Policjanci z Komisariatu Policji w Czchowie błyskawicznie zatrzymali mężczyznę, który na jednej ze stacji paliw w gminie Gnojnik rozlewał paliwo z dystrybutora.
Groził też podpaleniem oraz wymachiwał nożem, awanturował się z obsługą stacji i klientami. Dzięki reakcji świadków, którzy odebrali mu nóż oraz uniemożliwili podpalenie paliwa, nie doszło do pożaru i wybuchu. Za popełnione przestępstwo grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.
We wtorek (1 lutego br.) po południu dyspozytor numeru alarmowego 112 otrzymał informację, że na jednej ze stacji paliw w gminie Gnojnik nieznany mężczyzna rozlewa paliwo, grozi podpaleniem oraz jest agresywny wobec obsługi stacji i klientów. Według relacji zgłaszającego mężczyzna rozlał w pobliżu dystrybutora paliwo, a następnie trzymając w ręku zapalniczkę, groził podpaleniem. Ponadto uderzył pistoletem od dystrybutora osobę, która chciała powstrzymać jego szaleńcze zapędy. Agresor wymachiwał także nożem. Dzięki zdecydowanej reakcji obsługi stacji oraz klientów odebrano mu nóż, a mężczyzna oddalił się ze stacji w nieznanym kierunku. Wezwani na miejsce funkcjonariusze z Czchowa błyskawicznie znaleźli i zatrzymali agresora, którym okazał się 44-letni obywatel Ukrainy będący pod wpływem alkoholu – miał ponad 2 promile.
Agresje obywateli Ukrainy nasilają się w Polsce. Jeden z ostatnich przykładów:
Łódź. Agresywny Ukrainiec strzelał do pracowników ochrony dworca
2 lutego zatrzymany został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Brzesku, gdzie usłyszał zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach w postaci eksplozji materiałów łatwopalnych. Za to przestępstwo grozi mu nawet do 8 lat pozbawienia wolności. Decyzją sądu zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy.
(KWP)