Ktoś w Biebrzańskim Parku Narodowym wykopał dorodną kępę sasanki.
Turyści i fotografowie zachwycali się tą rośliną (nazywanej też sasanką dzwonkowatą).
Należy przypomnieć, że zrywanie sasanki grozi więzieniem.
Biebrzański Park Narodowy napisał:
„Miłośników przyrody biebrzańskiej w ostatnich dniach zbulwersowała informacja o wykopaniu najbardziej okazałej i efektownej kępy sasanki otwartej rosnącej przy Carskiej Drodze. Co gorsza, jak się okazało nie był to odosobniony przypadek, ponieważ tej wiosny w basenie dolnym, zostały wykopane jeszcze, co najmniej trzy inne rozety sasanki otwartej.
Zrywanie i wykopywanie sasanki otwartej, gatunku chronionego w parku narodowym, jest samolubne i na dodatek niezgodne z prawem. Takie działanie będzie miało skutek eliminacji stanowisk położonych przy drodze, a w dłuższej perspektywie również w Parku. Sasanka otwarta jest gatunkiem ginącym w kraju, a jej populacja w Parku uległa znacznemu spadkowi w ciągu ostatnich dziesięciu lat. Ponadto gatunek, wycofuje się z uwagi na zmiany klimatyczne. Strata każdego osobnika powoduje zmniejszenie puli genowej gatunku, i w efekcie skutkuje osłabieniem jego populacji.
Osoba, która wykopała sasanki otwarte, powinna mieć świadomość, że działa na szkodę nie tylko samego gatunku, ale również ludzi, dla których roślina ta stanowi obiekt podziwu. Kępa sasanki otwartej, która została wykopana, była jednym z najbardziej dorodnych osobników w Parku. Była podziwiana przez turystów i fotografów z całej Polski. Wiele osób zasmucił ten incydent. Splądrowana sasanka otwarta nie przyjmie się w ogródku, a na skutek jej głębokiego wykopania prawdopodobieństwo odnowienia się jej z kłącza jest małe.
Czy to sasankę otwartą, czy obuwika pospolitego, jest bardzo łatwo zniszczyć, wykopać. Natomiast ich ochrona jest kosztowna, czasochłonna i mało efektywna.
Apelujemy do wszystkich przejeżdżających Carską Drogą, o niepozostawanie objętym wobec niszczenia przyrody w Biebrzańskim Parku Narodowym. Podziwiajmy przyrodę Parku i pozwólmy cieszyć się nią przyszłym pokoleniom.
Osoby, które chciałyby nas wspomóc przed utratą ostatnich sasanek otwartych przy Carskiej Drodze i zostać Strażnikiem sasanki, w tym lub w kolejnych latach, prosimy o kontakt na e-maila wolontariat@biebrza.org.pl z dopiskiem „Strażnicy sasanki”.”
Zniszczono chronione rośliny
Po raz kolejny na terenie olsztyńskiego Nadleśnictwa Myszyniec wykopano chronione sasanki otwarte. Od czterech lat leśnicy prowadzą czynną ochronę tej rzadkiej rośliny, wpisaną do Polskiej Czerwonej Księgi Roślin.
Od 2018 r. na terenie nadleśnictwa prowadzone są działania mające na celu ochronę sasanki otwartej. W tym roku podczas przegląd jej stanowisk zauważano, że w niektórych miejscach zakwitło nawet kilkanaście kęp. Niestety okazałe grupy osobników sasanki były bardzo widoczne. Ktoś wykopał aż pięć osobników tego cennego gatunku.
Ucierpiały stanowiska będące przedmiotem ochrony obszaru Natura 2000 Myszynieckie Bory Sasankowe, położone przy drodze we wsi Dęby, w gminie Łyse. Wykopano osobniki kwitnące, kluczowe dla zachowania populacji sasanki, których nasiona mogły dać początek kolejnym stanowiskom.
Pozostaje mieć nadzieję, że wykopane rośliny wydały nasiona w ubiegłych latach, które mogą skiełkować w sprzyjających dla nich warunkach. Na splądrowanych stanowiskach zachowały się jeszcze osobniki, które w tym roku nie miały na tyle energii, by zakwitnąć. Ich obecność będzie można obserwować za kilka tygodni, gdy rozwiną się ich liście.
Wykopane sasanki już więcej nie zakwitną. Przekopywanie w okresie wiosennym kilkuletnich kęp sasanki do innego środowiska kończy się tym, że sprawca szkody nie będzie się cieszył ich widokiem ani w ogrodzie, ani w trakcie wiosennego spaceru po lesie.
Wykopywanie roślin z lasu, ich naturalnego środowiska, jest niezrozumiałe z uwagi na szeroki asortyment sadzonek i nasion różnych odmian sasanek w sklepach ogrodniczych.
Leśnicy z Nadleśnictwa Myszyniec latami kształtują warunki świetlne wokół osobników sasanki otwartej, w trakcie zabiegów w drzewostanie. Od 2018 r. prowadzą też działania ochronne mające na celu stworzenie dogodnych warunków do kiełkowania ich nasion, m.in. przez płatowe odsłanianie gleby.
Sasanka otwarta jest gatunkiem zagrożonym wyginięciem, ujętym w Polskiej Czerwonej Księdze Roślin.
Teren nadleśnictwa, w tym część stanowisk sasanki otwartej objęta jest monitoringiem wizyjnym. Przypominamy, że niszczenie stanowisk roślin chronionych podlega każe grzywny w wysokości do 5 tys. zł.
(LP)