W Paryżu prezydent Andrzej Duda wziął udział w spotkaniu głów państw i szefów rządów, by omówić sytuację na Ukrainie oraz sprawy bezpieczeństwa w naszej części Europy.
Spotkanie odbywało się na zaproszenie prezydenta Francji Emmanuela Macrona.
Macron stwierdził, że „nie można wykluczyć wysłania żołnierzy państw zachodnich na Ukrainę”. Zaś po spotkaniu głów państw i szefów rządów powiedział, że „na tym etapie nie ma zgody na wysłanie wojsk na Ukrainę”.
„Jesteśmy przekonani, że pokonanie Rosji jest niezbędne dla bezpieczeństwa i stabilności w Europie. Ludzie, którzy dzisiaj powiedzieli „nigdy przenigdy”, to ci sami ludzie, którzy mówili „nigdy przenigdy samolotów, nigdy przenigdy rakiet dalekiego zasięgu, nigdy przenigdy ciężarówek”. To wszystko powiedzieli dwa lata temu. Wiele osób przy tym stole mówiło „zaoferujemy hełmy i śpiwory”, a teraz mówią, że musimy zrobić więcej, aby zdobyć rakiety i czołgi. Musimy zachować pokorę i zdać sobie sprawę, że zawsze byliśmy od sześciu do ośmiu miesięcy w tyle” – dodał Macron.
– Polska nie przewiduje wysłania swoich oddziałów na Ukrainę – powiedział premier Donald Tusk.
Duda po zakończonym spotkaniu podkreślił, że podczas długiej dyskusji poruszonych zostało szereg tematów w kwestii dalszego wsparcia Ukrainy. Jak dodał, najważniejszą konkluzją rozmów jest przygotowanie w najbliższym czasie znaczących dostaw amunicji.
– Jest to Ukrainie ogromnie potrzebne i wielokrotnie zgłaszał to prezydent Wołodymyr Zełenski – mówił polski przywódca. Jak wskazał, jest w tej sprawie konkretna odpowiedź ze strony liderów europejskich, ale również przedstawicieli Stanów Zjednoczonych i Kanady.
– Liczę, że w najbliższym czasie uda się to zmaterializować i Ukraina otrzyma wsparcie w postaci amunicji – mówił.
Andrzej Duda podkreślił, że dyskusja dotyczyła również innych form wsparcia m.in. pomocy w rozminowaniu terenów na Ukrainie, wsparcia szkoleniowego, w strzeżeniu granicy Ukrainy – choćby z Białorusią – a także współpracy w zakresie przemysłu rakietowego.
Prezydent wskazał, że podczas spotkania poruszona została także kwestia wysłania żołnierzy na Ukrainę. – Nie było porozumienia w tej sprawie. Zdania są różne i absolutnie takich decyzji nie ma – podsumował polski przywódca.
– Bezpieczeństwo to jest w tej chwili mój priorytet – podkreślił Andrzej Duda przed wylotem do stolicy Francji.
Wskazał wówczas, że spotkanie będzie okazją do omówienia propozycji zgłoszonych przez stronę francuską w aspekcie szeroko pojętego bezpieczeństwa.
Prezydent mówił, że omawiane będą także dalsze plany w zakresie wsparcia Ukrainy. – To jest część szerszego programu spotkań zbliżających nas do szczytu NATO w Waszyngtonie – podkreślał, przypominając też, że wspólnie z premierem Donaldem Tuskiem został zaproszony na 12 marca do Białego Domu na spotkanie z prezydentem USA Joe Bidenem.
Prezydent powiedział także, że dzisiaj rozpoczynają się w Polsce ćwiczenie wojskowe Dragon–24, w ramach przygotowania nas do zapewnienia bezpieczeństwa naszej części Europy i ewentualnej odpowiedzi, gdyby trzeba było granic NATO bronić.
– W przyszłym tygodniu spodziewamy się tutaj, także zagranicznych gości; będzie tzw. VIP day. To będzie kolejne wydarzenie bardziej, można powiedzieć, praktyczne niż wojskowe czy polityczne – dodał.
Duda o rozmowach
„T było bardzo długie spotkanie. Bo to była – praktycznie rzecz biorąc – nieprzerwana dyskusja, która trwała sześć godzin, z bardzo krótką przerwą. Rzeczywiście było bardzo dużo dynamiki i poruszyliśmy cały szereg tematów.
Można powiedzieć, że jeśli chodzi o konkluzję, najważniejsza jest taka: mam nadzieję, że w najbliższym czasie wspólnymi siłami zdołamy przygotować istotne dostawy amunicji dla Ukrainy. Bo to jest tutaj najważniejsze.
Była zgłoszona jedna bardzo konkretna propozycja – nie mogę ujawniać szczegółów, ale rzeczywiście to jest coś, co jest Ukrainie ogromnie potrzebne; to jest coś, co w ostatnim czasie wielokrotnie zgłaszał prezydent Wołodymyr Zełenski. I tutaj jest bardzo konkretna odpowiedź ze strony liderów europejskich i nie tylko europejskich, bo byli także przedstawiciele Kanady i Stanów Zjednoczonych. Liczę na to, że w najbliższym czasie uda się to zmaterializować. Więc Ukraina takie wsparcie w tej postaci amunicyjnej dostanie.
Dyskusja dotyczyła także innych form wsparcia, nie tylko wsparcia militarnego, ale także wsparcia w rozminowaniu Ukrainy – bardzo potrzebnego. Także wsparcie szkoleniowe i w strzeżeniu granicy Ukrainy, choćby granicy z Białorusią, na której nie ma – oczywiście – wojny, ale która wiadomo, że z punktu widzenia Ukrainy stanowi istotne zagrożenie i wymaga także aktywności sił ukraińskich. Więc tutaj wsparcie dla Ukrainy – powtarzam – niemilitarne. Bo to są zazwyczaj siły niemilitarne, są to po prostu funkcjonariusze państwowi w różnych krajach. Więc o takim wsparciu też rozmawialiśmy.
Jeżeli chodzi o rozminowanie Ukrainy, to w zależności od tego, z jakiego państwa byłyby te potencjalne siły, które mogą uczestniczyć w rozminowaniu, są one bardzo różne – poczynając od firm prywatnych, które się tym zajmują w wielu krajach, aż poprzez choćby siły policyjne, które także dysponują saperami i mogą tutaj dostarczyć wsparcie dla Ukrainy. Powtarzam jeszcze raz: niemilitarne. Więc to były takie najważniejsze obszary dyskusji.
Była mowa także o współpracy przemysłowej z Ukrainą, choćby jeżeli chodzi o przemysł rakietowy, gdzie wiele nowoczesnych technologii – Ukraina ma już dzisiaj swoją produkcję rakiet – ale przekazać można tutaj Ukrainie czy udostępnić jej nowoczesne technologie, które dzisiaj są w posiadaniu państw zachodnich, przede wszystkim państw NATO, a które mogłyby dzisiaj unowocześnić produkcję ukraińską i spowodować, że sama Ukraina byłaby w stanie produkować znacznie nowocześniejsze niż do tej pory rakiety na potrzeby swojej obrony.
To były te podstawowe tematy, o których dzisiaj tutaj dyskutowano. I co do których można powiedzieć, że były one konkluzywne, te zagadnienia.”
Pytania do prezydenta Dudy
Czy przekazanie rakiet dalekiego zasięgu wchodzi w grę? Czy taki temat tutaj się pojawiał dla Ukraińców? Bo rano odniósł się do tego – takiej propozycji – Kanclerz Niemiec Olaf Scholz, mówiąc o tym, że jest to niemożliwe, aby Niemcy takie rakiety mogli przekazać. Bo to by oznaczało włączenie się de facto Niemiec w ten konflikt, wojnę pomiędzy Ukrainą a Rosją.
W tym aspekcie te zdania są różne i ta dyskusja – oczywiście – tych różnic nie zlikwidowała, tak? Ale proszę pamiętać o tym, że jeżeli chodzi o szczegóły udzielania pomocy, to jednak poszczególne państwa decydują o tym, jaką pomoc konkretnie przekazują Ukrainie.
Najbardziej żarliwa dyskusja toczyła się wokół w ogóle kwestii wysłania żołnierzy na Ukrainę. I tutaj też no nie było absolutnie porozumienia w tej sprawie. Te zdania są różne. Ale generalnie absolutnie takich decyzji nie ma – to chcę podkreślić. Absolutnie takich decyzji nie ma.
Natomiast rzeczywiście, jeżeli chodzi o takie wsparcie niemilitarne – właśnie choćby w postaci sił niemilitarnych do wsparcia w rozminowaniu czy wsparcia w strzeżeniu granicy – tutaj na takie propozycje uczestniczący w dyskusji byli otwarci.
Kto złożył tę propozycję wysłania żołnierzy? Jakiego kraju to dotyczy?
Takich szczegółów nie mogę ujawniać.
Ale czy jest coraz więcej krajów, które byłyby skłonne nie wykluczać takiej opcji?
No nie mogę po tej dyskusji tak powiedzieć. Mogę powiedzieć tak: nie było entuzjazmu.