Olbrzymi sztorm na Bałtyku, który uderzył w północną Polskę ma także i dobre strony.
Szczególnie łaskawy okazał się dla poławiaczy bursztynu, którzy teraz masowo wychodzą na plaże.
Wzburzony sztormem Bałtyk to niezwykła pokusa dla poszukiwaczy bursztynu. Nie inaczej jest po nawałnicy, która przez ostatnie dni nie dawała spokoju wielu mieszkańcom Wybrzeża. Od piątkowego świtu dziesiątki amatorów „złota Bałtyku” wyposażonych w tzw. kasiorki, czyli czerpaki rybackie przypominające siatkę na motyle, można było spotkać na plażach Wyspy Sobieszewskiej.
Wielu poławiaczy w specjalnych rybackich strojach wyprawiało się daleko od brzegu, by łowić bursztyn bezpośrednio pośród fal. Wielu znalazło niezwykłe, sporych rozmiarów okazy.
To tutaj na Wyspie Sobieszewskiej, rozpoczyna się polskie „Bursztynowe Wybrzeże”, które rozciąga się od Gdańska przez plaże Mierzei Wiślanej do Krynicy Morskiej.
(UMG)