Miasto od dawna promuje transport publiczny.
Informacje o jego zaletach dotarły już chyba nie tylko do warszawiaków. Po południu 21 września na pętli tramwajowej przy Rondzie Wiatraczna pojawił się młody łoś, który najwyraźniej czekał na tramwaj. Być może chciał skorzystać z darmowych przejazdów z okazji Dnia Bez Samochodu, ale przyszedł o jeden dzień za wcześnie?
Zwierzę zauważyła około godziny 18 jedna z pasażerek tramwaju, która wysiadła na rondzie. Łoś stał w krzakach nieopodal niewielkiego budynku dyspozytorni Tramwajów Warszawskich. O swoim spostrzeżeniu kobieta powiadomiła przejeżdżających strażników miejskich z Oddziału Specjalistycznego.
Dziś Dzień bez Samochodu – wybierz WTP ???? tak jak ten niespodziewany pasażer. pic.twitter.com/o8G3QNRTvm
— WTP Warszawa (@WTP_Warszawa) September 22, 2023
Zgłoszenie było bardzo zaskakujące, bo w pobliżu nie ma terenów leśnych. Jednak funkcjonariusze potwierdzili, że rzeczywiście w zaroślach znajdował się łoś. Jego tajemnicą pozostanie w jaki sposób dotarł do centrum Pragi Południe. Teren, gdzie przebywało pokaźnych rozmiarów zwierzę strażnicy miejscy zabezpieczyli przed dostępem osób postronnych i wezwali łowczego Lasów Miejskich.
Tramwaje nie są dla łosi. ????♂️ Subtelnie kołysany na specjalistycznej macie, pod czujnym okiem strażników miejskich, ciekawski podróżnik trafił do pojazdu łowczego i wrócił do lasu.
Szczegóły: ↘ https://t.co/8u0yWfLfEr#PragaPołudnie #NiespotykaneInterwencje #dzieńbezsamochodu pic.twitter.com/kkSYbcy9Uh— Straż Miejska m.st. Warszawy (@SMWarszawa) September 22, 2023
Na czas potrzebny do odłowienia zwierzęcia, wezwane też zostały inne załogi straży, aby zatrzymać ruch na rondzie i bezpiecznie dla wszystkich przeprowadzić całą operację. Gdy łowczy oddał strzał z nabojem usypiającym, łoś wyszedł z zarośli, przeszedł przez chodnik i jezdnię, by po chwili powrócić na trawę, gdzie usnął.
Po upewnieniu się, że zwierzak nie stanowi już zagrożenia dla ludzi, łowczy i strażnicy bezpiecznie przenieśli zwierzę do samochodu. Ważący kilkaset kilogramów podróżnik został przewieziony do lasu, gdzie po obudzeniu będzie mógł dalej cieszyć się otaczającą go przyrodą.