Minionej nocy San Antonio Spurs grali w Salt Lake City, gdzie ich przeciwnikiem byli czekający na pierwsze zwycięstwo w nowym sezonie Utah Jazz.
Po świetnej drugiej połowie Ostrogi pokonały niżej notowanego rywala 106:88.
Jeremy Sochan rozpoczął mecz w pierwszej piątce i w końcowym rozrachunku spędził na parkiecie 31 minut. Reprezentant Polski zdobył 11 punktów, pięć zbiórek, trzy asysty, dwa przechwyty oraz jeden blok.
Nieco lepiej mecz rozpoczęli Jazzmani, którzy szybko wypracowali sobie wyraźną przewagę (9:0). Dwoma trafieniami zza łuku odpowiedział jednak Victor Wembanyama, a po punktach Juliana Champagnie trójkę dorzucił również Jeremy Sochan i tym samym Spurs objęli swoje pierwsze prowadzenie tej nocy.
Gospodarze doprowadzili do remisu, jednak przy 3:44 na zegarze ponownie atak Ostróg wykończył Sochan. Punkty reprezentanta Polski były jednak ostatnim trafieniem Spurs w pierwszej odsłonie, co wykorzystał przede wszystkim Patty Mills. Były rozgrywający San Antonio trafił dwa razy za trzy, a po skutecznych rzutach wolnych Johna Collinsa gospodarze prowadzili różnicą 11 punktów (30:19).
W drugiej kwarcie Spurs momentalnie wzięli się za odrabianie strat. Świetnie prezentował się wówczas duet Victor Wembanyama – Chris Paul, dzięki któremu na tablicy ponownie widniał remis (32:32). Jazz raz jeszcze zdołali jednak odskoczyć, choć ich zapały ostudził Sochan, który najpierw zakończył indywidualny atak skutecznym rzutem lobem z pomalowanego, a następnie sam przechwycił piłkę i wykończył kontratak Ostróg (43:38).
Utah utrzymali swoje prowadzenie do przerwy, trafienia Wembanyamy, Paula oraz Keldona Johnsona pozwoliły San Antonio utrzymać się w zasięgu kilku posiadań (53:47). Po powrocie na parkiet ofensywa Jazz miała jednak ogromne problemy z odnalezieniem swojego rytmu strzeleckiego. W trzeciej odsłonie gospodarze trafili jedynie sześć z 21 rzutów z gry (28,6%) i choć Ostrogi również nie mogły wstrzelić się zza łuku (0/5), to wykorzystały niemoc rywala i odskoczyły z wynikiem (67:77).
W ostatniej części spotkania podopieczni Gregga Popovicha stopniowo powiększali swoje prowadzenie. Spora w tym zasługa Chrisa Paula, który potrzebował nieco ponad czterech minut na zdobycie 10 punktów (73:92). Bezbłędny (3/3) był również Sandro Mamukelashvili i Ostrogi nie miały żadnych problemów z utrzymaniem komfortowej przewagi do końcowej syreny.
– Nie jesteśmy jeszcze gotowi, by być jednym z pięciu najlepiej broniących zespołów w całej lidze. Na tym się jednak skupiamy. Na początku tego sezonu dobrze wyglądamy w defensywie. Jestem pod wrażeniem tego, że rozumieją i cieszą się tym, co świetna obrona może im zapewnić – mówił na pomeczowej konferencji trener Gregg Popovich.
Najlepszym punktującym Spurs był tej nocy Victor Wembanyama, który popisał się drugim występem „5×5” w swojej karierze. Francuz zakończył dzisiejsze zawody z dorobkiem 25 punktów, dziewięciu zbiórek, siedmiu asyst, pięciu bloków i pięciu przechwytów. Po stronie Utah najskuteczniej wypadł wchodzący z ławki rezerwowych Collin Sexton, autor 16 „oczek”.
Spurs wracają teraz do San Antonio na mecz z Minnesota Timberwolves, po czym czekają ich dwa wyjazdowe pojedynki z Los Angeles Clippers oraz Houston Rockets.
Najlepsze akcje:
Wyprowadzenie kontrataku i asysta Jeremiego
Big third quarter for our guys!
END 3 | SAS 77, UTA 67 pic.twitter.com/LNd9Kp8XOK
— San Antonio Spurs (@spurs) November 1, 2024
Sochan punktuje spod kosza
.@StephonCastle ???? @JeremySochan pic.twitter.com/YN6RQmev6L
— San Antonio Spurs (@spurs) November 1, 2024
Przechwyt i wykończenie
steal & score ???? pic.twitter.com/x6qT7QCLwX
— San Antonio Spurs (@spurs) November 1, 2024
Najlepsze akcje Spurs przeciwko Jazz
Kolejne spotkania San Antonio Spurs:
2/3 listopada (noc z soboty na niedzielę): San Antonio Spurs – Minnesota Timberwolves; godz. 1:00
4/5 listopada (noc z poniedziałku na wtorek): Los Angeles Clippers – San Antonio Spurs; godz. 4:30
6/7 listopada (noc z środy na czwartek): Houston Rockets – San Antonio Spurs; godz. 2:00
7/8 listopada (noc z czwartku na piątek): San Antonio Spurs – Portland Trail Blazers; godz. 2:00