Wspaniały weekend dla polskich szpadzistek, które rozpoczęły nowy, olimpijski sezon zmagań na planszach szermierczych z przytupem.
Najpierw w turnieju indywidualnym Pucharu Świata seniorek w Legnano na podium stanęła Aleksandra Jarecka (AZS AWF Kraków). Dla Oli to wymarzony powrót do rywalizacji po dłuższej przerwie.
Krakowianka w drodze do półfinału pokonała „dwójkę” rankingu FIE Man Wai Kong z Hongkongu 15:9. Następnie wyeliminowała Turczynkę Alenyę Erturk 15:10.
Ćwierćfinał dało Oli zwycięstwo nad doświadczoną Estonką Iriną Embrich 15:12, następnie Polka okazała się lepsza, po emocjonującym pojedynku, od Chinki Yiwen Sun 15:14. Aleksandrę zatrzymała dopiero w półfinale Szwajcarka Pauline Brunner (11:15). Brunner rundę wcześniej wyeliminowała też drugą z Polek, Renatę Knapik-Miazgę (AZS AWF Kraków), która ostatecznie sklasyfikowana została na wysokim, siódmym miejscu. Renata tego dnia okazała się lepsza kolejno od: Kingi Zgryźniak (RMKS Rybnik) 15:13, Chinki Sihan Yu 15:12 i reprezentującej Włochy Sary Marii Kowalczyk 15:11.
W turnieju głównym walczyła jeszcze Martyna Swatowska-Wenglarczyk (AZS AWF Katowice), która w pierwszym pojedynku uległa Ukraince Olenie Kryvytskiej 12:15. W całych zawodach triumfowała Amerykanka Margherita Guzzi-Vincenti, druga była Brunner, a obok Oli na najniższym stopniu podium stanęła Katrina Lehis z Estonii.
Ale to nie był koniec rywalizacji szpadzistek we włoskim Legnano. W niedzielę uczestniczki zawodów przystąpiły do walk drużynowych. I znów barwy biało-czerwone znalazły się na podium!
Renata Knapik-Miazga, Martyna Swatowska-Wenglarczyk, Ewa Trzebińska i Magdalena Pawłowska regularnie meldują się na czołowych miejscach w Pucharach Świata, tak też było i tym razem. Po zwycięstwach nad Japonią 45:38 i USA 41:36 nasza drużyna nieznacznie przegrała z Koreą swój półfinałowy mecz.
Azjatki chwilę później uległy w finale Ukrainkom, a Polki walczyć musiały o trzecie miejsce i poszło im to bardzo dobrze – nie pozostawiły złudzeń reprezentacji Hongkongu, wygrywając 45:34.