W sobotnią noc policjanci z Rudy Śląskiej otrzymali informacje o pijanym kierowcy jadącym samochodem z małym dzieckiem.
Dyżurny nadał do wszystkich patroli w mieście komunikat, aby szukali czerwonego forda. Po chwili patrol z rudzkiej piątki zatrzymał poszukiwany samochód z pijanym kierowcą i chłopcem, któremu na szczęście nic się nie stało.
Było tuż przed jedenastą w sobotnią noc, gdy dyżurny rudzkiej komendy otrzymał informację o pijanym kierowcy czerwonego forda, który jedzie z dzieckiem.
Wszystkie patrole z całego miasta zaczęły poszukiwania samochodu. Na jego prawdopodobną trasę pojechali mundurowi z piątki. Trafili go jadącego ulicą Kłodnicką. W samochodzie za kierownicą siedział 45-latek, a obok niego 4-letni syn. Badanie trzeźwości wskazało, że kierowca miał prawie 2,2 promila alkoholu w swoim organizmie. Całe szczęście, że nic się nie stało dziecku.
Rudzianin trafił do izby wytrzeźwień, jego samochód został zarekwirowany i odstawiony na policyjny parking, a chłopcem zaopiekowała się babcia. Teraz nieodpowiedzialny ojciec odpowie za dwa przestępstwa – kierowanie w stanie nietrzeźwym i narażenie dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia.
Gdzie była matka tego dziecka i żona tego mężczyzny? Jak mogła dopuścić do tego by pijany mąż wsiadł za kierownicę? jak mogła narazić na utratę zdrowia i życia swojego męża i swoje dziecko? Całkowicie nieodpowiedzialna kobieta. Powinna dostać 25 lat więzienia i zostać pozbawiona praw rodzicielskich.