Nastolatka wielokrotnie przychodziła do jednego ze sklepów zoologicznych w Wyszkowie (woj. mazowieckie) i oglądała zwierzęta.
21 stycznia postanowiła zabrać stamtąd kameleona wartego 1400 zł, bo jak oświadczyła mundurowym „kocha zwierzęta i chciała mu pomóc”.
21.01 do wyszkowskiej Policji wpłynęło nietypowe zawiadomienie. W jednym ze sklepów zoologicznych w Wyszkowie skradziono żywego kameleona.
Jak się okazało,to 15-latka, która wcześniej wielokrotnie miała przychodzić do sklepu i oglądać zwierzęta mieszkające w terrarium, pod nieuwagę pracownicy sklepu, zabrała kameleona. Kiedy ta zorientowała się, że gada nie ma w terrarium, od razu rozpoczęła jego poszukiwania.
Ku jej zdziwieniu, dziewczyna po pewnym czasie wróciła do sklepu i odłożyła zwierzaka na miejsce. W rozmowie z funkcjonariuszami powiedziała, że „kocha zwierzęta i chciała mu pomóc, bo uważa, że ma za mało miejsca w klatce” .
Kameleon bezpiecznie powrócił do swojego domu, ale sprawa zgłoszonej kradzieży zwierzaka, będzie miała swój finał w sądzie rodzinnym.