Prezydent Andrzej Duda kontynuuje misję mającą na celu pozyskanie jak najszerszego poparcia dla szybkiej ścieżki akcesji Ukrainy do UE.
Odwiedził już Portugalię i Włochy.
– Apeluję do przywódców wszystkich państw UE, aby zadośćuczynić Ukrainie, pokazać, że jesteśmy na nią otwarci. Ukraińcy są wolnym i suwerennym narodem, który ma prawo do dokonania swojego wyboru – mówił prezydent.
W piątek w Bukareszcie Andrzej Duda wziął udział w Szczycie B9. Przed rozpoczęciem spotkań polski prezydent odbył blisko półgodzinną rozmowę telefoniczną z przywódcą USA, Joe Bidenem.
W środę późnym wieczorem Andrzej Duda przybył do Portugalii, gdzie w Bradze spotkał się z prezydentem tego kraju Marcelo Rebelo de Sousą.
Przywódcy rozmawiali o Ukrainie i jej szansach na uzyskanie statusu kandydata do członkostwa w UE. Wśród poruszonych tematów była także wizja światowego kryzysu żywnościowego spowodowanego przez rosyjską agresję i reperkusje migracyjne.
– Rozmowa z prezydentem Portugalii była długa i ciekawa. Dyskutowaliśmy o sytuacji w Europie i poza nią. Przekonywałem prezydenta, że status kandydata dla Ukrainy do UE jest potrzebny – mówił Andrzej Duda.
Podkreślał, że Ukraińcy nie chcą być częścią Rosji, częścią rosyjskiej strefy wpływu. – Chcą być częścią wspólnoty zachodu; chcą należeć do państw, które kierują się regułami prawa międzynarodowego – akcentował.
– Zgodziliśmy się z prezydentem Portugalii, że trzeba zrobić wszystko, aby Ukraina się obroniła – wskazywał Andrzej Duda. – Podkreśliłem, że sytuacją do której powinna dążyć wspólnota międzynarodowa jest odzyskanie przez Ukrainę kontroli nad uznanymi międzynarodowo granicami – dodał.
Prezydent poinformował, że rozmowy toczą się także z Paryżem i Berlinem. Jak powiedział, został również poproszony przez prezydenta Ukrainy o rozmowę w władzami duńskimi. Również podczas niedawnej wizyty w Egipcie – na prośbę Wołodymyra Zełenskiego – Andrzej Duda „poruszył kilka ważnych dla Ukrainy tematów”.
W czwartek w Pałacu Kwirynalskim w Rzymie prezydent RP spotkał się prezydentem Włoch Sergio Mattarellą.
Andrzej Duda mówił przed spotkaniem, że rozmowa z prezydentem Mattarellą będzie bardzo ważna. – Jeżdżę nie tylko po to, by przekonać, ale by ci przywódcy przekonywali kolejnych. Chcę, by Włochy zaangażowały się w przekonywanie naszych kolegów z UE, aby zgodzili się przyznać Ukrainie status kandydata – powiedział.
Z powodu pozytywnego wyniku testu na koronawirusa prezydent Słowacji Zuzana Čaputová nie towarzyszy prezydentowi Dudzie podczas wizyt w tych krajach – tak jak było to planowane.
Następnie Andrzej Duda poleciał do Bukaresztu, gdzie w piątek zebrał się szczyt przywódców Bukaresztańskiej Dziewiątki, zrzeszającej kraje położone na wschodniej granicy NATO: Bułgarię, Czechy, Estonię, Litwę, Łotwę, Polskę, Rumunię, Słowację i Węgry.
– W trakcie B9 będziemy rozmawiali m. in. na temat obecności NATO w naszych państwach przygotowując się zarazem do szczytu w Madrycie – zaznaczył Andrzej Duda.
Podczas wtorkowego spotkania z mieszkańcami Olesna na Opolszczyźnie prezydent powiedział, że udaje się do Portugalii i do Włoch, by rozmawiać między innymi o możliwościach eksportu zboża z Ukrainy.
– Będziemy rozmawiać o tym, jaką stworzyć presję międzynarodową, żeby się to udało, w jaki sposób zaradzić temu ogromnemu problemowi. Będziemy także rozmawiali o statusie kandydata dla Ukrainy do UE.
Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch zaznacza, że wizyta jest częścią kampanii na rzecz Ukrainy, którą prezydenci Polski i Słowacji zapowiedzieli w czasie niedawnego spotkania w Bratysławie. – Nasze państwa, wspierane przez Estonię, Litwę i Łotwę będą przekonywać do przyznania Ukrainie statusu kandydata.
– Podczas tych rozmów prezydent RP będzie także omawiał konsekwencje rosyjskiej agresji na Ukrainę, w tym groźbę światowego kryzysu żywnościowego i migracyjnego – podkreśla szef BPM.
– Ukraina jest UE potrzebna, Unia jest potrzebna Ukrainie, to będzie związek, który dla obu stron będzie korzystny – dodaje szef prezydenckiego gabinetu Paweł Szrot. – Prezydent RP skupił wokół siebie i wokół Polski grupę przywódców regionu, którzy dobrze rozumieją zagrożenia, które stwarza Rosja – mówi minister. Działania te dotyczą – jak kontynuuje – „naszych partnerów w UE i NATO, przekonując ich do stanowiska nie tylko Polski, ale całego regionu”.
(KPRP)