Kolejny żart pasażera samolotu był powodem interwencji funkcjonariuszy Straży Granicznej, tym razem na wrocławskim lotnisku.
40-letni mężczyzna o tym, że ma bombę w bagażu poinformował pracowników lotniska w trakcie nadawania bagażu rejestrowanego.
Funkcjonariusze Straży Granicznej z Wrocławia – Strachowic zostali zaalarmowani przez pracowników lotniska, iż 40-letni podróżny udający się na wakacje do Turcji poinformował ich podczas nadawania bagażu rejestrowanego, że wewnątrz jego bagażu znajduje się bomba.
Funkcjonariusze Zespołu Interwencji Specjalistycznych niezwłocznie podjęli czynności w celu wyjaśnienia całej sytuacji. 40-latek został wylegitymowany i jak tłumaczył funkcjonariuszom jego słowa były żartem. Funkcjonariusze SG w trakcie sprawdzania bagażu podróżnego pod kątem posiadania niebezpiecznych przedmiotów nic nie ujawnili i bagaż został uznany jako bezpieczny.
Po zapłaceniu mandatu karnego w wysokości 500 złotych mężczyzna, za zgodą kapitana statku powietrznego odleciał do Turcji.
(SG)