Paulina Peda z AZS AWF Katowice aż trzykrotnie stawała na podium podczas trzeciego dnia 79. Zimowych Mistrzostw Polski w pływaniu na krótkim basenie.
W piątek na pływalni Astorii w Bydgoszczy rozdano kolejnych dziewięć kompletów medali.
Peda rozpoczęła dzień od srebra na 50 m stylem motylkowym, by po kilkudziesięciu minutach sięgnąć po złoto na 100 m stylem zmiennym i na zakończenie sesji finałowej wraz z kolegami z klubu (Piotrem Ludwiczakiem, Kamilem Sieradzkim i Wiktorią Domżalską) zwyciężyć w sztafecie 4×50 m stylem dowolnym.
Najwięcej radości przyniósł jej triumf na 100 m stylem zmiennym. Uzyskała czas 59.96, zostając czwartą Polką, która złamała na tym dystansie barierę jednej minuty.
– Sama jestem w szoku, że tak udało mi się popłynąć. Dziękuję dziewczynom, że w takiej atmosferze i z uśmiechem na twarzy płynęłyśmy ten finał. Pełen luz, ale też mobilizacja – znalazłyśmy taki złoty środek – mówiła Peda, która nie startowała w tej konkurencji od trzech lat. – Wydaje mi się, że moja nieświadomość jak rozkładać siły w takim wyścigu wyszła na plus. Może stąd taki wynik – dodała.
Jednym z wydarzeń dnia na pływalni Astorii był powrót do rywalizacji w mistrzostwach kraju Pawła Korzeniowskiego. Pięciokrotny olimpijczyk wystartował na dystansie 50 m stylem motylkowym, awansował do finału i zajął w nim 8. pozycję z czasem 23.42. Tuż przed nim finiszował kolejny utytułowany pływak, który od kilkunastu miesięcy nie pojawiał się na oficjalnych zawodach, aktualny rekordzista Polski Marcin Cieślak.
– Na pewno fajnie jest wrócić. Miałem przerwę od igrzysk w Tokio i postanowiłem, że jeszcze sobie wystartuję – przede wszystkim dla zdrowia, żeby zobaczyć w jakim punkcie jestem. Chciałem poczuć adrenalinę i smak rywalizacji. Bardzo się cieszę, że tutaj przyjechałem – mówił po wyścigu Korzeniowski. – Za dwa tygodnie będę startował w mistrzostwach Polski Masters. Celem na zawody w Bydgoszczy był finał na 50 m stylem motylkowym, więc jestem zadowolony. Zabrakło mi trzech dziesiątych do rekordu życiowego. Widać, że nadal stać mnie na szybkie pływanie – dodał.
Zmagania delfinistów wygrał Karol Ostrowski z MKP Szczecin (22.68), który wyprzedził Ksawerego Masiuka z G-8 Bielany Warszawa (22.94). Pierwszy poprawił rekord kraju wśród młodzieżowców, a drugi popisał się najlepszym czasem w historii polskiego pływania w kategorii 18-latków. Finałowy wyścig zdominowali zatem zawodnicy, którzy już za dwa tygodnie wystąpią w mistrzostwach świata na krótkim basenie w Melbourne.
W finale kobiet na 50 m stylem motylkowym najlepsza okazała się Anna Dowgiert. Reprezentantka Warty Poznań przepłynęła dwie długości basenu w 25.72 i już po raz dziesiąty sięgnęła po złoty medal zimowych mistrzostw kraju w tej konkurencji.
Na 200 m stylem grzbietowym złote medale zapewnili sobie Filip Kosiński (1:52.90), a także broniąca tytułu sprzed roku Adela Piskorska (2:05.13).
– Jestem bardzo zadowolona, ale to był jeden z tych wyścigów, które pokazują, że teoria i praktyka to dwie różne rzeczy. Inne były założenia i inaczej miałam rozegrać ten wyścig, ale summa summarum wyszedł bardzo dobry czas, więc nic tylko się cieszyć – powiedziała reprezentantka AZS UMCS Lublin, która za kilka dni wylatuje na mistrzostwa świata. – To była już ostatnia ostatnia szansa na sprawdzenie się na tym dystansie. Jak na razie wszystko zmierza w dobrym kierunku i jestem dobrej myśli. Chciałabym postarać się o życiówki i jak najlepsze lokaty. Tego sobie życzę – podsumowała.
Na najwyższym stopniu podium w piątek stanęli też Kacper Majchrzak, który wygrał zmagania na 100 m stylem zmiennym (52.71). Z kolei na 400 m stylem dowolnym triumfowali 18-latkowie: Krzysztof Chmielewski (3:42.70) i Wiktoria Guść (4:04.30). Reprezentantka MKP Szczecin okrasiła ten sukces drugim wynikiem w historii krajowego pływania, a jednocześnie rekordem Polski w swojej kategorii wiekowej.
Po trzech dniach mistrzostw w klasyfikacji medalowej prowadzą zawodnicy AZS AWF Katowice, którzy zgromadzili już 9 złotych, 8 srebrnych i 4 brązowe krążki. Na drugim miejscu plasują się reprezentanci MKP Szczecin (3-3-1), a na trzecim pływacy Warty Poznań (3-0-0).
