Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle z pierwszą porażką w sezonie Ligi Mistrzów.
Po zaciętej walce zespół uległ 2:3 Cucine Lube Civitanova.
Mecz w Gliwicach polski klub rozpoczął w składzie z Marcinem Januszem na rozegraniu, Łukaszem Kaczmarkiem w ataku, Aleksandrem Śliwką i Kamilem Semeniukiem na przyjęciu, Davidem Smithem i Norbertem Huberem na środku oraz Erikiem Shoji (libero).
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Cucine Lube Civitanova 2:3 (17:25, 25:16, 18:25, 25:22, 12:15)
W czwartek o godz. 20:00 Jastrzębski Węgiel zmierzy się na wyjeździe z VFB Friedrichshafen.
Puchar CEV – PGE Skra Bełchatów
Z rozgrywającym-juniorem, debiutującym w seniorskiej siatkówce, za to bez nominalnych atakujących PGE Skra Bełchatów wygrała pierwszy mecz w 1/8 Pucharu CEV.
Choć PGE Skra od 20 lat występuje w europejskich pucharach, jeszcze nigdy nie musiała radzić sobie w ośmioosobowym składzie. Klub musiał prosić federację o zgodę na tak szczupłą kadrę, w której jedynym rezerwowym był drugi libero. Powodem był COVID-19, który mocno dotknął zespół. Z powodu niejednoznacznych i pozytywnych wyników testów do Bułgarii nie mogli zostać wpuszczeni obaj atakujący: Aleksandar Atanasijević i Damian Schulz i obaj rozgrywający: Grzegorz Łomacz i Mihajło Mitić. Grę musiał więc prowadzić 18-letni Szymon Ostrowski, dla którego był to debiutancki występ w pierwszej drużynie. Dotąd nawet z nią nie trenował.
Prezesi PGE Skry zastanawiali się nawet nad oddaniem meczu walkowerem, jednak postanowili powalczyć o korzystny wynik przed rewanżem. Udało się nie tylko przeciwstawić doświadczonej drużynie Neftohimika Burgas, ale i wygrać po tie-breaku.
W rewanżu, który zostanie rozegrany 18 stycznia w Bełchatowie, gospodarzom wystarcza każde zwycięstwo.
Neftohimik Burgas – PGE Skra Bełchatów 2:3 (22:25, 26:24, 24:26, 25:21, 12:15)
(org.)