W weekend w Dreźnie do gry o pucharowe punkty i medale wracają łyżwiarze szybcy z krótkiego toru.
W Niemczech Natalia Maliszewska będzie broniła pozycji liderki Pucharu Świata na dystansie 500 metrów.
Po trzytygodniowej przerwie biało-czerwoni i reszta Europejczyków wraca do ścigania o stawkę. Styczniowe mistrzostwa Europy w Gdańsku pokazały, że w polskiej ekipie drzemie spory potencjał i jest na kim opierać przyszłość. Tytuł wicemistrzyni Starego Kontynentu na 500 metrów obroniła Natalia Maliszewska, brąz zdobyła męska sztafeta, a bliska podium była również kobieca czwórka. Na 500 metrów swój pierwszy finał A na ME zaliczyła Nikola Mazur, a wygraną w finale B na tym dystansie zanotował Łukasz Kuczyński.
– Każde zawody czegoś uczą i z każdego startu wynosimy coś na przyszłość. W procesie zawsze jest miejsce na lepsze i gorsze momenty. Przy dobrym dniu popełnimy mniej błędów i możemy wygrać medal. Generalnie oceniam udział w ME jako udany start, nawet jeśli nie zawsze udawało się uniknąć tych błędów – tłumaczy Urszula Kamińska, szkoleniowiec reprezentacji Polski w short tracku.
Powrót do rywalizacji w PŚ nastąpi w Dreźnie, które po trzyletniej przerwie wraca do kalendarza tego cyklu. W weekend w tym mieście dwa medale mistrzostw świata juniorów – złoty na 500 i brązowy na 1000 metrów (ustanowił na tym dystansie nowy seniorski rekord kraju) – wywalczył Michał Niewiński, który ponadto, uzyskał najlepszy w historii w tej kategorii wiekowej czas na 1500 metrów.
– W Dreźnie spędziliśmy wiele tygodni w sezonie przedolimpijskim. Zostawiliśmy tam dużo serca i potu, ale też były to bardzo dobre treningowo momenty. Po ostatnich sukcesach Michała jeszcze lepiej kojarzy się nam ta hala – opisuje Kamińska.
To nie koniec miłych polskich wspomnień związanych ze stolicą Saksonii. Niemal równo cztery lata temu, w 2019 roku swój dziewiąty w karierze pucharowy medal na 500 metrów zdobyła Maliszewska, która finalnie stała się zwyciężczynią cyklu na tym dystansie. Teraz 27-letnia zawodniczka Juvenii Białystok stoi na najlepszej drodze do powtórzenia tamtego sukcesu. Aktualnie Maliszewska jest liderką PŚ na 500 metrów z dorobkiem 346 punktów, a nad drugą w stawce Holenderką Yarą van Kerkhof ma 72 „oczka” przewagi.
– Przede wszystkim życzę Natalii zdrowia, bo ostatnie tygodnie były dla niej bardzo dalekie od ideału. Wciąż ciągną się za nią niewyleczone infekcje, niemniej zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby powalczyć o utrzymanie prowadzenia w klasyfikacji generalnej – zapewnia opiekun kadry biało-czerwonych.
Start trzydniowych zawodów PŚ w Dreźnie w piątek, 3 lutego. Transmisja ze wszystkich dni rywalizacji na YouTube, na kanale Skating ISU.
