Wydano 600 mln zł na budowę szpitali tymczasowych, a do 9 marca 11 z nich nie funkcjonowało.
Miesięczny koszt najdroższego pustego tymczasowego szpitala to 830 tys zł miesięcznie, a budowy to 75 mln zł! Nigdy nie był otwarty. Dlaczego pomimo ogłoszenia 19 lutego (III fali) stał pusty?
Ten w Warszawie, który kosztował 29 milionów, zamiast 1200 łózek ma na razie 220. Krakowski kosztował 35 milionów i w ogóle nie ruszył, choć hale pod niego wynajęto tylko do drugiej połowy kwietnia.
PiS nie otworzył szpitali tymczasowych.
„W Krakowie brakuje miejsc. A szpital tymczasowy na EXPO za 35 mln stoi nadal pusty. Z Dariuszem Jońskim pokazujemy zaniedbania! Ustaliliśmy, że umowa z EXPO na funkcjonowanie szpitala kończy się 23 kwietnia.
Ten we Wrocławiu kosztował ponad 75 mln, a nie przyjął dotąd żadnego pacjenta. Skierujemy wniosek do NIK o zbadanie wydatkowania publicznych środków na budowę tego szpitala.
24.10.2020 decyzja MZ polecająca spółce przygotowanie szpitala we Wrocławiu. Koszt: 75 122 573,45 zł.
Dziś po naszym apelu udostępniono 95 łóżek internistycznych. Żadnych OIT. Blisko 800 tys. za miejsce szpitalne. Dużo i późno!
17 tysięcy zakażeń, zawieszenie operacji przez NFZ i 10 nadal zamkniętych szpitali tymczasowych. Wczoraj po naszej interwencji otwarto ten we Wrocławiu. Miał mieć 400 łóżek. Otworzyli 95, ale żadne intensywnej opieki medycznej! Władza próbuje pobić ubiegłoroczny rekord zgonów?” – Michał Szczerba, poseł PO.
Każdy chirurg wie, że zabiegi planowe są dużo bezpieczniejsze niż zabiegi wykonywane w trybie ostrym czy w czasie bezpośredniego zagrożenia życia. Przez rok nie została ustalona konkretna strategia, która by przygotowywała system opieki zdrowia do sytuacji jaką mamy.
Tymczasowy szpital wojskowy w bazie lotniczej na warszawskim Okęciu gotowy do przyjęcia pacjentów
Rusza I moduł placówki, w którym przygotowano 56 łóżek z możliwością zwiększenia do 250. Gotowych jest 30 łóżek respiratorowych i 26 w oddziale internistycznym. Opiekę medyczną zapewni wykwalifikowany personel wojskowy, a także studenci wydziału wojskowo-lekarskiego Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
Szpital, w bazie lotniczej na warszawskim Okęciu, jest filią Wojskowego Instytutu Medycznego – jednego z najlepszych szpitali w kraju. Jest wyposażony w pełne zaplecze diagnostyczne ( tomograf, RTG, etc.). Szpital powstał według koncepcji wypracowanych podczas misji polskich lekarzy wojskowych we włoskim Bergamo oraz w Armii Stanów Zjednoczonych. Wśród personelu medycznego znajdą się także doświadczeni lekarze z warszawskiego szpitala przy ul. Szaserów.
23 lutego uruchomiono szpital modułowy na terenie Wojskowego Instytutu Medycznego przy Szaserów, który ma w dyspozycji 60 stanowisk umożliwiających intensywną terapię oddechową, wyposażonych w respiratory i kardiomonitory wraz z pełną infrastrukturą diagnostyczną i logistyczną. Szpital jest zaopatrzony w najnowocześniejszy sprzęt i przyjmuje zakażonych pacjentów w różnym stanie zdrowia. W razie potrzeby można go przystosować do przyjęcia 120 pacjentów, a także przenieść w inne miejsce.
Wojskowa Służba Zdrowia intensywnie wspiera cywilną opiekę zdrowotną w czasie epidemii. Zaangażowanych jest 14 szpitali i 5 ośrodków medycyny prewencyjnej. Ponad 1/3 bazy łóżkowej w wojskowych placówkach medycznych funkcjonuje w ramach opieki nad pacjentami zakażonymi koronawirusem. Wojskowi medycy są przygotowani na zwiększenie liczby łóżek dla chorych.
Wojsko Polskie wspiera blisko 600 szpitali, 100 stacji sanitarno-epidemicznych, a także pobiera blisko tysiące wymazów dziennie. Żołnierze wspomagają również program szczepień w całym kraju.
9 marca otwarcie szpitala tymczasowego we Wrocławiu
We wtorek (9 marca) do wrocławskiego szpitala tymczasowego trafili pierwsi pacjenci. Otwarcie placówki przy ul. Rakietowej, to wynik gwałtownego przyrostu osób zarażonych wirusem SARS-CoV-2.
Na wniosek wojewody, Jarosława Obremskiego placówka ma ruszyć 9 marca. Na początek uruchomionych zostanie 95 łóżek internistycznych.
– W pierwszej kolejności trafią tam pacjenci tlenowi, niepotrzebujący respiratora i nieleżący na OIOM-ie. – mówi rzeczniczka wojewody dolnośląskiego, Aleksandra Osman.
Szpitalem zarządzać będzie Uniwersytecki Szpital Kliniczny. W tej chwili trwają ostatnie prace przygotowawcze.
– Już jesienią, gdy zostaliśmy wytypowani na operatora szpitala tymczasowego, wiedzieliśmy, że będziemy mieli 72 godziny na rozpoczęcie działalności, od chwili wydania decyzji w tej sprawie. Opracowaliśmy więc wszystkie procedury niezbędne w tej placówce i zamówiliśmy niezbędny sprzęt – mówi dr Piotr Pobrotyn, dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. – Jeśli jednak zajdzie taka potrzeba, będziemy otwierać kolejne moduły – dodaje.
Początkowo opiekę nad chorymi będzie sprawował personel medyczny oddelegowany z USK, który ma już doświadczenie w leczeniu pacjentów z COVID-19 – nawet tych najciężej chorych, którzy wymagali pomocy specjalistów z Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii USK.
– Dysponujemy także listą osób, które zgłosiły się w ramach pierwszej rekrutacji personelu szpitala tymczasowego. Bardzo chętnie skorzystamy z ich wsparcia, natomiast jeśli ktoś jeszcze chciałby nawiązać z nami współpracę, prosimy o kontakt, bo na chwilę obecną nikt niestety nie wie, jaką skalę osiągnie epidemia w najbliższych tygodniach – dodaje dr Piotr Pobrotyn.
Docelowo w szpitalu tymczasowym we Wrocławiu będzie 400 łóżek dla chorych na COVID-19, w tym 50 respiratorowych.
Rośnie fala COVID-19 na Pomorzu. Szpital tymczasowy w AmberExpo wnioskuje o więcej łóżek
Szpital Tymczasowy w Gdańsku zaczął przyjmować pacjentów w poniedziałek, 8 marca po godz. 15.00. Wystarczyło kilka godzin, by zapełniło się wszystkie 28 łóżek internistycznych dla pacjentów zarażonych SARS-CoV-2. – Zawnioskowaliśmy już o kolejne łóżka – informuje Katarzyna Brożek, rzecznik prasowy Spółki COPERNICUS, która zarządza tą placówką medyczną. – Potrzebujemy dodatkowych łóżek w Szpitalu Tymczasowym ze względu na zapotrzebowanie.
Szpital w budynku Międzynarodowych Targów Gdańskich (AmberExpo) docelowo może przyjąć 400 pacjentów, zależnie od potrzeb. Na początek przygotowano 28 łóżek w zakresie chorób wewnętrznych i 10 łóżek w zakresie anestezjologii i intensywnej terapii (OIOM).
– Wszyscy nasi pacjenci w Szpitalu Tymczasowym w Gdańsku są zarażeni SARS-CoV-2 – mówi Katarzyna Brożek. – Po kilkunastu godzinach funkcjonowania, na oddziale chorób wewnętrznych nie ma już ani jednego wolnego miejsca, a na OIOM-ie są zajęte trzy łóżka na dziesięć.
Według jakich kryteriów pacjenci są kierowani na jeden lub drugi oddział? To zależy od stanu zdrowia osoby, która znalazła się w szpitalu. Najciężej chorzy, to ci, którzy nie są w stanie samodzielnie oddychać – są podłączeni do respiratora na OIOM-ie. Lżejsze przypadki to osoby, które wymagają terapii tlenowej, antybiotykowej – są przyjmowane do oddziału chorób wewnętrznych.
– Sytuacja na całym Pomorzu jest trudna – podkreśla Katarzyna Brożek. – Wystarczy podzwonić po szpitalach, by dowiedzieć się, że chorych jest bardzo dużo. Zdarza się, że w naszym Szpitalu im. Mikołaja Kopernika (ul. Nowe Ogrody 1-6) na 30 łóżek nie ma ani jednego wolnego.
Wniosek o powiększenie Szpitala Tymczasowego w Gdańsku Spółka COPERNICUS wysłała już do Narodowego Funduszu Zdrowia.
– Nie wiemy kiedy zapadnie decyzja, ale spodziewamy się, że szybko – mówi Katarzyna Brożek. – Łóżka i sprzęt są w rezerwie na miejscu, trzeba je tylko uruchomić dla pacjentów. Reszta to wyliczenia, o ile osób trzeba będzie zwiększyć obsadę. Obserwując rozwój sytuacji, jesteśmy przekonani, że nowe miejsca w szpitalu będą wkrótce potrzebne. Decyzja rządu o uruchomieniu Szpitala Tymczasowego w Gdańsku była słuszna i bardzo potrzebna.
(UMG, UMW)
