Już wielokrotnie pisaliśmy o ogniskach koronawirusa po weselach w Polsce.
Przyjęcia stają się idealnym miejscem dla przenoszenia wirusa po całym kraju.
Ludzie wolą za „wódkę”, tj. za kilka godzin zabawy potem cierpieć przez długi okres czasu, będąc na kwarantannie, przechodzić chorobę lekko lub ciężko, a nawet umrzeć. Na tych przyjęciach pojawiają się dzieci i osoby starsze. Niestety jest to typowy obraz polskiego społeczeństwa, który widać na każdym kroku. Dla jasności, nie mówimy o samych ślubach, a o przyjęciach weselnych!
WHO, lekarze czy naukowcy twierdzą, że pójście do kina czy na siłownie jest mniej niebezpieczne niż pójście na wesele, pogrzeb czy do kościoła. Tam nie ma obowiązku noszenia maseczek, zachowania odległości czy dezynfekcji rąk przed wejściem.
– Wojowaliśmy z tym idiotycznym pomysłem zupełnie swobodnych wesel. Codziennie słychać o tym, że 20, 30 czy 50 osób jest zakażonych po imprezie weselnej. Obawiam się, że dziadkowie panny młodej czy pana młodego tej uroczystości nie przeżyją. Tak nie może wyglądać organizacja funkcjonowania państwa – podsumował prof. Simon, dolnośląski konsultant wojewódzki ds. chorób zakaźnych i ordynator Oddziału Chorób Zakaźnych.
Małopolska
Po weselu w Nawojowej koło Nowego Sącza w województwie małopolskim zarażonych jest już 151 osób. Aż 983 osób przebywa w kwarantannie.
Impreza ta odbyła się w Boże Ciało, 11 czerwca. Podczas zabawy uczestniczyło około 100 weselników. Już od rodziny gości weselnych i pracowników domu weselnego zakaziło się kolejnych ok. 50 osób, które miały kontakt z gośćmi już po weselu.
Koronawirus rozprzestrzenił się też na dwóch innych weselach w powiecie nowosądeckim: w Nowym Sączu i Podegrodziu.
Wielkopolska
77 osób zaraziło się na weselu w powiecie rawickim w Wielkopolsce.
W drugiej połowie czerwca na weselu pod Ostrzeszowem koronawirusem zaraziły się 22 osoby.
Mazowsze
Wirusa wykryto też u weselników w Kotfinie na Mazowszu. Z obecnych tam ok. 130 osób zarażonych zostało 38.
Podlaskie
Po czerwcowym weselu w Gibach, na którym było ok. 100 osób, trzy osoby zaraziły się COVID-19. Potem jeden z gości zaraził swoich współpracowników. Bawiła się także radna gminy, która była zakażona. Następnie kobieta ta wzięła udział w sesji rady gminy i na kwarantannę wylądowało 101 osób. Po tym zdarzenie wójt gminy Giby, jego żona i dwójka dzieci zostali zakażeni.