Morawiecki nakazał spółkom PGE Paliwa oraz Węglokoks zakup 4,5 mln ton węgla.
Decyzja premiera ma zabezpieczyć energetycznie gospodarstwa domowe w Polsce.
Spółka PGE Paliwa ma sprowadzić do Polski 2,5 mln ton węgla, a spółka Węglokoks – 2 mln ton węgla do 31 października 2022 roku.
Puste magazyny węgla. Lewica domaga się zwołania Rady Bezpieczeństwa Narodowego w sprawie bezpieczeństwa energetycznego
3 mln Polek i Polaków wykorzystuje węgiel do ogrzania swojego domu. Według ekspertów tej zimy na rynku może zabraknąć do 4 mln ton tego surowca energetycznego. Lewica domaga zwołania się Rady Bezpieczeństwa Narodowego, aby rząd przedstawił plany na wypadek, gdyby nie udało się zakupić na rynku światowym brakujących ton węgla.
Rada Bezpieczeństwa Narodowego w sprawie braków węgla na rynku
– Oczekujemy zwołania RBN przez prezydenta, ponieważ obawiamy się, że w nadchodzącym sezonie grzewczym nie uda się ogrzać setek tysięcy domów i mieszkań. Skutki mogą być katastrofalne – zamarznięcia, pogorszenie stanu zdrowia i znaczne zwiększenie poziomu ubóstwa energetycznego – mówił poseł Dariusz Wieczorek podczas konferencji prasowej w Sejmie.
„Polska staje w obliczu poważnego kryzysu energetycznego. Napływają alarmujące doniesienia o możliwym niedoborze 3-4 mln ton węgla kamiennego i pustych magazynach. Prezes Rady Ministrów w ostatnich dniach wydał decyzję zobowiązującą PGE Paliwa sp. z o.o. oraz Węglokoks S.A, do dnia 31 sierpnia, do zakupu węgla energetycznego odpowiedniego dla gospodarstw domowych. Zakup ma zostać sfinansowany z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19. Eksperci jednak wskazują, że problemem nie jest finansowanie czy decyzje administracyjne, tylko spóźnione działania w warunkach ograniczonej podaży. Istnieją poważne obawy, że większość węgla na światowych rynkach została już zakontraktowana. W dłuższej perspektywie te braki można zastąpić innymi źródłami energii, ale na 2,5 miesiąca przed rozpoczęciem sezonu grzewczego niestety nie ma alternatywy wobec węgla kamiennego – czytamy w uzasadnieniu do wniosku do prezydenta Andrzeja Dudy.
– Cieszymy się, że premier dostrzegł potrzebę zakupu węgla i robi to w lipcu, a nie w listopadzie. W tej polityce naklejania plasterka na otwarte złamanie, dziś szef rządu próbuje nakleić aż dwa plasterki – mówiła posłanka Beata Maciejewska.
– To nie są rozwiązania, na których Lewicy zależy, ale pragniemy, aby tej zimy Polacy nie marzli albo musieli wybierać pomiędzy ogrzaniem mieszkania lub kupieniem jedzenia. Przypomnę, że ceny opału wzrosły o 120 procent, aż o ¼ wzrosły koszty utrzymania mieszkania oraz nośników energii. Te ceny będą ciągle rosnąć. Dlatego uważamy, że dla bezpieczeństwa Polek i Polaków należy zwołać Radę Bezpieczeństwa Narodowego jest niezbędne – podkreśliła.
Cena gwarantowana węgla bez węgla na sprzedaż
Problem jest bardzo poważny, ponieważ cały system dopłat do węgla, który rząd właśnie ustanowił może stać nieważny z powodu braku surowca. – Widać po ruchach premiera Morawieckiego, iż jest on w panice. Świadczą o tym jego słowa o ocieplaniu domów. Obecnie, jeżeli zadzwoni się do jakiejkolwiek firmy, która się tym zajmuje, to usłyszy się, że będzie to możliwe dopiero w przyszłym roku – komentowała polityczka Lewicy.
– Nie byłoby tych wszystkich problemów, gdyby przez ostatnie siedem lat inwestowano w odnawialne źródła energii, sieci przesyłowe oraz efektywność energetyczną. Według ekspertów energia z odnawialnych źródeł byłaby wielokrotnie tańsza, a także mniej zależna od sytuacji na świecie – stwierdziła.
Pismo premiera węgla nie zagwarantuje
– Bądźmy realistami, sama decyzja administracyjna, papier podpisany przez szefa rządu nie zagwarantuje węgla. Decyzja została podjęta za późno, na dwa i pół miesiąca przed sezonem grzewczym. W warunkach ograniczonej podaży węgla na całym świecie – mówił Dariusz Standerski, dyrektor ds. legislacyjnych klubu Lewica. – Wybór może być tragiczny: czy ma zabraknąć tego surowca w domach, czy też w elektrociepłowniach – dodał.