4 kwietnia pod Hajnówką na obrzeżach Puszczy Białowieskiej zostały znalezione dwa martwe wilki z ranami postrzałowymi.
Na miejsce udali się pracownicy Instytutu Biologii Ssaków PAN w Białowieży, którzy potwierdzili makabryczne znalezisko i powiadomili policję.
Wilki to dorosły samiec i 11-miesięczny młody osobnik. Po zabiciu prawdopodobnie zostały ukryte w niewielkim lasu otoczonym przez tereny otwarte.
To kolejne wilki zastrzelone w Polsce. Naukowe szacunki wskazują, że corocznie w ten sposób może ginąć nawet 150 tych dużych drapieżników.
W sprawie toczy się śledztwo.
O tym makabrycznym odkryciu policję poinformowali pracownicy Instytutu Biologii Ssaków Polskiej Akademii Nauk w Białowieży.
„Mamy nadzieję, że szybko uda się wykryć sprawców” – napisali na FB.
Wilk jest gatunkiem ściśle chronionym.
Przecież to jenoty. Tak przynajmniej rozpoznają je norwescy czy niemieccy myśliwy jadący do Polski na safari.
Przecież każdego kłusownika można namierzyć… Kula, balistyka i jak jeszcze jest łuska to już z pewnością…
Nasza policja próbuje złapać aby nie złapać…
Przed każdym polowaniem i w trakcie powinny być kontrole trzeźwości a nasza policja dostaje wezwanie i jedzie w drugą stronę bo tak łatwiej a zwierzęta giną z rąk tych kłusowników!
Od kiedy to myśliwy może brać na polowanie noktowizje i termowizje?- to przecież jawne egzekucję, żadnych szans dla zwierzat