24 marca br. w Warszawie, Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier – minister obrony narodowej uczestniczył w przekazaniu 2 transporterów PTS-M, które trafią do Polskiej Stacji Polarnej Hornsund na Spitsbergenie.
– Współdziałanie na rzecz rozwoju, bezpieczeństwa to jest misja Ministerstwa Obrony Narodowej, a rozwój to polska nauka, to inwestycja właśnie w badania i odkrycia, w różnego rodzaju działania, które Polska Akademia Nauk, Instytut Geofizyki w tym wypadku, prowadzi od wielu lat – powiedział wicepremier W. Kosiniak-Kamysz.
Transportery PTS – M (amfibie) gąsienicowe transportery pływające zostaną przekazane Instytutowi Geofizyki Polskiej Akademii Nauk. Ich najważniejszą zaletą jest prosta budowa, brak elektroniki oraz silnik o mocy 350 KM, co pozwala na użytkowanie ich w bardzo trudnych warunkach. Transportery PTS były używane podczas przeciwdziałania skutkom powodzi m.in. w operacji FENIKS. Załoga transporterów mieści 2 osoby, a ich ładowność wynosi: na lądzie 5 t, a na wodzie: 10 t.
– Amfibie najczęściej widzimy w momentach, w których udzielamy pomocy poszkodowanym w powodziach. Widzieliśmy je i dobrze się po raz kolejny sprawdziły podczas ubiegłorocznej powodzi. (…) Oczywiście swoje militarne zastosowanie ten sprzęt od wielu lat ma w polskich siłach zbrojnych. (…) To jest już sprzęt wysłużony, ma już swoje lata, jest dobry, ale polskie siły zbrojne potrzebują nowoczesnego sprzętu. Kilka tygodni temu postawiłem zadanie szefowi Sztabu Generalnego WP, moim zastępcom, szczególnie ministrowi Pawłowi Bejdzie, Agencji Uzbrojenia, o to, żeby przygotować wszystkie działania do pozyskania nowych amfibii. Do tego, żebyśmy mieli nowe transportery pływające, które umożliwią właśnie działania w domenie militarnej, jak i w działaniach pozamilitarnych. To umożliwia pozytywną odpowiedź na wniosek Polskiej Akademii Nauk, Instytutu Geofizyki, który od wielu lat, od dziesiątek już lat, od dekad prowadzi prace badawcze na Spitsbergenie – mówił podczas wydarzenia szef MON.
Polska Stacja Polarna Hornsund im. Stanisława Siedleckiego to polska stacja badawcza na Spitsbergenie (Norwegia). Położenie geograficzne stacji czyni z niej najdalej na północ wysuniętą całoroczną polską instytucję badawczą. Stacja zarządzana jest przez Instytut Geofizyki Polskiej Akademii Nauk w Warszawie, do zadań którego należy między innymi obsługa organizacyjno-logistyczna stacji oraz przygotowywanie corocznych wypraw polarnych, których członkowie odpowiadają za realizację programu monitoringu oraz bieżące funkcjonowanie stacji.
– Bardzo się z tego cieszę, że Wojsko Polskie pomaga polskiej nauce. Bardzo się z tego cieszę, że ten system naczyń połączonych zaczyna dużo lepiej działać, że jest wymiana informacji, że jest usprawnienie całego procesu – dodał szef MON.