TENIS

Melbourne. Iga Świątek powalczy o finał Australian Open 2022

Tenisowy świat

Dziewiąta obecnie tenisistka świata – Iga Świątek pokonała Estonkę Kaię Kanepi 4:6, 7:6 (7-2), 6:3, po dwóch godzinach i minucie gry.

Dzięki temu awansowała po raz pierwszy do półfinału wielkoszlemowego Australian Open. W czwartek, w drugim meczu wieczornej sesji, rozstawiona z numerem siódmym Polka spotka się z Amerykanką Danielle Collins (nr 27.).

Pierwsze sześć gemów przebiegało dość podobnie, a gra toczyła się raczej w dość krótkich i bardzo dynamicznych wymianach, maksymalnie na trzy, cztery piłki. Polka raczej pewnie wygrywała swoje podanie, natomiast 115. obecnie na świecie Kanepi miała chwilami problemy z utrzymywaniem swojego serwisu. W tym okresie Iga nie wykorzystała czterech „break pointów”.

Za to 37-letnia Estonka nieoczekiwanie skorzystała z pierwszej okazji w siódmym gemie i przełamała rywalkę na 4:3. Przy stanie 5:3 miała do dyspozycji cztery piłki setowe, było dziewięć równowag, zanim Świątek wybroniła się z opresji. Ten gem trwał blisko 16 minut (bez 5 sekund).

Przy stanie 5:4 Kanepi nie wykorzystała piątej piłki setowej, popełniając pierwszy w meczu podwójny błąd serwisowy. Zmarnowała też szóstą, siódmą i ósmą, ale przy dziewiątej pomógł jej autowy return rywalki, więc rozstrzygnęła na swoją korzyść losy partii dopiero po 64 minutach.

Na otwarcie drugiego seta Polka straciła gema przy własnym podaniu. Ale od razu odrobiła stratę, a pierwsze przełamanie zapisała na swoim koncie przy szóstym „break poincie”, jaki wypracowała od początku meczu. Kolejnego wykorzystała w czwartym, gemie kilka minut później podwyższyła prowadzenie na 4:1.

Nie zdołała jednak utrzymać tej przewagi i rywalka wyrównała na 4:4, a potem doprowadziła do tie-breaka. Jego lepiej rozpoczęła Światek, która wyszła na prowadzenie 3-1, a od 3-2 zdobyła cztery kolejne piłki, wygrywając trwającego 69 minut seta.   

Po dwóch godzinach i 13 minutach mecz rozpoczął się praktycznie od nowa. Już na otwarcie decydującej partii doszło do przełamania serwisu Estonki, a potem prowadzenia Świątek 2:0. Rywalka zdołała wyrównać na 2:2, ale potem w trzech kolejnych gemach zdecydowanie lepsza była Polka.

Tę zwycięską serię przerwało nieoczekiwana chwila słabszej dyspozycji serwisowej Igi przy stanie 5:2. Co prawda obroniła dwa „break pointy” od 0-40, ale potem popełniła podwójny błąd, drugi w tym gemie.

Przy 5:3 doszło do kolejnego zwrotu akcji, bowiem to Polka odskoczyła na 40-0, a następnie wykorzystała drugą z trzech piłek meczowych, przy której Kanepi nie trafiła w kort.

Środowy ćwierćfinał Igi na największym stadionie w Melbourne Park oglądał z trybun dwukrotny zdobywca klasycznego Wielkiego Szlema – Australijczyk Rod Laver, którego imię właśnie nosi kort centralny.

20-letnia Świątek po raz drugi w karierze dotarła tak daleko w imprezie wielkoszlemowej. W październiku 2020 roku – w edycji przełożonej przez pandemię z tradycyjnego majowego terminu – Polka triumfowała na kortach ziemnych im. Rolanda Garrosa w Paryżu. W ubiegłym sezonie w Paryżu odpadła w ćwierćfinale.

W Australian Open Iga wystartowała po raz czwarty. Za pierwszym razem odpadła w drugiej rundzie, a w dwóch ostatnich latach – w trzeciej. Aktualnie jest dziewiąta w rankingu WTA Tour, a najwyższą jak dotychczas czwartą pozycję zajmowała w nim we wrześniu 2021 roku.

Przed Świątek, dwukrotnie półfinał na kortach w Melbourne Park osiągała Agnieszka Radwańska, w 2014 i 2016 roku. Krakowianka w Australian Open pięciokrotnie jeszcze dochodziła do 1/4 finału – w latach 2008 i 2011-13. Swój najlepszy wynik w Wielkim Szlemie odnotowała jednak w Wimbledonie 2012, w którym nieznacznie przegrała w trzysetowym finale z Amerykanką Sereną Williams, prowadzącą wówczas w rankingu WTA Tour. Polka wówczas na kilka tygodni została wiceliderką klasyfikacji tenisistek.

Pokaż więcej

redakcja

Kronika24.pl - TYLKO najważniejsze informacje z Polski i ze świata!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button