Ikona popkultury, o której atencję zabiegają zarówno muzycy, jak i filmowcy czy projektanci mody.
Razem z fanami wyczekujemy jej szóstego albumu „Norman Fucking Rockwell”. I tak jak oni mamy nadzieję usłyszeć nowe utwory podczas lipcowego koncertu w Gdyni.
Lana Del Rey dołącza do line-upu Open’er Festival 2019 jako sobotnia co-headlinerka.
O Lanie Del Rey zrobiło się głośno w 2011 roku za sprawą intrygującego singla „Video Games” i towarzyszącego mu teledysku, który błyskawicznie stał się viralem. Miliony fanów szybko pokochały nową, choć zakochaną w stylu retro dziewczynę. W muzyce Lany niezwykle istotny jest klimat, przywodzący na myśl popkulturę lat 50., 60., stare Hollywood, elegancję i glamour. Kluczem do sukcesu okazało się wymieszanie ich ze współczesnymi elementami: hip hopem, samplami, produkcją, a przede wszystkim siłą mediów społecznościowych. Album „Born to Die” stał się jedną z najważniejszych i najlepiej sprzedających się płyt 2012 roku. Natomiast kolejne dwa albumy – „Ultraviolence” i „Honeymoon” skutecznie utrwaliły jej gwiazdorski status. Prezentując piąty album „Lust For Life”, Lana Del Rey zrobiła ukłon w stronę swoich najwierniejszych, szaleńczo wręcz oddanych wielbicieli. „Pierwsze 4 albumy nagrywałam dla siebie. Ale ten stworzyłam myśląc o fanach i kierunku, w którym – mam nadzieję – razem zmierzamy”, powiedziała artystka. W ubiegłym roku poznaliśmy „Mariners Apartment Complex”, „Hope is a dangerous thing for a woman like me to have – but i have it” oraz „Venice Bitch”, pierwsze zapowiedzi wspomnianego już nowego albumu, nad którym pracuje z producentem Jackiem Antonoffem, stojącym za sukcesami St. Vincent, Lorde czy Taylor Swift.
(org.)