Policjanci z Tworoga zatrzymali mężczyznę, który jadąc ciągnikiem rolniczym z bronami, doprowadził do kolizji z zaparkowanymi samochodami, za którymi stała kobieta.
Z miejsca, gdzie omal nie doszło do tragedii, kierujący odjechał wraz ze swoim małoletnim synem prosto do domu. Gdy pojechali po niego stróże prawa, okazało się, że prowadził pojazd pod wpływem alkoholu. Teraz czekają go surowe konsekwencje.
Do całego zdarzenia doszło 6 marca po godzinie 19.00 w Wojsce (woj. śląskie) na ulicy Powstańców Śląskich. O kolizji, która mogła mieć tragiczne skutki, zawiadomiła policjantów kobieta. Zgłaszająca, dzwoniąc na numer alarmowy, opowiedziała, że stojąc na parkingu przy swoim pojeździe, była świadkiem kolizji rozpędzonego ciągnika rolniczego z zaparkowanymi przy jezdni samochodami.
Na miejscu natychmiast zjawili się policjanci z Tworoga i wydziału ruchu drogowego tarnogórskiej komendy, którzy ustalili, kto stoi za niebezpiecznym manewrem. Oprócz informacji przekazanej przez zgłaszającą, pomocny okazał się zapis z kamer monitoringu w pobliżu miejsca zdarzenia, dzięki czemu policjanci szybko namierzyli nieodpowiedzialnego kierowcę.
Pijany traktorzysta omal nie doprowadził do tragedii❗️
Rozpędzony???? zahaczył bronami o 2 zaparkowane samochody obok których stała kobieta… ????♂️????♂️ szybko ustalili tożsamość 37-letniego kierującego i go zatrzymali. Okazało się, że jest pijany (ponad 3 promile), 1/2 @PolskaPolicja pic.twitter.com/Sk27CSnJri— Policja Śląska ???????? (@PolicjaSlaska) March 7, 2024
Był nim 37-letni mieszkaniec Wojski, który podróżował traktorem ze swoim 13-letnim synem. Badanie alkomatem nie pozostawiło policjantom złudzeń, bowiem w jego organizmie były ponad 3 promile alkoholu. To jednak nie koniec problemów mężczyzny. Gdy stróże prawa sprawdzili jego dane personalne w policyjnych bazach danych, okazało się, że ma on aktywny zakaz prowadzenia pojazdów. Tarnogórski sąd w ubiegłym roku zastosował wobec niego ten środek karny, bo już wcześniej kierował traktorem pod wpływem alkoholu. O zdarzeniu pisaliśmy tutaj.
Teraz sprawą nieodpowiedzialnego kierującego, który niemal doprowadził do tragedii na drodze, zajmie się prokurator i sąd. Zgodnie z kodeksem karnym za jazdę w stanie nietrzeźwości grozić mu może wysoka grzywna i kara więzienia nawet do 3 lat, natomiast w przypadku złamania sądowego zakazu, kara ta jest wyższa, bo wynosi do 5 lat więzienia.
Apelujemy do wszystkich na drodze o czujność. Czasami zwykłe, codzienne czynności mogą nie nieść za sobą żadnego zagrożenia, co nie oznacza, że nie jesteśmy na nie narażeni ze strony innych osób. Dlatego przypominamy, aby znajdując się w pobliżu jezdni, parkingów lub wszędzie tam, gdzie poruszają się pojazdy, o zwiększoną uwagę. Obserwujmy zawsze swoje otoczenie, aby przewidzieć niebezpieczne sytuacje i uniknąć tragicznych konsekwencji. Kierowcy natomiast powinni pamiętać, że swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem, jakim jest prowadzenie pojazdów pod wpływem alkoholu, stwarzają ogromne zagrożenie na drodze. Skutki takich zdarzeń, których sprawcą może być pijany kierowca, są ogromną traumą dla wszystkich, których dotknęłaby taka tragedia. Bądźmy rozsądni na drodze, aby każdy szczęśliwie i bezpiecznie dotarł tam, dokąd zmierza.