55s

7. Toby Price (AUS) +16m 20s

8. Nani Roma (ESP) +18m 14s

9. Giniel de Villiers (ZAF) +20m 32s

11. Rokas Baciuška (LTU) +22m 17s

12. Guillaume De Mévius (BEL) +25m 16s

15. Mitch Guthrie Jr. +30m 24s

16. Lucas Moraes (BRA) +32m 12s

17. Sébastien Loeb (FRA) +32m 30s

24. Seth Quintero (USA) +47m 40s

25. Carlos Sainz (ESP) +59m 19s

27. Cristina Gutiérrez (ESP) +1h 20m 27s

Motocykle 609km z 958km

1. Daniel Sander (AUS) 7h 41m 56s

7. Edgar Canet (ESP) +7m 44s

9. Luciano Benavides (ARG) +12m 46s

CHALLENGER przez 580km z 971km

1: Nicolas Cavigliasso (ARG) 7h 10m 14s

3. Pau Navarro (ESP) +6m 27s

4. Dania Akeel (SAU) +9m 3s

5. Gonçalo Guerreiro (POR) +12m 24s

6. Corbin Leaverton (USA) +12m 45s

SSV przez 414 km z 971 km

1. Xavier De Soultrait (FRA) 5h 30m 40s

2. Francisco López (CHL) +1h 43m 48s

Pokaż więcej

redakcja

Kronika24.pl - TYLKO najważniejsze informacje z Polski i ze świata!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button