W nocy z czwartku na piątek czasu polskiego San Antonio Spurs po raz trzeci w bieżącym sezonie mierzyli się z faworyzowanymi Oklahoma City Thunder.
Tym razem lepsze okazały Ostrogi, które pokonały Grzmoty we własnej hali 132:118.
Świetny występ zaliczył Jeremy Sochan, który w 32 minuty zanotował 21 punktów oraz 10 zbiórek, trafiając ze skutecznością 57,1% z gry (8/14) i w tym 50% za trzy (3/6). Dla reprezentanta Polski jest to już piąte w tym sezonie, a zarazem siódme w całej karierze double-double. Co ciekawe, był to również jego 23. występ w bieżących rozgrywkach, w którym trafił co najmniej połowę swoich rzutów zza łuku, a jego średnia skuteczność w tym aspekcie wynosi obecnie 33,5%.
Od pierwszych minut meczu z dobrej strony pokazywali się Victor Wembanyama oraz Chet Holmgren, którzy kontynuują walkę o miano Najlepszego Debiutanta Sezonu. Francuz dobrze spisywał się w defensywie, a wspierał go również Jeremy Sochan, który odpowiadał przede wszystkim za krycie lidera Oklahomy Shaia Gilgeousa–Alexandra. Polak dorzucił również kilka punktów, w tym po efektownym wsadzie, a wynik cały czas oscylował w granicach remisu (37:37).
W drugiej części Spurs przejęli inicjatywę i niemal cały czas utrzymywali się na prowadzeniu. Skuteczną grę kontynuował Wembanyama, którego w ataku wspierał m.in. Tre Jones. Zawodnicy Oklahoma City nie mogli wówczas wstrzelić się zza łuku (1/7), czym ułatwili San Antonio zadanie.
Na kilka minut przed przerwą Jeremy Sochan próbował wymusić ofensywne przewinienie Gilgeousa–Alexandra. Polak upadł na parkiet i przez dłuższą chwilę się z niego nie podnosił, trzymając się jednocześnie za kostkę po niefortunnym lądowaniu. Ostatecznie 20-latek mógł kontynuować grę, a Ostrogi miały jeszcze kilka okazji, by odskoczyć z wynikiem. Ostatecznie schodziły na przerwę z pięciopunktową zaliczką (69:64).
Trzecia odsłona pod wieloma względami przypominała wydarzenia z pierwszej połowy. Thunder pozwalali rywalom na zbyt wiele i z tego powodu cały czas musieli gonić wynik, choć świetnie dysponowany cały czas był wówczas Gilgeous–Alexander. Dopiero lepszy fragment pod koniec tej kwarty i skuteczność z linii Jalena Williamsa sprawiły, że OKC zbliżyli się do rywala na dwa punkty (98:96).
Przez długi czas wynik oscylował w granicach remisu, ale w kluczowym momencie czwartej kwarty przy wyniku 116:113 dla gospodarzy w świetle reflektorów ponownie znalazł się Victor Wembanyama. Francuz wspomógł nabierającą rozpędu ofensywę swojego zespołu, trafiając dwukrotnie zza łuku, by po chwili w efektownym stylu zablokować Cheta Holmgrena (127:118). Gracze Oklahomy nie byli już w stanie podnieść się po tych ciosach, a podopieczni Gregga Popovicha utrzymali bezpieczne prowadzenie do końcowej syreny.
– Przez cały sezon OKC prezentowało się fantastycznie. Zagrać przeciwko nim w ten sposób to z pewnością świetne uczucie dla tych chłopców – komentował po meczu trener Gregg Popovich.
Victor Wembanyama był tej nocy najlepiej punktującym zawodnikiem Spurs. Francuski środkowy zakończył zawody z dorobkiem 28 „oczek”, 13 zbiórek, siedmiu asyst, pięciu bloków oraz dwóch przechwytów. 28 punktów zdobył również Devin Vassell. Po stronie Thunder wyróżniał się głównie Shai Gilgeous–Alexander, zdobywca 31 punktów.
Spurs zanotowali tej nocy łącznie aż 39 asyst, co jest ich najlepszym wynikiem w tym sezonie. Ostrogi były również lepsze od rywala pod względem zbiórek (45:37) oraz punktów drugiej szansy (13:5).
– To 39 asyst jest świetnym wynikiem. W czwartej kwarcie [Thunder] zdobyli tylko 22 punkty. Każdy dobry zespół będzie prezentował swoją najlepszą defensywę właśnie w czwartej kwarcie, więc było to imponujące. Jestem z nich dumny – opisywał Popovich.
Dla Spurs był to pierwszy mecz przed własną publicznością od 3 lutego. Kolejnym rywalem Ostróg, również w San Antonio, będą Indiana Pacers, po czym czeka ich kolejna seria trzech spotkań wyjazdowych.
Efektowne wykończenie Sochana
JEREMY JAM ???? pic.twitter.com/7aYGcZ8Pnx
— San Antonio Spurs (@spurs) March 1, 2024
Popisowy blok Wembanyamy na Holmgrenie
he said NOOOOOO! pic.twitter.com/5IYmqu4E9B
— San Antonio Spurs (@spurs) March 1, 2024
Najlepsze akcje Sochana
Najlepsze akcje Spurs przeciwko Thunder
Kolejne mecze San Antonio Spurs:
3/4 marca (noc z niedzieli na poniedziałek): San Antonio Spurs – Indiana Pacers godz. 1:00
5/6 marca (noc z wtorku na środę): Houston Rockets – San Antonio Spurs godz. 2:00
7/8 marca (noc z czwartku na piątek): Sacramento Kings – San Antonio Spurs godz. 4:00
9/10 marca (noc z soboty na niedzielę): Golden State Warriors – San Antonio Spurs godz. 2:30
11/12 marca (noc z poniedziałku na wtorek): San Antonio Spurs – Golden State Warriors godz. 1:00