Odebranie 6 cieląt w zagrożeniu życia z Instytutu w Falentach nie zakończyła działań SORZ Animal Rescue Polska.
Zespół wrócił tam aby upewnić się, że na tak ogromnym obszarze nie pominięto innych cierpiących zwierząt. Przed nimi swoje kontrole świeżo zakończyła Inspekcja Weterynaryjna z Pruszkowa, nie stwierdzając żadnych nieprawidłowości.
WIĘCEJ przeczytacie o tym TUTAJ!
Niestety w cielętniku kolejne cielaki wykazywały niepokojące objawy chorobowe. Na miejsce ponownie został wezwany lekarz weterynarii. Jeden cielak klęczał na przednich nogach z tylnymi wyprostowanymi i nie zmieniał swojej pozycji przez co najmniej 30 minut, a kolejny 4 dniowy, nie zakolczykowany cielak miał poważne problemy z oddychaniem. Lekarz weterynarii stwierdził u pierwszego wadę ortopedyczną sprawiającą ból podczas chodzenia, zaś u drugiego zapalenie płuc oraz odwodnienie. Zwierzęta nie zostały odebrane interwencyjnie, gdyż na miejscu policja potwierdziła z lekarzem weterynarii obsługującym tą hodowlę, iż jakieś leczenie zostało wdrożone tego dnia.
Dokumentacji weterynaryjnej jednak nie przestawiono. Po oględzinach terenu Animal Rescue Polska ujawnił dwie półotwarte obory w dalszej części Instytutu, w których przetrzymywane są dziesiątki krów w dramatycznych warunkach. Wszystkie były stłoczone i ślizgające się na własnych odchodach. Pracownik wyznał, iż nie można wybrać odchodów, gdyż nie ma takiego sprzętu, którym można by tam wjechać. Wg pracownika stoją tak w swoich odchodach od co najmniej dwóch tygodni i co najgorsze nie ma też szans na szybką naprawę zepsutej zwrotnicy w traktorze – bo to kosztuje.
Na żądanie natychmiastowego usunięcia odchodów z tej obory, Dyrektor Instytutu podjął decyzję o wyrzuceniu zespołu Animal Rescue Polska z terenu oraz wezwaniu policji. Ze względu na postawę dyrektora instytutu oraz brak jakichkolwiek uwag ze strony Powiatowego Lekarza weterynarii zakończyli tego dnia czynności, interwencja trwa dalej i dalej wspólnie Animal Rescue Poland, OTOZ Animals i Fundacja Braci Mniejszych będą walczyć o każde zwierzę cierpiące w Instytucie Technologiczno – Przyrodniczym w Falentach, nadzorowanym przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi Jana Krzysztofa Ardanowskiego.
Niestety zaniedbania okazały się śmiertelne dla 2 najsłabszych cieląt, pomimo wdrożenia intensywnego leczenia i ogromnego wysiłku kilku lekarzy weterynarii. Cztery pozostałe cielaki mają się lepiej i zaczynają dochodzić do zdrowia.
Ciąg dalszy kuriozalnych zaniedbań w Instytucie Technologiczno Przyrodniczym w Falentach.
Jednym z argumentów nie wybierania gnoju z obory, gdzie znajdują się krowy był fakt, iż zwrotnica w traktorze się zepsuła 2 tygodnie wcześniej. W związku z tym w czynie społecznym zespół postanowił zorganizować zbiórkę na zakup 3 zwrotnic (jedna zapasowa). Łączny koszt 1044,54 zł (kurier i czerwona wstążka w gratisie). Druga, czysta obora stoi pusta. Mimo próśb inspektorów, dyrektor instytutu nie zezwolił na przeniesienie do niej zwierząt. W związku z tym, iż instytut jest państwowy, a tym samym należy do nas – podatników w czynie społecznym można zakupić zwrotnicę.
http://www.pomagam.pl/zwrotnica
(org.)