Lekarze rodzinni domagają się, by zwiększyć miejsca do testowania na koronawirusa.
Toczą się rozmowy z Ministerstwem Zdrowia dot. walki z Covid-19.
Kolejnym postulatem medyków jest przygotowanie specjalnej ankiety dla pacjentów, którą będą wypełniać podczas teleporady.
Jesienią wzrastają zachorowania na przeziębienia i grypę. Wówczas należy odróżnić pacjenta, czy jest chory na SARS-CoV2. Wtedy taka osoba może zostać skierowana na test w kierunku koronawirusa.
Lekarze podstawowej opieki zdrowotnej mogą także wspomóc się poprzez aplikację gabinet.gov.pl.
Lekarze boją się o swoje bezpieczeństwo w przychodniach. W tych placówkach nie ma warunków bezpiecznego przyjęcia pacjenta z podejrzeniem koronawirusa.
Medycy krytykują rząd i obawiają się zakażenia w przychodniach
Uchwała Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce dotycząca diagnostyki i leczenia osób zakażonych SARS Cov-2:
„3 września br. w czasie konferencji prasowej Minister Zdrowia przekazał informacje dotyczące udziału lekarzy rodzinnych/POZ w diagnozowaniu i opiece nad pacjentami zakażonymi SARS Cov-2. Na stronie internetowej Ministerstwa umieszczono także opracowanie pt. „ Strategia walki z pandemią COVID-19, jesień 2020”.
Po szczegółowej analizie wyżej wymienionych faktów, Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce wyraża stanowczy sprzeciw wobec wprowadzonego obowiązku bezpośredniego badania pacjenta przed decyzją o przeprowadzeniu testu w kierunku zakażenia SARS-CoV-2. Według zapisów strategii, badanie takie mało by być wykonywane 3-5 dni po teleporadzie u pacjenta z objawami infekcji.
Objawy COVID-19 nie są do odróżnienia od wielu innych chorób dróg oddechowych wywołanych przez liczne wirusy powodujące zakażenia w okresie jesienno-zimowym. Dotyczy to zarówno objawów podmiotowych, zgłaszanych przez pacjenta, jaki i przedmiotowych, ujawnianych w trakcie badania fizykalnego, „bezpośredniego” prowadzonego przez lekarza. Nie ma objawów pozwalających z dużym prawdopodobieństwem różnicować wymienione choroby. Brakuje więc logicznych przesłanek dla wykonywania badania fizykalnego u większości pacjentów, a decyzja o przeprowadzeniu testu może być podjęta w trakcie teleporady. Ujemny wynik przeprowadzonego testu, który pacjent otrzyma następnego dnia sprawia, że jego badanie wykonane w domu lub gabinecie lekarskim nie będzie wiązało się z ryzykiem zakażenia SARS-CoV-2 personelu medycznego.
Obecnie proponowane rozwiązanie:
- Utrudni pacjentom dostęp do testów poprzez konieczność zgłaszania się do POZ i opóźni proces diagnostyczny COVID-19.
- Stworzy zagrożenie przeniesienia infekcji na innych pacjentów, przebywających w poczekalni i korzystających z tych samych pomieszczeń praktyki.
- Zwiększy ryzyko zachorowania lekarza POZ i innego personelu medycznego mającego kontakt z pacjentem.
- W przypadku konieczności kwarantanny personelu POZ uniemożliwi korzystanie z opieki pacjentom, u których występują inne problemy.
- Doprowadzi do zwiększonego zużycia zasobów POZ (głównie czasu personelu) na nieuzasadnione czynności.
Wdrażanie strategii walki z pandemią COVID-19 bez jakichkolwiek konsultacji zawartych w niej rozwiązań jest postępowaniem błędnym. Testowanie pacjentów i personelu stanowi jeden z fundamentów ograniczających rozprzestrzenianie się choroby. Fakt ten jest podkreślany przez organizatorów opieki w wielu rozwiniętych krajach świata i Europy, a także organizacje międzynarodowe, w tym WHO. Zaproponowane rozwiązania powodują ewidentne ograniczenie w tym obszarze.
Promowany w strategii akronim DDM (Dystans, Dezynfekcja, Maseczki) powinien zostać zmieniony na TDDM (Testowanie, Dystans, Dezynfekcja, Maseczki).”