Tego lata w Ostrawie powitamy ponownie pierwszą damę popowego buntu – duńską piosenkarkę MO.
Własny styl opisuje jako naturalną mieszankę electro, indie-popu, soulu i ulicznych dźwięków.
Nazywa się Karen Marie Aagaard Ørsted. Swój styl opisuje jako naturalną mieszankę electro, indie popu, soulu i dźwięków ulicznych. Do współpracy zaprosił ją elektryzujący duet Major Lazer & DJ Snake, a ich wspólny singiel „Lean On” osiągnął wszystkie możliwe szczyty popularności i okazał się popowym hitem 2015 roku. Ekscytująca trzyminutowa piosenka nadal utrzymuje się na liście 10 najlepszych utworów na Spotify, a na YouTube odnotowano ponad 2 miliardy wyświetleń. Teraz najważniejsze: choć MØ wpłynęła na globalny popowy mainstream, to w jej głosie, głowie i tekstach nie brakuje szczerości, prawdziwych emocji i realnych przemyśleń.
„W życiu politycznym wszystko dziś jest szalenie konserwatywne. To klasyczna sytuacja, w której, kiedy młode pokolenie stara się zrobić coś interesującego, wtedy wkraczają starzy potężni ludzie i mówią: 'Nie, tak nie może być!’. Wystarczy spojrzeć na historię, to się działo zawsze. Gdy młodzi ludzie są poza kontrolą, politycy desperacko używają władzy, by ich powstrzymać. Na szczęście w aktywną młodość wierzę bezgranicznie” – mówi wokalistka w wywiadzie dla The Independent o obecnej brytyjskiej polityce konserwatywnej i o Brexicie. Z drugiej jednak strony swój nowy album zatytułowała „Forever Neverland” wskazując na niebezpieczne pragnienie pozostania wiecznie młodym i beztroskim, a także na pozornie modne bycie poza społeczno-polityczną rzeczywistością.
To tylko jeden z dowodów, że MØ, córka nauczycielki i psychologa nigdy nie była rozproszona swymi zbuntowanymi korzeniami. Ukształtowało ją nie tylko pochodzenie i rodzina, ale oczywiście również muzyka, szczególnie Sonic Youth. Przyznaje się do inspiracji Kim Gordon, a podczas swojej ostatniej wizyty w Czechach mówiła o jednej zasadniczej konieczności. „Bycie naprawdę sobą we wszystkich aspektach życia – myślę, że to jest najbardziej radykalne i zbuntowane” – wyznała artystka i brzmiało to, jak sprawdzony fakt i idealne zalecenie.
(org.)