KOSZYKÓWKAREPREZENTACJA

Koniec marzeń o igrzyska olimpijskie w Paryżu 2024. Kompromitacja polskich koszykarzy

Reprezentacja Polski koszykarzy

Finlandia pokonała reprezentację Polski 89:88 w turnieju kwalifikacyjnym w Walencji.

Rywale zagrali świetnie w ostatniej kwarcie – wygrali ją 29:17. Była to porażka na własne życzenie!

Obie drużyny, znając wagę tego spotkania, rozpoczęły dość nerwowo. Bardzo dobrze w obronie radził sobie jednak Aleksander Balcerowski, a po późniejszej trójce Mateusza Ponitki biało-czerwoni wychodzili na prowadzenie. Trafienie Jeremy’ego Sochana oznaczało nawet pięć punktów różnicy. Finowie ciągle byli jednak bardzo blisko. Ostatecznie po akcjach Mikaela Jantunena po 10 minutach był remis – po 24. Dzięki rzutom z dystansu Igora Milicicia oraz AJ Slaughtera biało-czerwoni uciekali na sześć punktów na początku kolejnej części meczu.

Podobnymi akcjami odpowiadali Sasu Salin i Miro Little. To sprawiało, że rywale ciągle byli w grze. Później trafiali jednak zarówno Slaughter, jak i Sochan, a przewaga Polaków wynosiła osiem punktów. Ten pierwszy ustalił wynik po 20 minutach na 47:38.

AJ Slaughter rzucał z dystansu także na początku trzeciej kwarty, co oznaczało nawet 13 punktów przewagi zespołu trenera Igora Milicicia. Akcje Jeremy’ego Sochana jeszcze ją powiększały. Dopiero później Sasu Salin i Jacob Grandison nawiązali rywalizację – po zagraniu Miro Little’a przegrywali już tylko ośmioma punktami. Mocna obrona biało-czerwonych pozwalała im jednak na kontrolowanie sytuacji. Ostatecznie po 30 minutach było 71:60. Dobre wejście z ławki zanotował Jarosław Zyskowski, ale ekipa trenera Lassiego Tuoviego nie zamierzała się poddawać.

Po dwóch trójkach z rzędu Alexandra Madsena przegrywała zaledwie dwoma punktami. W końcu odpowiedział na to jednak Michał Sokołowski! Na półtorej minuty przed końcem trójka Edona Maxhuniego oznaczała prowadzenie rywali. Emocje utrzymywały się do ostatniej sekundy. W końcówce kluczowe rzuty wolne trafił Madsen. Polacy mieli szansę na zwycięstwo, ale nie trafili zarówno Slaughter jak i Ponitka. Ostatecznie Finlandia wygrała 89:88 i tym samym to właśnie ta drużyna zagra w półfinale w Walencji.

Zawodnicy Igora Milicicia przegrali na własne życzenie. Zatem nie zobaczymy ich na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Czekamy na to już od 1980 roku.

Polska – Finlandia 88:89 (24:24, 23:14, 24:20, 17:29)

Polska: Slaughter 21, Sochan 20, Ponitka 17, Sokołowski 10, Dziewa 6, Zyskowski 4, Milicić 3, Mazurczak 3, Michalak 3, Balcerowski 1, Żołnierewicz 0

Finlandia: Jantunen 20, Madsen 18, Salin 11, Nkamhoua 11, Little 10, Maxhuni 7, Grandison 7, Gustavson 5, Muurinen 0, Valtonen 0

Walencja. Polska – Finlandia. A.J. Slaughter (fot. Wojciech Figurski/400mm.pl)

W półfinałach turnieju kwalifikacyjnego w Walencji Hiszpania zagra z Finlandią, a Wyspy Bahama z Libanem.

Komentarze po meczu Polska – Finlandia

Co powiedzieli trenerzy i zawodnicy po meczu reprezentacji Polski z Finlandią?

Trener Igor Milicić

Gratulacje dla trenera Lassi Tuoviego i Finlandii. Uważam, że kontrolowaliśmy mecz, w wielu momentach dominowaliśmy. Gra się jednak przez 40 minut. W pewnym momencie zaczęliśmy polegać na sytuacjach pick’n’roll i graliśmy zbyt statycznie. Ta grupa zawodników dała z siebie wszystko. Mam dużo szacunku dla nich za to, że zostawili swoje serce dla kadry, że poświęcili swój czas. Mam nadzieję, że ta porażka sprawi, że będziemy jeszcze bardziej twardzi i lepsi.

Mateusz Ponitka

To dla nas trudna porażka. Kontrolowaliśmy mecz przez 35 minut, a w ostatnich pięciu nie pokazaliśmy takiej gry, jak chcieliśmy. Byliśmy agresywni, stawaliśmy na linii rzutów wolnych, ale ich nie trafialiśmy. Gdybyśmy trafili dwa więcej, wynik byłby inny. Gratulacje dla Finlandii, zagrali dobrze jako drużyna. Walczyliśmy, zostawiliśmy serce na parkiecie. Nie potrafiliśmy jednak zakończyć tego meczu. Będziemy pracować ciężej, aby w przyszłość prezentować się lepiej.

W ostatnich czterech minutach wyróżniał się Alexander Madsen. Otworzył im mecz, pozwolił im wrócić do gry. Trochę się w tym pogubiliśmy. Rywale odrabiali straty, więc przewaga psychologiczna była po ich stronie.

Trener Lassi Tuovi

Gratulacje dla Polski, szczególnie za ich grę w pierwszej połowie, zupełnie wybili nas z rytmu. Z drugiej strony chciałbym pogratulować moim zawodnikom, bo w żadnym momencie się nie poddali. Rozmawialiśmy w przerwach, że musimy naciskać rywali, żeby mieć szansę. Jestem szczęśliwy, że w sobotę będziemy mogli zagrać z Hiszpanią.

Sasu Salin

Jestem szczęśliwy, że wygraliśmy. Graliśmy z niesamowitą wolą, aby zmienić wynik meczu. Polska grała świetnie. Dzisiaj chodziło o to, kto chciał tego zwycięstwa bardziej. Wszystko rozstrzygnęło się w ostatnim posiadaniu. Może mieliśmy więcej woli wygranej i dlatego się udało.

Pokaż więcej

redakcja

Kronika24.pl - TYLKO najważniejsze informacje z Polski i ze świata!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button