Na 31 maja zaplanowano pierwsze rozgrywki Ligi Narodów w siatkówce.
Zwycięzcę poznamy 24 lipca. Polki zaczną turniej meczem z Kanadą, a Polacy – z Argentyną.
Siatkarska Liga Narodów (VNL) po dwuletniej przerwie wraca do formatu turniejowego. W tym roku zaplanowano po sześć turniejów (po trzy męskie i żeńskie) w 11 miastach (w Brasilii będą turnieje kobiet i mężczyzn), a każda z drużyn w fazie zasadniczej rozegra po 12 spotkań. Między turniejami będą tygodniowe przerwy, bo siatkarki i siatkarze będą rywalizować na przemian.
Pierwsze rozgrywki zaczną siatkarki. Polki najpierw zagrają w Shreveport–Bossier City na południu USA, następnie w Pasay na Filipinach i wreszcie w rosyjskiej Ufie. W pierwszym turnieju – od 31 maja do 5 czerwca – zmierzą się kolejno z Kanadą, Brazylią, Niemcami i Koreą, następnie (14 – 19 czerwca) z Tajlandią, Japonią, USA i Belgią, a w ostatnim turnieju (28 czerwca – 3 lipca) – z Włochami, Rosją Dominikaną i Chinami.
Siatkarze rozpoczną rywalizację tydzień później, a polską reprezentację czeka lot do Ottawy. Rozstawieni z nr 2 mistrzowie świata i srebrni medaliści poprzedniej VNL pierwsze spotkanie rozegra z Argentyną, brązowym medalistą olimpijskim, a w Kanadzie zagra jeszcze z Włochami, Francją i Bułgarii (od 7 do 12 czerwca). Następnie podopieczni Nikoli Grbicia przeniosą się do Sofii, gdzie od 21 do 26 czerwca będą rywalizować kolejno z Brazylią, Kanadą, Australią i USA, a ostatni turniej ma się odbyć w Ufie (5-10 lipca), gdzie Polska zmierzy się kolejno z Rosją, Słowenią, Holandią i Iranem.
Po osiem najlepszych drużyn awansuje do turnieju finałowego, który zostanie rozegrany systemem pucharowym.
Liga Narodów w 2018 roku zastąpiła rozgrywki Ligi Światowej. Biało-czerwoni w pierwszych rozgrywki zajęli piąte miejsce, w 2019 roku stanęli na najniższym stopniu podium, a w poprzedniej edycji przegrali w finale z Brazylią. Kobieca reprezentacja była kolejno dziewiąta, piąta i 11.
(PZPS)