KOSZYKÓWKA

NBA. Spurs – dogrywka w meczu z Nuggets. Gra Sochana po kontuzji

San Antonio Spurs - Denver Nuggets

Minionej nocy San Antonio Spurs po raz drugi z rzędu rywalizowali z Denver Nuggets, choć tym razem spotkanie zostało rozegrane w Teksasie.

Po zwycięstwie w Kolorado Ostrogi musiały jednak uznać wyższość faworyzowanego rywala, który do wygranej 122:111 potrzebował jednak dogrywki.

Występ Jeremiego Sochana do samego końca stał pod znakiem zapytania. Reprezentant Polski opuścił poprzednie spotkanie z uwagi na ból pleców, a decyzja o jego grze miała zostać podjęta tuż przed meczem. Ostatecznie 21-latek pojawił się w pierwszej piątce Spurs i na parkiecie spędził łącznie 26 minut, zdobywając w tym czasie pięć punktów, osiem zbiórek i jeden przechwyt.

Od początku gry po bronionej stronie parkietu Sochan odpowiadał za Jamala Murraya, który w pierwszej kwarcie pojedynku zdołał trafić tylko raz. Ofensywę przyjezdnych napędzał jednak Nikola Jokić i to dzięki niemu Denver Nuggets odzyskali prowadzenie po początkowym błysku Victora Wembanyamy i Harrisona Barnesa (12:17).

Julian Champagnie i Devin Vassell znów wyprowadzili Ostrogi na prowadzenie, ale na kolejną odpowiedź Jokicia – zdobywcy 14 punktów w pierwszej odsłonie – nie musieliśmy długo czekać (27:30). W drugiej części serbska gwiazda Denver zwolniła nieco tempo, ale swoje popisy kontynuował Wemby, dzięki czemu Spurs cały czas utrzymywali się w zasięgu rywala. Błysk pod koniec drugiej kwarty sprawił jednak, że to gracze San Antonio schodzili na przerwę ze skromną przewagą (55:54).

Po powrocie na parkiet odpowiedzialność za zespół wziął na swoje barki Harrison Barnes. Skrzydłowy wyręczał Wembanyamę oraz Vassella, którzy w tej kwarcie trafili łącznie tylko dwa z 10 rzutów z gry. Skromną zdobycz dorzucili wówczas również m.in. Stephon Castle czy Keldon Johnson, dzięki czemu prowadzenie Spurs wzrosło do 11 oczek (92:81).

W ostatniej odsłonie meczu Nuggets wzięli się za odrabianie strat. Kluczowe wsparcie zapewnił Jokiciowi Michael Porter Jr., bez którego Denver nie byliby w stanie doprowadzić do remisu (104:104). Wsadem odpowiedział wówczas Jeremy Sochan, ale po trójce Russella Westbrooka w kolejnej akcji to przyjezdni objęli prowadzenie.

Nikola Jokić podwyższył następnie przewagę Denver celnym rzutem osobistym, ale przy 14 sekundach na zegarze do wyrównania doprowadził Devin Vassell. Goście mieli jeszcze jedną okazję na zwycięstwo, ale serbski środkowy tuż przed syreną tym razem spudłował (108:108).

W dogrywce Ostrogi trafiły zaledwie jeden z dziewięciu rzutów z gry, podczas gdy nie do zatrzymania był wspominany już wielokrotnie Jokić. Trzykrotny MVP napędzał grę swojego zespołu i to dzięki niemu Nuggets wygrali dodatkowy czas gry 14:3, a cały mecz 122:111.

Grę Spurs napędzali tej nocy przede wszystkim Harrison Barnes, autor 22 punktów, a także Victor Wembanyama, który odnotował double-double w postaci 20 oczek i 23 zbiórek. Po drugiej stronie fantastycznie wypadł Nikola Jokić, który do 46 punktów dołożył 10 asyst i dziewięć zbiórek. – Joker to zawsze Joker, ale kiedy dajesz mu możliwość wyboru, to zdajesz się na jego łaskę – komentował występ trzykrotnego MVP trener Mitch Johnson.

– To frustrująca porażka, szczególnie gdy pod koniec spotkania masz jeszcze kontrolę nad meczem. Nie można jednak zagrać z drużyną tego kalibru dwie noce z rzędu tak dobrze, jak my to zrobiliśmy, nie mówiąc, że dobrze sobie radzimy – dodał szkoleniowiec Ostróg.

Spurs rozpoczną teraz serię czterech meczów wyjazdowych, którą zapoczątkują starciem w Chicago przeciwko Bulls, a zakończą w Los Angeles, gdzie dwukrotnie zmierzą się z Lakers. Obecny bilans 18-17 plasuje Ostrogi na 9. miejscu w tabeli Konferencji Zachodniej.

Jermey trafia zza łuku:


Efektowny wsad Sochana:


Najlepsze akcje w wykonaniu Spurs:

Kolejne spotkania San Antonio Spurs:

6/7 stycznia (noc z poniedziałku na wtorek): Chicago Bulls – San Antonio Spurs; godz. 2:00

8/9 stycznia (noc z środy na czwartek): Milwaukee Bucks – San Antonio Spurs; godz. 3:30

11/12 stycznia (noc z soboty na niedzielę): Los Angeles Lakers – San Antonio Spurs; godz. 4:30

13/14 stycznia (noc z poniedziałku na wtorek): Los Angeles Lakers – San Antonio Spurs; godz. 4:30

15/16 stycznia (noc ze środy na czwartek): San Antonio Spurs – Memphis Grizzlies; godz. 02:00

Pokaż więcej

redakcja

Kronika24.pl - TYLKO najważniejsze informacje z Polski i ze świata!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button