Interwencja nyskich policjantów pokazuje jak cienka jest granica między miłością a przemocą.
25-latek tak bardzo chciał porozmawiać ze swoją byłą dziewczyną, że postanowił ją porwać. Mężczyzna wciągnął młodą kobietę do swojego samochodu i odjechał. Następnie zabarykadował się z dziewczyną w swoim miejscu zamieszkania. Dzięki szybkiej reakcji nyskich policjantek kobieta została uwolniona. 25-letni mężczyzna usłyszał już zarzuty dotyczące pozbawienia wolności człowieka, kierowania gróźb karalnych oraz naruszenia nietykalności cielesnej. Grozi mu nawet do 5 lat więzienia.
We wtorek 19 listopada nyscy policjanci (woj. opolskie) zostali zaalarmowani do niebezpiecznej sytuacji, do jakiej doszło na terenie powiatu. Według zgłoszenia 25-letni mężczyzna miał wciągnąć swoją byłą partnerkę do samochodu i wywieźć ją w nieznanym kierunku. Zrozpaczona 18-latka w obawie o swoje życie telefonicznie powiadomiła rodzinę, prosząc o szybką pomoc. Sytuacja eskalowała, gdy mężczyzna odebrał dziewczynie telefon i usunął kartę SIM. Jak wynikało z relacji pokrzywdzonej, mężczyzna w trakcie jazdy groził jej pozbawieniem życia.
Miejscowi mundurowi szybko ustalili, że 25-latek wywiózł młodą kobietę do swojego miejsca zamieszkania i zabarykadował się z nią w jednym z pomieszczeń. Na miejsce natychmiast zostały skierowane nyskie policjantki, które szybko uwolniły i odseparowały od mężczyzny porwaną 18-latkę, zapewniając jej bezpieczeństwo. Dodatkowo podczas czynności policjantki ustaliły, że 25-latek prowadził samochód mając w organizmie 1,5 promila alkoholu.
Mężczyzna usłyszał już zarzuty. Teraz odpowie za pozbawienie wolności człowieka, kierowanie gróźb karalnych oraz za naruszenie nietykalności cielesnej. Ponadto poniesie również odpowiedzialność za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Na wniosek policjantów i prokuratora, sąd zastosował wobec mężczyzny policyjny dozór oraz zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej.
Ta dramatyczna sytuacja jest przykładem, jak niespełniona miłość może przerodzić się w sytuację zagrażającą życiu i zdrowiu. Przypominamy, że żadne niepowodzenie życiowe nie może być pretekstem do wyrządzenia krzywdy innym osobom, ani powodem do łamania prawa.