Premier Mateusz Morawiecki poleciał z wizytą do Budapesztu.
Tam odbyło się spotkanie z premierem Węgier Viktorem Orbánem i przewodniczącym włoskiej partii Liga Matteo Salvinim.
Celem wizyty była wizja powstania partii alternatywnej dla centroprawicowej Europejskiej Partii Ludowej (EPL).
Salvini to lider włoskiej partii Liga Północna. On i Orbán mają mocne powiązania z Putinem.
– Rosja mobilizuje siły wokół Ukrainy. USA ogłaszają stan zagrożenia w Europie. Morawiecki w Budapeszcie organizuje z Orbanem i Salvinim proputinowski blok polityczny. To nie jest prima aprilis – napisał były szef Rady Europejskiej Donald Tusk.
– Morawiecki, Orban, Salvini zwierają szyki. Snują wizje o kołtuńskim i nacjonalistycznym renesansie Europy. Vladimir Putin lubi to. Cała na Wschód! – napisał poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek.
– Nasze wartości to Irena Sendlerowa 'Każdemu, kto tonie, należy podać rękę!’. Uratowała ok. 2,5 tys. dzieci. To nie Salvini, który jako minister zakazał włoskim jednostkom straży granicznej ratować dzieci imigrantów, gdy na ich oczach tonęły w morzu – powiedział Michał Szczerba, poseł PO.
– Budapesztańskie spotkanie Morawiecki-Orban-Salvini pokazuje, w jak niezwykle tragicznym położeniu znalazła się Polska po 5 latach rządów PiS. Krok po kroku w objęcia Putina – stwierdził Borys Budka, szef PO.
– Salvini: 'Pozwoliłbym rządzić Putinowi w połowie krajów europejskich’. Gratuluję Panie Premierze Morawiecki takiego towarzystwa. Upadek – napisała Małgorzata Kidawa-Błońska, wicemarszałkini Sejmu.
Premier Morawiecki:
„Dziękuję Viktorowi Orbánowi za zaproszenie na dyskusję o przyszłości Europy i o obecnej sytuacji pandemicznej. Dyskutowaliśmy m.in. o tym, jak można przyspieszyć programy szczepień i jak działać, żeby było jak najwięcej szczepionek.
Priorytetem jest zwalczenie pandemii, żeby Europa mogła wracać do normalności, współpraca w wymiarze międzyrządowym, ale też poszukiwanie nowych platform porozumienia.
Priorytetem jest również współpraca transatlantycka – NATO jako podstawowa płaszczyzna zapewnienia bezpieczeństwa, a także – pogłębiona integracja europejska, szanująca narodową suwerenność i prawdziwe, tradycyjne europejskie wartości.
Rodzina, godność jednostki, chrześcijaństwo – należy bronić tych wartości. Spotkaliśmy się w Budapeszcie, bo wierzymy w przyszłość Europy. Nie możemy zaniedbać korzeni integracji europejskiej.
Dzisiaj widzimy, że Europa jest rozchwiana, że targają nią różne sprzeczności. My chcemy reprezentować szerokie spektrum poglądów, reprezentować ludzi.
Potrzeba dziś planu odbudowy, ale jednocześnie – potrzeba renesansu Europy, jej wartości – takich, o które możemy się oprzeć. Dzisiaj widzimy, że Europa jest na rozdrożu, że utraciła swoje korzenie – chcemy pomóc w ich odbudowie.
Są siły, które odcinają się od wspólnego dorobku europejskiego, od szacunku do rodziny, godności człowieka. Chcemy zaproponować kontrpropozycję i wierzymy, że wiele państw UE będzie również w stanie wejść z nami w dialog.
Europa to nie może być dyktat silniejszych, większych. To jest solidarność europejska na rzecz wspólnych wartości.”