Podczas poniedziałkowej sesji Szczytu dla Przyszłości zorganizowanego w ONZ w Nowym Jorku prezydent Andrzej Duda spotkał się m.in. z Sekretarzem Generalnym ONZ António Guterresem.
– Rozmawialiśmy o sytuacji na Ukrainie, o warunkach, na jakich możliwe byłoby podejmowanie inicjatyw pokojowych – przekazał Andrzej Duda. Rozmowy dotyczyły też możliwości ulokowania w Warszawie agencji ONZ ds. świadczenia usług. – Ponadto omówiliśmy minione dziewięć lat współpracy. Podziękowałem za wszystkie wizyty w Polsce i życzliwość, z jaką António Guterres podchodził do naszych postulatów – dodał.
W kuluarach Szczytu Andrzej Duda rozmawiał też m.in. z prezydentem Słowacji Petrem Pellegrinim oraz prezydentem Łotwy Edgarsem Rinkēvičsem.
???????? #ONZ | Prezydent @AndrzejDuda rozmawiał w kuluarach m .in. z Prezydentem Słowacji @PellegriniP_ oraz Prezydentem Łotwy @edgarsrinkevics.
Prezydent RP rozmawiał również – m. in. o sytuacji powodziowej w krajach Europy Środkowo–Wschodniej – z Prezydentem Czech… pic.twitter.com/8I4VLJLAij
— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) September 23, 2024
Sytuacja międzynarodowa, integracja euroatlantycka, wsparcie Polski dla Bałkanów Zachodnich jako priorytet podczas prezydencji Polski w Radzie Unii Europejskiej to tematy rozmów z Przewodniczącym Prezydium Bośni i Hercegowiny Denisem Bećiroviciem.
Na marginesie szczytu Andrzej Duda spotkał się też z Prezydentem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Thomasem Bachem.
Rozmawiał też z Przewodniczącym Światowego Kongresu Żydów Ronaldem S. Lauderem.
Po południu polski przywódca wziął udział w „Okrągłym stole liderów Trójmorza” organizowanym przez Atlantic Council.
Nowy Jork. Spotkanie z prezydentem Czech
Na marginesie Szczytu dla Przyszłości zorganizowanego w ONZ w Nowym Jorku Andrzej Duda spotkał się z prezydentem Republiki Czeskiej Petrem Pavlem. Przywódcy rozmawiali o sytuacji powodziowej, współpracy dwustronnej oraz sytuacji międzynarodowej.
W miniony piątek prezydenci Polski i Czech rozmawiali telefonicznie, m.in. o sytuacji powodziowej oraz o konieczności przeglądu wspólnego systemu ratownictwa i systemu zarządzania kryzysowego, a także o planowanym spotkaniu Grupy Wyszehradzkiej (V4).
Duda o ONZ
– Choć młyny ONZ mielą bardzo powoli, zmiany w tej organizacji następują i nie są korzystne dla Rosji i każdego innego agresora – podkreślił Andrzej Duda w Nowym Jorku. W poniedziałek prezydent wziął udział w Szczycie dla Przyszłości zorganizowanym przez Sekretarza Generalnego ONZ António Guterresa. Dzisiaj będzie uczestniczył w debacie generalnej 79. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Wypowiedź poniżej (to nie są media!, a tylko patotwory):
Andrzej Duda przekazał, że podczas Szczytu dla Przyszłości przez aklamację przyjęty został Pakt dla Przyszłości – strategiczny dokument, określający najważniejsze wyzwania dla społeczności międzynarodowej w najbliższej przyszłości. Jego ostateczny kształt próbowali zmodyfikować reprezentanci Rosji, ale – jak podkreślił prezydent RP – m.in. dzięki twardej postawie państw członkowskich w tym Polski, Rosja ostatecznie skapitulowała.
– To bardzo ważne, bo język Paktu stanie się teraz oficjalnym językiem tu obowiązującym. Z punktu widzenia Rosji, rosyjskiej agresji na Ukrainę, łamania zasad prawa międzynarodowego, a tak naprawdę niewykonywania obowiązków członka Narodów Zjednoczonych, a przede wszystkich obowiązków wynikających z obecności w Radzie Bezpieczeństwa, która ma być gwarantem bezpieczeństwa i pokoju na świecie, to ma bardzo istotne znaczenie, niekorzystne dla Rosji, a korzystne dla państw wolnego świata – powiedział.
Zapytany o zbyt powolne reformy ONZ, Andrzej Duda odparł, że jest to największa polityczna organizacja na świecie, gdzie splata się i zderza wiele interesów. – Reformowanie takiej organizacji nie jest łatwe, ale takie inicjatywy jak Szczyt dla Przyszłości służą pokazywaniu perspektyw spodziewanego rozwoju sytuacji na świecie, w jaki sposób ONZ powinna się do tego przygotować i odpowiadać na zmieniająca się rzeczywistość, jak na przykład ochrona klimatu, ale też odpowiadać na kryzysy polityczne, jak rosyjska agresja na Ukrainę – w tak bardzo trudnej sytuacji, jaką ta agresja stworzyła: kiedy państwo, będące przecież stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ jest agresorem i w sposób oczywisty łamie normy prawa międzynarodowego, nie tylko atakując, ale i okupując już od dziesięciu lat tereny suwerennego, niepodległego państwa – zwrócił uwagę prezydent.
Jak dodał, tym, co patrzą na ONZ z boku, nie analizują jej prac z roku na rok, nie przyglądają się politycznym detalom, może się wydawać, że nic się nie zmieniło. – Ale z bliska te zmiany widać, chociażby w sferze języka, w dokumentach, w retoryce, a tym samym w języku dyplomacji, w języku światowej polityki. To ma istotne znaczenie, bo choć młyny ONZ mielą bardzo powoli i ten proces nie jest widoczny w sposób skokowy, zmiany następują i nie są korzystne dla Rosji i każdego innego agresora, który taką działalność jak Rosja realizuje – dodał.