Z okazji 104. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości odbyły się obchody Narodowego Święta Niepodległości.
W uroczystej odprawie wart przed Grobem Nieznanego Żołnierza w Warszawie wzięli udział prezydenci Polski i Litwy.
– Wierzę głęboko w niepodległą, suwerenną, wolną Polskę. Wierzę głęboko w moich Rodaków. Wierzę głęboko w drzemiące w każdym i w nas wszystkich razem poczucie ogromnej wiary w wartość, jaką jest Polska niepodległa, nasza własna, w której sami się rządzimy i o której sami decydujemy. Wierzę głęboko w mądrość naszego społeczeństwa – mówił prezydent RP podczas uroczystości.
Andrzej Duda przypomniał, że w 1918 r. nasi pradziadkowie, dziadkowie rozpoczęli odbudowę Polski z absolutnych zgliszcz. – Wielka była wola odzyskania niepodległości, suwerenności, posiadania wolności we własnym kraju po tych wszystkich cierpieniach – mówił, dodając, że nasi przodkowie dali radę to zrobić.
– Jeżeli oni dali radę, to i my damy radę przetrwać wszystkie kryzysowe sytuacje z podniesioną głową, z godnością. Jesteśmy narodem pracowitym, inteligentnym, jesteśmy narodem wytrwałym – przekonywał.
Przed Grobem Nieznanego Żołnierza odbyła się uroczysta odprawa wart. Na maszt została podniesiona flaga państwowa i odśpiewano Hymn RP. Następnie został odczytany Apel Pamięci oraz oddano salut narodowy.
W uroczystościach obok polskiej Pary Prezydenckiej wzięli również udział prezydent Republiki Litewskiej Gitanas Nausėda z Małżonką. Andrzej Duda, dziękując prezydentowi Litwy za obecność podczas uroczystości, mówił:
„Litwa i Polska razem. Suwerenne, niepodległe, dumne, mocne. To jest wzmacnianie bezpieczeństwa naszej części Europy.”
Gitanas Nausėda przybył do Warszawy dzień wcześniej. W czwartek razem z Andrzejem Dudą wziął udział w II posiedzeniu Rady Prezydenckiej Polski i Litwy.
Podczas piątkowych uroczystości prezydent RP przypomniał, że rzeczywistość ostatnich lat w bardzo gwałtowny sposób uświadomiła nam, co to znaczy mieć i nie mieć wolnego, suwerennego państwa, co to znaczy mieć i nie mieć niepodległości.
Wspomniał o hybrydowym ataku na naszej granicy z Białorusią. – Nie wiedzieliśmy wtedy do końca, jakie jest głębokie podłoże tej hybrydowej akcji realizowanej przeciwko Polsce, Litwie i całej Unii Europejskiej – ocenił.
Wskazywał, że styczeń i luty – a w szczególności 24 lutego – dobitnie pokazał nam, jakie najprawdopodobniej było źródło i zamysł tej akcji. – Chodziło o to, by sprawdzić naszą determinację, zdecydowanie i gotowość. Ale chodziło także o to, by wywołać zamęt, kryzys, konflikty wewnętrzne i zewnętrzne. By wywołać także kryzys w łonie Unii Europejskiej. By odwrócić uwagę od sytuacji na wschodzie i skierować na wewnętrzne problemy, idące od wschodu ku zachodowi – mówił Andrzej Duda. – Dzięki twardej postawie obrońców granic Rzeczypospolitej to się nie udało – podkreślał, dodając, że granica została obroniona wielkim wysiłkiem i poświęceniem żołnierzy i funkcjonariuszy.
Prezydent mówił o pomocy, jakiej społeczeństwo polskie udzieliło Ukrainie i jej obywatelom po ataku Rosji na Ukrainę. – Dziękuję za to wszystkim moim Rodakom. Pokazaliście wielką klasę, pokazaliście, że „Polak potrafi” w najlepszym tego słowa znaczeniu – podkreślił.
– To były i są działania w obronie niepodległości Rzeczypospolitej. To były i są działania w obronie wolności naszej i naszej części Europy – przekonywał Andrzej Duda.